Po emisji finału 124. serii programu Jeden z dziesięciu zawrzało w sieci. Niestety, tym razem nie chodzi o samą rozgrywkę między uczestnikami czy trudność zadawanych pytań. Największe emocje wywołały słowa Tadeusza Sznuka, który pożegnał się z widzami w niejednoznaczny sposób. Jakie będą dalsze losy programu Jeden z dziesięciu? Telewizja Polska wydała oświadczenie, a producent formatu i sam prowadzący zostali poproszeni o komentarz.

Jeden z dziesięciu zniknie z antenty?

Pod koniec programu z widzami tradycyjnie pożegnał się Tadeusz Sznuk. Jednak dobór słów dziennikarza wyjątkowo zaniepokoił fanów, który wyjątkowo nie zaprosił na kolejny sezon popularnego teleturnieju. :
Zwycięzcom i widzom dziękujemy za obecność. I to koniec.
Na profilu Jeden z dziesięciu na Facebooku zawrzało. Co miały oznaczać te słowa? Jeszcze bardziej niepokojący był fakt, że kolejny odcinek programu, który pojawił się w TVP1 kolejnego dnia, był powtórką, a nie premierą nowej serii. Po godzinach gorącej dyskusji Telewizja Polska wydała oświadczenie dotyczące programu. Niestety, ale dowiadujemy się z niego, że przyszłość programu nie jest pewna. 
Telewizja Polska nie planuje rezygnować z emisji teleturnieju Jeden z dziesięciu na antenie TVP1. W zależności od sezonu, TVP od wielu lat emitowała zarówno odcinki premierowe, jak i również najbardziej atrakcyjne serie powtórkowe. W oparciu o już nabyte prawa będzie on nadal obecny w aktualnej i w kolejnych ramówkach TVP1. [...] Oczekiwania producenta wykraczają poza standardy TVP i nie mogą być spełnione. To kolejny przypadek, kiedy producent zewnętrzny wykorzystuje wcześniej praktykowany nierównoprawny model współpracy, w którym TVP oddawała producentowi cyklicznych audycji rozrywkowych prawa do formatu, scenariusza, samemu pełniąc rolę bankomatu i słupa ogłoszeniowego.
Dziennikarze Wirtualnejpolski.pl skontaktowali się z producentem Jednego z dziesięciu, spółką Euromedia TV, z prośbą o komentarz. Czy to koniec popularnego teleturnieju?
Trudno powiedzieć, bo rozmowy z telewizją trwają. Niestety nie są proste. Telewizja postawiła takie warunki, które trudno zaakceptować. Nie chcę jednak o tym mówić definitywnie.
O jakie warunki może chodzić? Chociaż żadna ze stron nie potwierdziła tej informacji to w 2019 roku Anna Brzywczy, prezes Euromedia TV, w sprawozdaniu dotyczącym działalności firmy tłumaczyła:
Premierowe odcinki programu są emitowane przez około 5 miesięcy w roku kalendarzowym, w pozostałych miesiącach TVP emituje powtórki programu, z tytułu których Spółka nie otrzymuje żadnego dodatkowego wynagrodzenia. Powoduje to zwiększenie kosztów dla Spółki, bowiem w okresie, gdy zawieszone jest zamawianie odcinków premierowych przez TVP, Spółka musi utrzymać znaczną część współpracowników w gotowości, jak również utrzymać biuro produkcyjne, gdyż sprawy organizacyjne dotyczące produkcji teleturnieju są realizowane przez ekipę produkcyjną przez cały rok kalendarzowy.
Prawdopodobnie sytuacja nie uległa poprawie, tym bardziej, że kolejny rok minął pod znakiem pandemii koronawirusa i spółka musiała zawiesić produkcję większości realizowanych programów.  Portal Wp.pl poprosił również o komentarz Tadeusza Sznuka. Dziennikarz nie powiedział wiele:
Nie mogę nic na ten temat powiedzieć. Telewizja jest dla mnie nieodgadnioną instytucją.
Jak widać losy programu Jeden z dziesięciu są niejasne i będziemy musieli poczekać na ostateczne rozwiązanie tej sytuacji. Przypomnijmy, że jest to najdłużej emitowany polski teleturniej.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj