Reżyser urodził się 25 czerwca 1961 roku jako Timur Nuruakhitovich Bekmambetov w miejscowości Guryew w Kazachstanie (wówczas ZSRR). W 1987 roku zakończył studia filmowe ze specjalizacją w scenografii.

W latach 1992-1997 Bekmambetov był jednym z reżyserów popularnej serii reklam "World History" banku Imperial. Były to jego pierwsze kroki, za które zaczynał zbierać uznanie. W 1994 roku założył Bazeleys Group, firmę produkcyjną, reklamową i dystrybucyjną.

[image-browser playlist="606662" suggest=""]

Pełnometrażowym debiutem reżysera był film z 1994 roku pt. "Escape from Afghanistan" - było to brutalne i realistyczne opowiedzenia historii wojny pomiędzy Rosją a Afganistanem. W tym okresie także zadebiutował jako producent telewizyjny z miniserialem "Our '90s" - był także jego reżyserem. Kolejne lata to remake "The Arena" z 1974 roku czy "GAZ--Russian Cars".

Komercyjne kino rosyjskie po 2000 roku było w opłakanym stanie - tworzone były komedie romantyczne i szereg tanich filmów sensacyjnych. Wszystko pod względem jakości prezentowało się bardzo słabo. Rosja radziła sobie jednak wyśmienicie w kinie artystycznym. Wówczas szykowała się zmiana w postaci nowego projektu Bekmambetova - "Straż nocna".


- To było jak operacja wojskowa. Od początku rozumieliśmy, że Rosja potrzebuje wielkiego, ambitnego filmu, który zostaje nakręcony odważnie. Przed nami było tylko kino ambitne - wspaniałe filmy na europejskie festiwale i bardzo złe, bardzo tanie i kreatywnie słabe filmy komercyjne - opowiadał Bekmambetow o przygotowaniach do "Straży nocnej".


Film "Straż nocna" oparty na książce Siergieja Łukjanienki osiągnął niesamowity sukces w Rosji, w której obraz stał się bardzo dochodowy w kraju, zarabiając więcej niż "Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia". Produkcja z gatunku fantasy Bekmambetova stała się międzynarodowym hitem. W 2006 roku wyszła kontynuacja pt. "Straż dzienna", także według scenariusza i w reżyserii Bekmambetova, która powtórzyła sukces pierwszej odsłony. W planach wciąż pozostaje ekranizacja trzeciej książki pt. "Twilight Watch", ale coraz bardziej się ona oddala. Wszystko w uwagi na to, że sukces tych dwóch filmów przyciągnął uwagę Hollywood, gdzie twórca pracuje nad nowymi projektami. Zanim jednak nastąpił ten etap w życiu Bekmambetova miał on jeszcze jeden hit na koncie - "The Irony of Fate 2" z 2007 roku. Była to komedia, będąca kontynuacją kultowego filmu z 1971 roku pt. "The Irony of Fate". Ta produkcja z czasów ZSRR jest jedną z najbardziej dochodowych w historii Rosji, plasując się w ogólnym box office kraju na drugim miejscu, tuż za "Avatarem". Sequel został znakomicie przyjęty, więc przyszedł czas na podbój Hollywood i świata.

Amerykańskim debiutem Bekmambetova był film akcji pt. "Wanted", który oparty był na miniserii komiksowej stworzonej przez Marka Millara i J.G. Jonesa. Obraz Jamesem McAvoyem i Angeliną Jolie okazał się hitem na całym świecie, przynosząc 340 mln dolarów przy budżecie zaledwie 70 mln dolarów. Recenzje zebrał pozytywnie - chwalono reżysera za znakomitą rękę do tworzenia efektownych widowisk.


- ... ale najpotężniejszym efektem specjalnym jest aktor. Pozostał wizualny styl jest rozwinięciem postaci.


Po sukcesie "Wanted" Bekmambetov mógł przebierać w wielu propozycjach - wiązano go z największymi superprodukcjami Hollywood, ale żadnej nie wybrał. Na kilka lat poświęcił się pracy producenta. Były to "9", który wyreżyserował Shane Acker, "Black Lighting" - rosyjski film przygodowy o latającej wołdze, "The Six Degrees to Celebration" oraz "Apollo 18". Niedługo w kinach zadebiutują kolejne dwa filmy produkowane przez Bekmambetova - "Lucky Trouble" z Millą Jovovich oraz "Najczarniejsza godzina" - film o inwazji kosmitów na Ziemię (ściślej Moskwę) w reżyserii utalentowanego protegowanego Bekmambetova.

[image-browser playlist="606663" suggest=""]

Obecnie słynny reżyser pracuje nad superprodukcją w Hollywood, która jest aktorską adaptacją książki Setha Grahame-Smitha "Abraham Lincoln. Vampire Hunter". Obraz jest produkowany przez Tima Burtona i Jima Lemleya, a Bekmambetov zajmuje się reżyserią.

Bez wątpienia Timur Bekmambetov jest powiewem świeżości w światowym kinie komercyjnym, którego wyjątkowe podejście do tworzenia i unikalny styl wizualny powoli staje się jego wizytówką. Po sukcesie "Straży nocnej" oraz "Straży dziennej" komercyjne kino rosyjskie kwitło - co jakiś czas pojawiały się coraz droższe superprodukcje, które emitowane były w kinach na całym świecie. Były to filmy dobre, były także i złe, ale wpływu Timura na zmianę biegu wydarzeń nie można bagatelizować.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj