Spore grono aktorów ma na swoim koncie role, które im przepadły. Christina Applegate też kiedyś odrzuciła dość poważną propozycję. Podczas niedawnego wywiadu z Vanity Fair zastanawiała się nad swoją karierą, szczególnie w odniesieniu do faktu, że prawdopodobnie nigdy więcej nie będzie już pracować przed kamerą po zdiagnozowaniu stwardnienia rozsianego. Zapytana w wywiadzie o rolę, której wolałaby nie odrzucić, aktorka wymieniła komedię Legalna blondynka. W filmie z 2001 roku zamiast niej zagrała Reese Witherspoon, wcielając się w blondynkę z obsesją na punkcie różu, która uczęszcza do szkoły prawniczej Harvard Law School i chce udowodnić, że stereotypy dotyczące inteligencji blondynek są błędne. Film zarobił ponad 141 milionów dolarów przy budżecie mniejszym niż 20 milionów. Jego kontynuacja z 2003 roku przyniosła kolejne 124 miliony dolarów zysku. Na podstawie historii Blondynki powstał również musical. Kiedy zaproponowano rolę Elle Woods w Legalnej Blondynce Christinie Applegate, aktorka uznała, że jest zbyt podobna do postaci Kelly Bundy ze Świata według Bundych, od której chciała się odciąć. W wywiadzie przyznała, że rezygnując z roli potencjalnie straciła pieniądze, które się z nią wiązały. Applegate zastanawia się jednak, czy film byłby takim samym hitem, gdyby to ona lub ktokolwiek inny niż Reese Witherspoon wcielił się w rolę Elle Woods. W wywiadzie Christina Applegate wyjaśniła:
Nie zastanawiałam się nad Legalną blondynką, bo wydawało mi się, że Świat według Bundych był zbyt świeży. Na papierze one wyglądały bardzo podobnie. Zaczęłam  czytać i pamiętam, że zadzwoniłam do nich i powiedziałam: "To jest zbyt podobne". Nie mogę tego zrobić. Hm, duży błąd. Miałbym pieniądze Witherspoon! Nie, żartuję. Nie mogę sobie wyobrazić nikogo innego grającego Elle Woods oprócz Reese Witherspoon. Całkowicie bym to schrzaniła.
 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj