Na przestrzeni lat dostaliśmy wiele gier z akcją osadzoną w bogatym i rozległym uniwersum Władcy Pierścieni. Wśród nich trafiały się  gry akcji, strategie, a nawet produkcje nastawione na zabawę w trybach sieciowych. Brakowało natomiast typowych skradanek, w których gracze musieliby działać z ukrycia, choć takie elementy pojawiały się w innych tytułach. Lukę tę ma wypełnić dopiero The Lord of the Rings: Gollum, którego obszerne fragmenty rozgrywki miałem okazję zobaczyć podczas pokazu zorganizowanego przez twórców. 

W krainie Mordor, gdzie zaległy cienie

Wideo rozpoczęło się w Cirith Ungol, czyli na przełęczy górskiej znajdującej się na obrzeżach Mordoru. Już od samego początku dano nam do zrozumienia, jakim typem bohatera jest Gollum. Długi żywot w trudnych warunkach zahartował go i sprawił, że ten wykształcił imponujące zdolności i potrafi przemieszczać się niezwykle sprawnie. Może poruszać się niemal całkowicie bezgłośnie, czołgając się po ziemi, a także wspinać się, omijając tym samym niebezpieczne miejsca. Jednocześnie warto zaznaczyć, że nie jest on wojownikiem. Może poradzić sobie z wyeliminowaniem po cichu pojedynczego przeciwnika, ale już  bezpośrednie konflikty absolutnie nie wchodzą w grę. Podczas sesji Q&A po pokazie zapytałem o to, czy każde wykrycie oznacza porażkę. Jeden z twórców zapewnił mnie, że w momencie, gdy wrogowie znajdą się w większej odległości, to gracze będą mogli ratować się ucieczką i ponownym ukryciem. Jeśli jednak Gollum znajdzie się bliżej przeciwników, to z pewnością zostanie przez nich pojmany i trzeba będzie rozpocząć konkretny fragment od nowa. Wspomniano też, że niemal całą produkcję będzie można ukończyć bez eliminowania kogokolwiek (z małym wyjątkiem) – to powinno ucieszyć miłośników pacyfistycznych przejść.  Systemowi poruszania się poświęcono sporo uwagi, ale nie ma w tym nic dziwnego, biorąc pod uwagę, że to w ten sposób spędzimy zdecydowaną większość czasu podczas zabawy. W trakcie skradania musimy dbać o to, by nie znaleźć się na widoku i nie narobić hałasu, a w trakcie wspinaczki istotne jest, by odpowiednio zarządzać wytrzymałością, bo pasek energii kurczy się, gdy Golllum zwisa ze ścian i nie ma pod stopami podłoża. Ten drugi element w pewnych sytuacjach przemienia się w interesujące zagadki środowiskowe, w których trzeba znaleźć właściwą, optymalną ścieżkę do celu. Same lokacje mają być "raczej liniowe", choć od czasu do czasu dostaniemy nieco więcej swobody.  Ze względu na to, jak specyficzną istotą jest główny bohater, dostępny "arsenał" będzie mocno ograniczony, a o klasycznych broniach możecie zapomnieć. Do jego dyspozycji oddane zostaną jedynie niewielkie przedmioty, takie jak kamienie, które można wykorzystać do odwracania uwagi orków lub gaszenia źródeł światła z dystansu. W określonych sytuacjach mamy natomiast mieć możliwość wykorzystania otoczenia na naszą korzyść. 

W każdym z nas są dwa wilki

Historię zaprezentowaną w The Lord of the Rings: Gollum będziemy poznawać na dwa główne sposoby: poprzez fabularne cutscenki oraz wewnętrzne dialogi pomiędzy Gollumem i Smeagolem. Od czasu do czasu będziemy mieli możliwość podejmowania wyborów moralnych, które wpłyną na przebieg pewnych scen. Ze wspomnianego już wcześniej Q&A dowiedziałem się również, że w grze znajdą się dwa różne zakończenia, choć oba mają ostatecznie doprowadzić do tego samego rozstrzygnięcia. To nie dziwi, biorąc pod uwagę, że opowieść jest "wciśnięta" pomiędzy wydarzenia z książek, a twórcy nie mogli zmienić obowiązującego kanonu. 
fot. Nacon
+3 więcej
The Lord of the Rings: Gollum zapowiada się na interesującą propozycję dla miłośników świata wykreowanego przez J. R. R. Tolkiena oraz fanów skradanek. Rozgrywka raczej nie wprowadza nowości do tego gatunku, ale w ostatnich latach nie dostaliśmy zbyt wielu tytułów, które stawiałyby aż tak duży nacisk na działanie z ukrycia. Jeśli więc zagrywaliście się swego czasu w przygody Styxa, a w RPG-ach zawsze wybieraliście łotrzyków,  to i Golluma powinniście mieć na oku. 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj