Gry rzeczywistości alternatywnej (zwane też grami imersyjnymi, niefikcją, kolektywnym śledztwem) skupiają się na opowiadaniu historii przez użycie różnych platform do transmedialnego przekazu i wytworzenia fikcyjnego uniwersum na bazie realnego świata. Rozgrywka polega na współpracy dużej liczby graczy poprzez interakcję i komunikację w czasie rzeczywistym w sieci i poza nią w odpowiedzi na wskazówki dotyczące narracji rozsiane w różnych formach przekazu. Mogą być to strony internetowe, filmy wideo, nagrania audio, e-maile, wszelkie wiadomości tekstowe, konkretne lokalizacje w danym miejscu czy czasie itp.

Kluczowe jest to, aby gracze nie mieli poczucia, że grają w grę. Zdanie "To nie jest gra" jest podstawą i wyznacznikiem tego, że ma się do czynienia z grami typu ARG (alternate reality games). To nie gra - to nowa rzeczywistość, w której gracz musi się odnaleźć, odkrywać ją i doświadczać. Nie ma specjalnych narzędzi czy interfejsu, trzeba polegać na swoich własnych umiejętnościach i wiedzy, jakby rozwiązywało się problemy w prawdziwym życiu. Dlatego tak istotne jest, aby ludzie łączyli się w grupy, bo tylko tak mają szansę sprostać wyzwaniom narzuconym przez narratora, ukrytego za kurtyną władcę marionetek, a cały świat staje się planszą do gry.

"To jest gra"

Czy zatem "Paper Trail" wydany pod wysokobudżetową grą AAA zabiera graczy w podróż do alternatywnej rzeczywistości? Nie, bliżej mu do modelu proponowanego przez pervasive games. Ten typ gry często jest brany za ARG, ponieważ ich definicje są w większości zbieżne ze sobą, jednak pozostają istotne różnice.

Po pierwsze, gry typu pervasive ("bez granic" między grą a rzeczywistością) nie kryją się z tym, że są grą. "To jest gra", można by napisać. Widać to po wszystkich materiałach dostępnych dla gracza, które są odpowiednio opatrzone logiem produktu i zawierają politykę prywatności, a nie jak w przypadku ARG np. szereg fałszywych stron z mnóstwem kolejnych podstron, których nie sposób odróżnić od prawdziwych. Do tego zasady, cele i nagrody w pervasive games są jasno określone. W wielu występuje również pewnego rodzaju interfejs - czy na samej stronie poświęconej produkcji, czy specjalnie dostosowany do danego zadania. Po drugie, gry te nie wymagają łączenia się w konglomeraty użytkowników i wielkiego zaangażowania społeczności. Są skonstruowane tak, aby dało się je przejść samemu.

Nazwa "bez granic" bierze się w dużej części z tego, że gry tego typu mocno korzystają z technologii mobilnych i przenikania się świata rzeczywistego z wirtualnym. Pewne elementy gry odbywają się w realnym świecie, wymagając od gracza konkretnej z nim interakcji. Wszechogarniająca cecha nie oznacza, że gra się ciągle i bez przerwy. Gra jest cały czas aktywna, a to, czy gracz przystąpi do niej, czy nie, zależy wyłącznie od niego.

Papierowy szlak

"Paper Trail" nie jest jednak grą rodzaju pervasive, to bardziej sprawna mieszanka dwóch typów wymienionych powyżej dobrze wkomponowana w wysokobudżetowy tytuł na nową konsolę Sony. Dostęp do dodatkowej zawartości odblokowuje się wraz z momentem, kiedy gracz jest już w posiadaniu mocy neonu. Trzeba również zalogować się na witrynie obsługującej całe wydarzenie (https://infamouspapertrail.com/).

Przebieg rozgrywki wygląda następująco: Delsin udaje się do miejsca na mapie oznaczonego gołębiem origami. Tam napotyka żeńską postać w szkolnym mundurku i z papierową króliczą maską na twarzy (podobną do tej z filmu "Donnie Darko"). Dziewczyna jest przewodnikiem posiadającym moc papieru (więcej na temat przewodników - https://conduitrightsleague.com/?locale=pl). Na widok bohatera ucieka, zostawiając za sobą szlak origami, a zarazem przywołując szeptem imię protagonisty i namawiając, aby podążał za nią. Celia (imię tajemniczej dziewczyny) chce, aby Delsin/gracz poznał tajemnicę Departamentu Obrony Zunifikowanej i kolejne aspekty nierównego traktowania przewodników.

Po dotarciu na miejsce gracz najczęściej ma do czynienia z morderstwem. Po sfotografowaniu miejsca zbrodni i zebraniu dowodów trzeba przejść do ich analizy. W tym momencie należy wejść na witrynę "Paper Trail", gdzie na naszym profilu znajdziemy wszystkie materiały, z pomocą których będziemy musieli odkryć następną lokalizację do odwiedzenia w grze na PS4. Bez rozwiązania zagadki i zdobycia konkretnych danych nie będziemy mogli kontynuować wątku gołębi origami.

Gra nie podpowiada nam, jak mamy dojść do potrzebnych informacji. Czasem będzie to odnalezienie konkretnej witryny w internecie tylko na podstawie adresu e-mail widniejącego na wizytówce, a następnie logowanie bez hasła itd. Innym razem może to być próba złamania szyfru lub odblokowanie urządzenia znalezionego w wirtualnym Seattle. Wydrukowanie specjalnie przygotowanej grafiki i złożenie z niej origami w celu odnalezienia konkretnego ciągu liczb też może się zdarzyć. Możliwości jest kilka, a żadne rozwiązanie zagadki nie jest proste i oczywiste. Nie jest też ich za dużo i nie są arcytrudne - właśnie po to, aby można było rozwikłać je samemu.

Prywatne śledztwo

InFamous: Second Son wraz z użyciem "Paper Trail" oferuje nam nie tylko więcej czasu spędzonego w grze, ale również możliwość przeprowadzenia dochodzenia na własną rękę poprzez fikcyjne strony internetowe, zdjęcia, wideo, nagrania audio itd. Oczywiście jest to okrojone i umowne, ale dzięki temu gra oprócz zapewnienia masy akcji (w świetnym wydaniu) zmusza do większego wysiłku intelektualnego. W kilku przypadkach nie znajdziemy pomocy w internecie, a zagadki różnią się od siebie szczegółami zależnie od regionu wydania gry. Niektóre opierają się na losowości i można liczyć co najwyżej na rozgryzienie przez innych metody ich rozwiązania.

"Paper Trail" dla Delsina jest czymś na miarę alternate reality game. Celia jest władcą marionetek układającym dla niego zagadki, które mają doprowadzić go do zaplanowanego przez nią rozwiązania. To nie jest gra, Papierowy Królik odsłania przed protagonistą nową rzeczywistość, sprawy, o których nie miał pojęcia, wystawiając na próbę jego moce i intelekt. Dla gracza jest to pewna namiastka pervasive game. Mimo dobrze skomponowanej otoczki "Paper Trail" nie tworzy innego świata obok. Wszystkie materiały i strony są opatrzone logiem akcji i do wszystkich mamy dostęp dopiero po zalogowaniu z poziomu witryny gry. Zamiast przemieszczać się w fizycznym świecie po rozwiązaniu zagadki nawigujemy Delsinem i z użyciem jego telefonu pchamy narrację dalej. Sam wątek jest też w pełni dodatkowy i dobrowolny. Jeśli kogoś nie interesuje ten sposób prowadzenia rozgrywki, to nie musi po niego sięgać.

Sucker Punch Production wykonało kawał naprawdę dobrej roboty, implementując "Paper Trail" dokładnie w takiej formie, w jakiej jest. Jako w pełni powiązana z tytułem gra ARG byłaby przeznaczona dla o wiele mniejszego grona odbiorców. Jako pervasive game mogłaby być postrzegana jako kolejna aplikacja wypuszczona na potrzeby marketingowe. Finalna wersja ma zasięg światowy, gdzie za pomocą konsoli i internetu możemy zetknąć się z bardzo ciekawymi formami prowadzenia narracji oraz rozgrywki w grach wideo i poza nimi.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj