Lada moment rynek zaleją nowe, budżetowe smartfony od Huawei. Choć nie znajdziemy w nich Usług Google, firma znalazła sprytny sposób, aby przekonać do nich potencjalnych klientów.
Przeciągająca się wojna handlowa pomiędzy USA i Chinami utrudnia życie Huawei. Firma może co prawda korzystać z Androida, gdyż ten funkcjonuje na licencji open-source, nie może jednak zapewnić klientom dostępu do Usług Google. Z tego powodu na smartfonach korporacji nie uświadczymy m.in. Sklepu Play z aplikacjami mobilnymi.
Ta sytuacja zmusiła Huawei do przeorganizowania strategii marketingowej i zbudowania wokół swoich urządzeń nowej narracji. Firma od miesięcy rozbudowuje własne środowisko programistyczne HMS, które ma zastąpić Usługi Google, a jego integralną częścią jest sklep AppGallery ze sprawdzonymi, wyselekcjonowanymi aplikacjami. Z jednej strony ma on przewagę nad usługą Google, gdyż nie znajdziemy w nim śmieciowego oprogramowania, które wylewa się z każdego zakątka Sklepu Play. Z drugiej zaś jest to twór bardzo młody, przez co biblioteka aplikacji prezentuje się dość skromnie na tle konkurencyjnych rozwiązań. Aby choć po części rozwiązać ten problem, Huawei zachęca do sięgnięcia po oprogramowanie MoreApps, które ma być łącznikiem pomiędzy telefonami Huawei i alternatywnymi sklepami mobilnymi.
MoreApps najprościej opisać jako zunifikowany katalog aplikacji mobilnych. Po wprowadzeniu nazwy poszukiwanego programu serwis przeszuka AppGallery, alternatywne sklepy oraz strony deweloperów. Jeśli w nich znajdzie się pożądana przez nas aplikacja, otrzymamy szereg linków do je pobrania. A jeśli nie będzie dostępna w żadnym z monitorowanych źródeł, MoreApps zasugeruje jej zamiennik bądź odeśle do jej webowej odsłony.
Dzięki tej sztuczce będziemy mogli pobrać m.in. starszą wersję Netflixa (za pośrednictwem APKPure) oraz wiele innych programów niedostępnych z poziomu AppGallery. Do pobierania oprogramowania z alternatywnych źródeł trzeba jednak podejść z dużą ostrożnością, gdyż nie są one oficjalnie wspierane przez producenta. Część funkcji może być niedostępna, a w skrajnych przypadkach oprogramowanie nie będzie działało prawidłowo. Huawei woli jednak dać taki wybór swoim klientom, niż definitywnie odcinać się od części usług.
A ta strategia doskonale wpisuje się w nową politykę cenową firmy, która chce po raz kolejny przyciągnąć do siebie klientów niską ceną sprzętu. Nowe
telefony z linii Y, o których wspominaliśmy niedawno, kosztują zaledwie kilkaset złotych i w swojej cenie oferują naprawdę przyzwoite podzespoły. Taki duet produktowy może zdziałać cuda – tanie smartfony Huawei w parze z MoreApps mają szansę zniwelować wpływ amerykańskich restrykcji na funkcjonalność urządzeń z HMS na pokładzie.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h