21 października 2021 roku na planie filmu Rust doszło do tragicznej sytuacji. Na skutek nieoczekiwanego wystrzału z udziałem broni palnej ranione zostały dwie osoby – reżyser Joel Souza oraz operatorka Halyna Hutchins. Z powodu odniesionych obrażeń kobieta zmarła wkrótce po przetransportowaniu do szpitala. Prace nad westernem zostały wstrzymane, a tragedia doprowadziła do tego, że w branży zaczęto poważnie dyskutować na temat bezpieczeństwa na planie oraz używania broni palnej w produkcjach filmowych. Sześć tygodni po tragicznym zdarzeniu aktor Alec Baldwin, który był również producentem produkcji oraz osobą trzymająca rewolwer w momencie wystrzału, zdecydował się na udzielenie wywiadu dla ABC. 

Alec Baldwin o pracy na planie Rust

Alec Baldwin przyznaje, że rankiem 21 października 2021 roku doznał objawienia na planie filmu Rust. Jego produkcja niskobudżetowego westernu wreszcie ruszyła, a magia kina była na wyciągnięcie ręki:
Usiadłem na tej ławce i powiedziałem: „Ten film sprawił, że znów pokochałem robienie filmów”.
Kilka godzin po tej myśli aktor trzymał zabytkowy pistolet Colt .45. Podczas próby, w której znakowano miejsca do późniejszego kręcenia, rekwizyt wystrzelił, raniąc dwie osoby i doprowadzając do śmierci jednej z nich. 
Ktoś włożył ostry pocisk do pistoletu, kulę, która nawet nie powinna znajdować się na terenie planu. Ktoś jest odpowiedzialny za to, co się stało, i nie mogę powiedzieć, kto to jest, ale wiem, że to nie ja.
Nie wiem, co wydarzyło się na tym planie. Nie wiem, jak ta kula trafiła do tego pistoletu. Nie wiem. Ale jestem za zrobieniem wszystkiego, co zaprowadzi nas do miejsca, w którym jest mniej prawdopodobne, że to się powtórzy.

Alec Baldwin o Halynie Hutchins

Producenci filmu byli bardzo podekscytowani, że udało im się pozyskać Halynę Hutchins do swojego niskobudżetowego filmu. Operatorka była wschodząca gwiazdą w swojej dziedzinie. Kobieta miała 41 lat, osierociła syna oraz pozostawiła męża. Hutchins i Baldwin nie mieli wcześniej okazji ze sobą współpracować.  Aktor powiedział:
Uwielbiałem pracę z tą kobietą. Była chodzącą radością. Wszyscy kochali ją jako osobę. I wszyscy podziwiali jej talent.
Baldwin powiedział, że w dniu wypadku spotkał się z Halyną Hutchins, by omówić nadchodzącą scenę. Aktor miał grać w niej poważnie rannego i osaczonego bohatera, który miał wyciągnąć broń w obecności swoich dwóch wrogów. Podczas próby rewolwer został mu wręczony przez pierwszego asystenta reżysera, Davida Hallsa, który zapewnił go, że broń jest bezpieczna. 
(...) co się tam wydarzyło i dlaczego mnie o tym zapewnił [o tym, że broń jest bezpieczna] – znowu nie mam pojęcia.
Lisa Torraco, prawniczka Hallsa, powiedziała po wypadku, że sprawdzenie broni „nie jest jego obowiązkiem” i że „oczekiwanie, że asystent reżysera sprawdzi broń palną, jest jak powiedzenie asystentowi reżysera, aby sprawdził kąt kamery, lub powiedzenie zastępcy reżysera, aby sprawdził dźwięk lub oświetlenie”.

Alec Baldwin – „Nie pociągnąłem za spust”

Baldwin powiedział, że gdy miał już broń w ręku, wraz z Halyną Hutchins zaczęli pracę nad sceną. Aktor kierował się jej wskazówkami:
To była próba znakowania. I [Hutchins] powiedziała do mnie: „Trzymaj broń niżej. Idź w prawo. Dobra, właśnie tam. W porządku, zrób to. Teraz pokaż ją trochę niżej” – kazała mi ustawić broń.
Ona powiedziała (…) żebym trzymał broń pod konkretnym kątem. Trzymałem ją więc tam, gdzie kazała, co skończyło się wycelowaniem tuż nad jej pachą.
Aby oddać strzał taką bronią, aktor musiałby najpierw odciągnąć kurek, a dopiero potem nacisnąć spust. Aktor przyznał, że tego nie zrobił:
Spust nie został naciśnięty. Nie pociągnąłem za spust.
Odbezpieczyłem broń. Zapytałem: „Widzisz to? Widzisz to? Widzisz to?”. A potem puściłem kurek pistoletu i pistolet wystrzelił.
Przeprowadzający wywiad Stephanopoulos zapytał: 
Więc nigdy nie pociągnąłeś za spust?
Aktor odpowiedział:
Nie, nie, nie, nie, nigdy nie wycelowałbym broni w nikogo i nie pociągnąłbym za spust, nigdy.
To wyznanie potwierdziła także adwokat Davida Hallsa, która powiedziała, że jej klient „od pierwszego dnia” obserwował z odległości trzech lub czterech stóp i:
przez cały czas Baldwin miał palec poza osłoną spustu równolegle do lufy… że Alec nie pociągnął za spust.

Alec Baldwin – pierwsze chwile po wypadku

Alec Baldwin przypomniał sobie, że po odbezpieczeniu i puszczeniu kurka: 
po pierwsze wszyscy były przerażeni i w szoku, [wystrzał] był głośny.
[Hutchins] upadła. Pomyślałem sobie: „Czy zemdlała?”. Fakt, że to była ostra amunicja nie docierał do mnie jakieś 45 minut czy godzinę.
Baldwin powiedział, że przypadkowe wystrzelenie ślepego naboju lub atrapy na planach filmowych jest powszechne. Zgodnie z informacjami od ekipy filmu Rust na kilka dni przed tragicznym wypadkiem na planie doszło do co najmniej jednego przypadkowego wystrzału.  Więc kiedy broń wystrzeliła, początkowo nie było oczywiste ani dla niego, ani dla pozostałych osób oglądających scenę, że stało się coś strasznego.  Baldwin powiedział, że w chaosie, który nastąpił później, zastanawiał się, czy Hutchins została trafiona przez zbłąkany „pocisk” z nieprawidłowo działającego pistoletu, jak choćby z watoliny, której używa się do załadowania prochu strzelniczego do lufy, a nawet rozważał, czy nie miała ataku serca. 
 Nikt nie mógł zrozumieć.
Hutchins została jednak postrzelona ostrą amunicją. Joel Souza, wieloletni współpracownik i przyjaciel Baldwina został trafiony tym samym pociskiem, ponieważ w chwili zdarzenia stał za operatorką.  Baldwin wyznał, że stał nad kobietą przez 60 sekund „w pewnym sensie w szoku”, zanim kazano mu opuścić teren. Helikopter ratunkowy przybył około 30 minut później.  Jak wspomina aktor, później udał się do biura szeryfa, gdzie pokazano mu zdjęcie ołowianej kuli, która usunięto z ciała Souzy. Wtedy też policjanci powiedzieli mu, że Halyna Hutchins nie przeżyła. 
Na samym końcu mojej rozmowy z wydziałem szeryfa… powiedzieli mi: „Z przykrością musimy powiedzieć, że [Hutchins] nie przeżyła”.

Alec Baldwin – skargi załogi

W trakcie wywiadu Baldwin odniósł się również do skarg załogi dotyczących warunków i długich godzin pracy, niewystarczających lokali mieszkalnych oraz niewykwalifikowanej kadry.  Aktor ostrożnie poszedł do tych skarg przyznając, że 12- lub 13-godzinny dzień pracy jest powszechną praktyką na planach filmowych. Ponadto przyznał, że nie postrzegał warunków pracy jako niebezpiecznych, ani nikt nie zwrócił mu na to uwagi. Co prawda dzień przed odejściem asystent operatora, Lane Luper, zwrócił mu uwagę na problem z pokojami hotelowymi, ale nie wspomniał nic o kwestiach bezpieczeństwa.  W dniu wypadku część członków ekipy nie pojawiła się na planie: 
Zdecydowali się na renegocjowanie kontraktu w trakcie kręcenia filmu, co moim zdaniem nie jest dobrym pomysłem.
W trakcie rozmowy poruszono także wątek zbrojmistrzyni filmu, Hannah Gutierrez-Reed, która jest obiektem publicznej kontroli oraz dwóch procesów cywilnych. Baldwin przyznał, że jako współproducent filmu nie podejmował żadnej decyzji w związku z jej zatrudnieniem. Dodał, że pełnił funkcję producenta kreatywnego, więc nie zatrudniał ekipy.  Stephanopoulos zapytał:
Czy myślisz, że była gotowa do pracy?
Baldwin odpowiedział na to:
Założyłem, że skoro była tam i została zatrudniona, była gotowa do pracy. To znaczy, nie jestem producentem, który zatrudnia ekipę.
Aktor odniósł się również do teorii prawników zbrojmistrzyni, jakoby znalezienie się ostrej amunicji na planie było wynikiem sabotażu – powiedział, że trudno mu sobie wyobrazić, że tak jest i dodał, że wierzy, że jest:
zdecydowanie prawdopodobne, że to był wypadek.
To ogromny zarzut, że ktoś przyszedł i zrobiłby coś takiego, w jakim celu? Zaatakować kogo? Zdyskredytować kogo? Żeby mnie skrzywdzić? Produkcję? Jaki był ich motyw, aby to zrobić?

Alec Baldwin – krytyka i oskarżenia

Alec Baldwin jest obecnie wymieniony w dwóch procesach cywilnych w związku z tragedią na planie Rust. W jednym oskarża się go nawet o „granie w rosyjską ruletkę” bronią palną. Baldwin argumentował, że na planie Rust postępował zgodnie z tym samym protokołem, który stosował w ciągu swojej 40-letniej kariery. 
Jeśli chodzi o obsługę pistoletu, tego dnia zrobiłem dokładnie to, co robiłem każdego dnia w tym filmie. Odpowiedzialnością aktora jest robienie tego, co każe mu zbrojmistrz.
Kiedy ta osoba, której powierzono tę pracę, wręczyła mi broń, zaufałem jej. I nigdy nie miałem [żadnego] problemu, przenigdy.
Alec Baldwin powiedział także, że nigdy nie nadużywałby broni palnej na planie. Powtórzył, że jedynie podążał za wskazówkami Hutchins i ufał instrukcjom Hallsa, który zapewnił go, że broń jest bezpieczna. 
Nigdy nie wycelowałbym w nikogo broni i nie pociągnął za spust, nigdy.
Stephanopoulos dodał:
Są tacy, którzy mówią, że nigdy nie powinno się celować w nikogo na planie, bez względu na wszystko.
Baldwin odparł:
Chyba że ​​tą osobą jest operator, który wskazuje, jak skierować broń w kierunku kamery i pod jej ustawienie. Dokładnie tak się stało.
Aktor odniósł się również do licznych komentarzy kolegów po fachu w związku z jego sytuacją:
Było wiele osób, które uważały, że konieczne jest dodanie komentarza do sytuacji, co tak naprawdę wcale jej nie pomogło. Jeśli według twojego protokołu sprawdzasz broń za każdym razem, to dobrze dla ciebie. Dobrze dla ciebie. Mój protokół polegał na zaufaniu osobie, która wykonywała tę pracę. I działało aż do tego momentu.
Stephanopoulos naciskał:
Jaka jest odpowiedzialność aktora?
Baldwin odpowiedział:
To trudne pytanie. Ponieważ odpowiedzialność aktora w tym dniu jest zupełnie inna niż poprzedniego dnia…
Aktor zbagatelizował swoje narażenie na zarzuty kryminalne:
Ludzie (…) powiedzieli mi, że jest bardzo mało prawdopodobne, bym został oskarżony o cokolwiek kryminalnego.

Alec Baldwin – straty osobiste

Stephanopoulos zapytał aktora, czy czuje się winny, na co ten odpowiedział:
Nie. nie. Mógłbym się zabić, gdybym myślał, że jestem za to odpowiedzialny, i nie mówię tego lekko.
Alec Baldwin przyznał, że wydarzenie bardzo mocno na niego wpłynęło:
Ciągle o tym teraz śnię . (…) pod koniec dnia upadam. Załamuję się emocjonalnie.
Śmierć Halyny Hutchins sprawiła, że zaczął się zastanawiać nad swoja dalszą karierą. Aktor przyznał, że „nie wyobraża sobie”, by miał kiedykolwiek ponownie zagrać w filmie, gdzie pojawia się broń.  Dla dobra rodziny Hutchins i swojego własnego, Baldwin z niecierpliwością czeka na odpowiedzi dotyczące tragicznego wypadku. Wielokrotnie nawiązywał do swojego zainteresowania prowadzonym śledztwem i podkreślał, że nie może się doczekać jego wyników.  Alec Baldwin podsumował wywiad stwierdzeniem, że nie jest ofiarą, jest to najgorsza rzecz, jaka mu się w życiu przytrafiła, ponieważ cały czas cofa się do wspomnień i zastanawia się, co mógł zrobić. 

Rust – fabuła

Akcja Rust rozgrywa się w latach 80. XIX wieku. Film opowiada historię 13-letniego Lucasa, który po śmierci rodziców wraz z młodszym bratem został pozostawiony sam sobie. Chłopcy uciekają wraz ze swoim dawno niewidzianym dziadkiem po tym, jak Lucas został skazany na powieszenie za przypadkowe zabicie miejscowego ranczera. 

Wypadki z użyciem broni na planach filmowych

Niestety, tragiczne wydarzenia, jak na planie westernu z udziałem Aleca Baldwina, zdarzały się już w historii kina. 
fot. imdb.com
+1 więcej
 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj