Tom Hanks przyszedł na świat 9 lipca 1956 roku w Concordzie w stanie Kalifornia jako trzeci z czworga rodzeństwa. Jego ojciec był kucharzem, a mama pracowała w szpitalu. Rodzice Hanksa rozwiedli się, kiedy przyszły aktor miał zaledwie kilka lat. Większość dzieciństwa spędził na tułaczce z ojcem, który przejął opiekę nad synem, i licznych przeprowadzkach w okolicach zatoki San Francisco. Chociaż mały Tom zmieniał szkoły kilkanaście razy, to nie miał problemów z przystosowaniem się do kolejnych miejsc, a nowych kolegów prędzej czy później zjednywał sobie poczuciem humoru i optymizmem. O zostaniu aktorem zaczął myśleć już w liceum - do podążania w tym kierunku zachęcała go jedna z nauczycielek. Pierwsze kroki w aktorstwie Hanks stawiał na deskach teatrów w Cleveland. Rzucił bowiem koledż, by pod okiem reżysera Vincenta Dowlinga grać w Great Lakes Shakespeare Festival. W wieku 22 lat przeprowadził się na Manhattan ze swoją ówczesną żoną, aktorką Samanthą Lewes, oraz synem Colinem. Początki w Nowym Jorku nie były łatwe – młodej rodzinie ledwo wystarczało na czynsz. Hanksowi udało się jednak zadebiutować na dużym ekranie w horrorze On wie, że jesteś sam, a popularność przyniósł mu sitcom Bosom Buddies. W międzyczasie na świat przyszło kolejne dziecko Hanksa i Lewes, lecz ich małżeństwo nie przetrwało i para rozstała się w 1987 roku.
fot. materiały prasowe
Tom Hanks stał się sławny w latach 80. za sprawą ról w komediach - zagrał m.in. w filmach Wieczór kawalerski, Bez zrozumienia czy Puenta. W jednym z wywiadów wyjawił, w czym tkwiła tajemnica tego, że udawało mu się wygrywać castingi. Zdradził, iż za przewagę względem innych kandydatów odpowiadał dystans, który miał do siebie. Mógł zagrać wszystko, mógł się z siebie nabijać, a na to nie każdy z aktorów był gotowy. I tak kreacje w Skarbonce czy Turner i Hooch umocniły jego wizerunek sympatycznego, dobrodusznego chłopaka z sąsiedztwa i aktora komediowego. Wyjątkowym filmem dla Hanksa okazała się za to komedia Ochotnicy – to na jej planie poznał Ritę Wilson, swoją przyszłą żonę i miłość swego życia, zaś za rolę w Dużym, w którym sportretował nastoletniego chłopca uwięzionego w ciele mężczyzny, otrzymał pierwszą nominację do Oscara i wygrał Złoty Glob. W tym filmie miał również okazję ukazać swój potencjał i szerokie aktorskie możliwości. W latach 90. Tom Hanks zasłynął z ról w komediach romantycznych i wraz z Meg Ryan tworzył jedną z najbardziej znanych par ekranowych. Po raz pierwszy aktorzy spotkali się na planie Joe kontra wulkan, a później publiczność pokochała ich za udział w Bezsenności w Seattle czy Masz wiadomość w reżyserii Nory Ephron. Największe uznanie krytyków przyniosły jednak Hanksowi poważniejsze role dramatyczne. Mowa oczywiście o niezapomnianej kreacji chorego na AIDS prawnika w Filadelfii w reżyserii Jonathan Demme. Rola ta zapewniła Hanksowi Oscara, Złoty Glob i Srebrnego Niedźwiedzia. Rok później aktor nagrodzony został nagrodą Akademii za Forresta Gumpa, jednego ze swoich najbardziej znanych filmów. Tym samym Hanks został drugim po Spencerze Tracym aktorem, który dwa razy z rzędu został nagrodzony Oscarem za pierwszoplanową rolę męską. Jak się jednak okazuje, udział w sukcesie Hanksa miała też jego żona Rita. Aktor wyjawił, że gdyby nie ich niebywała więź i głęboka relacja, nie byłby w stanie sportretować ani miłości, jaką Forrest darzył filmową Jenny, ani miłości Andy’ego do granego przez Antonio Banderasa partnera w Filadelfii.
fot. materiały prasowe
Interesujące są kulisy, jak w ogóle doszło do tego, że Tom Hanks zagrał w filmie Roberta Zemeckisa. Aktor był tak zafascynowany wcześniejszymi scenariuszami Erica Rotha i tym, jak podobne spojrzenie mają na wykonywane przez siebie zawody, że rolę Forresta przyjął w zasadzie w ciemno. Wyjawił, że zgodziłby się zagrać w czymkolwiek, co wyszłoby spod pióra Rotha. Następne lata przyniosły kolejne znane i ważne w karierze Hanksa filmy, takie jak Apollo 13, Zielona mila czy produkcje Stevena Spielberga - Złap mnie jeśli potrafisz, Terminal, Szeregowiec Ryan, a także Cast Away - poza światem Zemeckisa. Te dwa ostatnie przyniosły Hanksowi następne nominacje do Oscara. Kolejnymi tytułami aktor coraz bardziej udowadniał, że nie trzeba mieć urody amanta, by zrobić karierę w Hollywood, a w jego niewyróżniającej się powierzchowności, w pewnej przeciętności, tkwi siła. Dzięki niej doskonale sprawdzał się w rolach everymenów i bohaterów o dobrym sercu, a publiczność łatwo identyfikowała się z granymi przez niego postaciami. W karierze Hanksa zdarzyły się jednak i produkcje, w których wystąpił wbrew swojemu emploi. W gangsterskim dramacie Droga do zatracenia wcielił się bowiem w mordercę, a w Ladykillers, czyli zabójczy kwintet w profesora chcącego okraść kasyno. W filmie Wojna Charliego Wilsona w reżyserii Mike’a Nicholsa wrócił natomiast do komedii i przypomniał, jak świetnie odnajduje się w tym gatunku. Tomowi Hanksowi wiele razy zdarzało się też stawać po drugiej strony kamery. Wyreżyserował m.in. film Szaleństwa młodości. Ze Stevenem Spielbergiem wyprodukował natomiast serial wojenny Kompania Braci i wyreżyserował jeden z jego odcinków. Sprawdził się również jako aktor dubbingowy. Swego głosu użyczył bohaterom filmów animowanych Toy Story oraz Auta.
fot. materiały prasowe
Bardzo dużej popularności Toma Hanksa dodatkowo przysłużył się jego udział w adaptacjach bestsellerów Dana Browna. Jako profesora Roberta Langdona, znawcę symboli, oglądać mogliśmy go w Kodzie da Vinci, Aniołach i demonach oraz Inferno. Oczywiście to nie potencjał komercyjny czy nawet lukratywne kontrakty są czynnikami decydującymi o tym, czy Hanks przyjmie daną rolę. Sam aktor wyznał, że odkąd świadomie kieruje swoją karierą, nauczył się odmawiać udziału nawet w istotnych i dobrze rokujących filmach, jeśli nie rezonuje z danym bohaterem. Tylko wtedy, kiedy na etapie czytania scenariusza jest w stanie poczuć z daną postacią „połączenie dusz”, wie, że to, co robi, jest szczere i ma sens. Najczęściej aktora oglądać możemy w filmach wartościowych, istotnych, podnoszących morale. I tak w poprzedniej dekadzie Hanks wystąpił w Strasznie głośno, niesamowicie blisko odnoszącym się do zamachu na WTC, czy new age’owym Atlasie chmur na podstawie powieści Davida Mitchella. W ostatnich latach zagrał zaś w Sully Clinta Eastwooda o pilocie, który awaryjnie wylądował na rzece Hundson, Czwartej władzy, gdzie ponownie spotkał się ze Stevenem Spielbergiem czy Cóż za piękny świat, za który znów nominowany był do Oscara. Ostatnio światło dzienne ujrzały zaś Misja Greyhound i Nowiny ze świata Paula Greengrassa. Tom Hanks znany jest jako świetny aktor, który udowodnił, że sprawdza się zarówno w produkcjach komediowych, jak i dramatycznych. Sama praca w filmie ma jednak dla niego głębszy cel. Jak sam przyznał, za pośrednictwem kina chce edukować, zapewniać rozrywkę i „oświecać” publiczność. Tłumaczył, że widzowie mogą odnosić często uniwersalne doświadczenia  kinowych bohaterów do własnego życia i ubogacać je. On jako aktor chce zaś uświadamiać, że mamy wpływ na świat, w którym żyjemy. Wiemy więc, że Tom Hanks traktuje swój zawód jako misję, a jaki jest prywatnie? Choć aktor strzeże swej prywatności i zadeklarował, że nigdy nie wpuści fotografów do swojego domu, to z jego wypowiedzi i udzielonych wywiadów wyłania się pewien obraz człowieka. Jak sam przyznał, najbardziej odsłania przed publicznością samego siebie w przemowach, kiedy odbiera nagrody. Stąd wiemy, że rodzina stanowi fundament jego życia. Jest oddanym mężem i cieszy go rola ojca. Przy okazji odbioru kolejnych nagród zawsze podkreśla, jak ważna jest dla niego żona, Rita Wilson, o której mówi w pięknych słowach – nie tylko jako o największej miłości swego życia, ale i jak o najlepszym przyjacielu.
+12 więcej
Tom Hanks uchodzi za osobę szczerą, dobrą, uczciwą i prawą. W wywiadzie przyznał, że ten wizerunek jest w przeważającej mierze prawdziwy. Co ciekawe, pomimo tego, że jest świetnym aktorem, nie stał się ani zmanierowany, ani zarozumiały. Sława nie zmieniła go w człowieka oderwanego od rzeczywistości. Wciąż zachował pewną skromność i wyjawił, że choć jest tak bardzo znanym hollywoodzkim aktorem, wciąż miewa momenty, w którym nie może uwierzyć, że ludzie rzeczywiście jego chcą oglądać na ekranie. Nie dziwi, że Hanks uważany jest za jednego z najbardziej sympatycznych i ludzkich aktorów. Zapracował na tę opinię – internet co trochę obiegają nowe informacje będące potwierdzeniem serdeczności aktora. Wystarczy przypomnieć o tym, jak przerwał kręcenie Aniołów i demonów w Rzymie, by pomóc pannie młodej i jej ojcu dotrzeć do ołtarza. Innym razem, kiedy znalazł w parku legitymację szkolną pewnej uczennicy w parku, użył swojego konta na Twitterze, by odnaleźć właścicielkę zagubionego dokumentu i oddać jej zgubę. Widzowie i fani dostrzegają więc, jak autentyczną osobą jest hollywoodzki aktor i sami też okazują swą sympatię. Przypomnijmy, że Hanks jest chyba jedynym aktorem, który posiada fiata 126p – i to podarowanego przez fanów. Czego z okazji 65. rocznicy życzyć osobie, która osiągnęła tak dużo na wielu płaszczyznach? Tom Hanks wyjawił, że będzie czuć, że osiąga w życiu sukces, tak długo, jak długo będzie mieć pasję do tego, co robi. Nie pozostaje więc nic innego, by życzyć, aby taki stan rzeczy trwał jak najdłużej!
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj