Film Johnny w reżyserii Daniela Jaroszka jest dostępny w Playerze i na Netflixie. Produkcja skupia się na losach dwóch bohaterów – księdza Jana Kaczkowskiego (Dawid Ogrodnik) i Patryka Galewskiego (Piotr Trojan). Historia przedstawiona w filmie jest idealnym dowodem na to, że każdy zasługuje na drugą szansę i jest w stanie odmienić swoje życie. Jak w rzeczywistości wyglądała historia niezwykłej przyjaźni księdza Jana Kaczkowskiego i Patryka Galewskiego, na podstawie której powstał scenariusz Macieja Kraszewskiego do filmu Johnny?

Johnny: historia przyjaźni księdza Kaczkowskiego i Patryka

Film Johnny został oparty na faktach. Produkcja opowiada historię księdza Jana Kaczkowskiego oraz Patryka Galewskiego. Patryk miał 23 lata, gdy poznał duchownego. Jan był świadomy tego, że chłopak handluje narkotykami w szkole. Gdy pewnego dnia zobaczył go pod kościołem, gdzie wraz z kolegami siedział na ławce i palił, zawołał go i zapytał, kiedy w końcu przestanie brać trawkę i odwiedzi go w prowadzonym przez siebie hospicjum.  Ksiądz Jan Kaczkowski doczekał się kolejnego spotkania z Patrykiem Galewskim właśnie w Puckim Hospicjum pw. św. Ojca Pio. Chłopak zgodnie z wyrokiem sądu miał tam odpracować 360 godzin – opiekować się chorymi pacjentami i pomagać w kuchni. Został ukarany za jazdę na rowerze pod wpływem alkoholu. Patryk Galewski miał wówczas na koncie aż 14 wyroków – między innymi za kradzież z włamaniem. Sam wyznał w jednym z wywiadów, że nie pamięta dokładnie, ile razy siedział w więzieniu. Przyznał, że w przeszłości dużo pił, brał narkotyki i często się okaleczał. Do tej pory ma blizny przypominające mu o tych trudnych czasach:
Nie lubię wracać do tych wspomnień. To były czasy picia, ćpania. Paliłem dużo trawy, wciągałem amfetaminę, wąchałem benzynę, butapren, jadłem grzyby halucynogenne. To była moja codzienność. Mam wiele blizn po samookaleczeniach, ciąłem się regularnie pod wpływem narkotyków.
Patryk Galewski nie ma wątpliwości, że zawdzięcza księdzu Janowi Kaczkowskiemu życie. Pewnego dnia duchowny wpadł z wizytą do hospicjum, wyciągnął do chłopaka pomocną dłoń i uświadomił mu, że nigdy nie jest za późno na zmiany. Galewski do dziś nazywa księdza swoim drugim ojcem. W odróżnieniu od tego biologicznego, który był recydywistą i alkoholikiem, Jan zdołał nauczyć chłopaka empatii i motywował go do działania nawet w najcięższych chwilach. O przemianie syna opowiedziała Urszula Szumańska w wywiadzie dla Dzień Dobry TVN:
Patryk nabierał przy księdzu cech ludzkich. Uczył się empatii, stał się wrażliwy na ludzi. Nie był mu obojętny los drugiego człowieka. Jako matka odczuwałam to i cieszyłam się z tego bardzo.
Ksiądz Jan Kaczkowski nie tylko pomógł Patrykowi Galewskiemu na nowo uwierzyć w siebie, ale też zapoznał go z Żanetą Galewską. Do pierwszego spotkania Patryka z jego przyszłą żoną doszło w hospicjum. Zanim ksiądz przedstawił mężczyznę pracowniczce, opowiedział jej o nim – nie ukrywał, że Patryk ma za sobą trudną przeszłość. Dzięki temu Patrykowi dużo łatwiej było otworzyć się przed Żanetą. Jak sam stwierdził w rozmowie z Dzień Dobry TVN, nie wstydził się opowiedzieć wybrance o swoich życiowych doświadczeniach:
Myślę, że taką rekomendację mojej osoby to chyba Jan zastosował, bo uprzedzał Żanetę przed pogłębieniem się naszej relacji, że jestem recydywistą. Żeby po prostu zachowała taki dystans do tego.
Przyjaźń Jana Kaczkowskiego i Patryka Galewskiego trwała aż do śmierci księdza, który zmarł na raka mózgu w Poniedziałek Wielkanocny 28 marca 2016 roku. Miał zaledwie 39 lat. Galewski niestety nie zdążył przedstawić duchownemu swojego pierwszego syna, który urodził się pod koniec 2015 roku. Chłopiec otrzymał imię Jan. W jednym z wywiadów Patryk wyznał, że wciąż czuje duchową obecność swojego przyjaciela. Mężczyzna doczekał się z żoną trójki dzieci, a obecnie pracuje jako szef kuchni. W rozmowie z Faktem wyznał, że jest niezwykłym szczęściarzem i potrafi doceniać życie:
Jestem szczęściarzem, naprawdę, cały czas czuję obecność Jana. Potrafię czuć prawdziwie miłość. Kiedy leżę z synkami – jeden z nich ma na imię Jan – i nagle mówię do niego: ''Jan, kocham cię'', a on odpowiada: ''Ja ciebie też''. To jest taka sytuacja, gdy bardzo czuję obecność księdza Jana. Otwieram drzwi i dwóch moich chłopaków rzuca mi się w ramiona. Młodszy, Patryk junior, jeszcze takim niepoprawnym językiem mówi: "Jesteś, jesteś, już wróciłaś, moja tata". To normalność, ale dla mnie będąca wykładnikiem czegoś wyjątkowego. I ja tę bezwarunkową miłość czuję – miłość przekazaną właśnie przez Patryka czy też Jana, który mówi, że za mną tęskni, kiedy dużo pracuję.
Johnny to filmowa opowieść o niezwykłej przyjaźni i przemianie Patryka. Jeśli jesteście jej ciekawi, możecie obejrzeć ją na własnym ekranie za pośrednictwem serwisu Player. 

Johnny - zwiastun filmu

Johnny - zdjęcia z filmu

fot. materiały prasowe
+4 więcej
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj