Agenci T.A.R.C.Z.Y. ("Marvel's Agents of S.H.I.E.L.D.") są w tym roku na każdym kroku chwaleni przez widzów oraz krytyków, ale nie można się temu dziwić. Produkcja na przestrzeni ostatniego roku dojrzała niesamowicie i opowiada ciągłą, bardzo interesującą historię. Nikt już nie bawi się tu w sprawy tygodnia, mitologia serialu jest z każdym tygodniem rozbudowywana. Recenzowany odcinek ten trend kontynuuje i znakomicie wprowadza nas do ostatniego w tym roku epizodu, którego premiera już 9 grudnia. W czasie, gdy wszyscy z niecierpliwością czekamy, aż w serialu pojawią się nawiązania do nadchodzącego wielkimi krokami Czasu Ultrona, otrzymujemy fabularne zwroty akcji, które odnoszą się do filmu mającego zadebiutować w kinach dopiero w roku 2018. A przynajmniej tak mi się wydaje.
Już nieraz pisałem, że daleko mi do bycia komiksowym ekspertem, ale podczas seansu "…Ye Who Enter Here" z ust pewnych postaci padają słowa, które skojarzyły mi się z tym tekstem (bardzo pomocnym dla takiego laika jak ja) jednego z redakcyjnych kolegów, a w szczególności fragmentu traktującego w nim o rasie Inhumans. Zostali oni stworzeni przez Kree, a Raina w tej odsłonie potwierdziła, że ukryte miasto jest z nimi ściśle związane. Zarówno ona, jak i Skye są "ludźmi, którzy mają potencjał, by być czymś więcej". Czy odnaleziona przez Bobbi i Coulsona podziemna świątynia to ta z Attilan? Czy Obelisk to kryształ Terrigenu, który obudzi we wspominanych dwóch bohaterkach ich moce? Wszystko pasuje jak ulał, czyż nie? Jeśli moje rozumowanie jest błędne, nie wahajcie się poprawić mnie w komentarzach.
[video-browser playlist="632720" suggest=""]Wszystkie elementy odcinka świetnie się uzupełniały i ze sobą komponowały. Poświęcono trochę czasu na relacje Fitz-Simmons, których przedstawienie w tej serii jest głębsze, o wiele bardziej wciągające i już wcale nie irytujące. Znalazło się też miejsce dla odrobiny dobrego humoru, którego podstawowym źródłem był tu Patton Oswald w podwójnej roli. Wyróżnić należy koniecznie też choreografów walk, którzy wykonują perfekcyjną robotę w 2. sezonie. Pojedynek Skye z Agentką 33 oglądało się rewelacyjnie.
Co czeka nas w jesiennym finale? Ward ma oczywiście swój własny plan i jeżeli jest lojalny komukolwiek, to tylko Skye. Jej ojciec będzie kontynuował swoją misję zemsty na Whitehallu, który zabił jego żonę, a Kyle McLachlan znów da popis swoich aktorskich umiejętności. Zaczniemy zaś zapewne od szalonych powietrznych akrobacji i May unikającej pocisków Hydry.
Czytaj również: "Agenci T.A.R.C.Z.Y" - twórcy opowiadają o Kree i Inhumans
Agenci T.A.R.C.Z.Y. nie pozwalają nam nawet na moment dekoncentracji. Twórcy doskonale wiedzą, co robią, i widać, że mają mnóstwo świetnych pomysłów na ten serial. A jeśli miałby on wciąż utrzymywać tak wysoka formę, to nie miałbym nic przeciwko, aby emitowany był przynajmniej do 2018 roku i wprowadził nas w świat Inhumans. Oczywiście jeśli powyższa teoria okaże się prawdziwa. Miejmy nadzieję, że dowiemy się tego już w przyszłym tygodniu, ale byłbym też naiwny, sądząc, że przed prawie 3-miesięczną przerwą w emisji nie zostanie nam zaserwowany potężny cliffhanger.