Takim sposobem dr Rozen próbuje analizować tajemniczą maszynę z poprzedniego odcinka, która ma jakiś wpływ na alfy. Jako że jego wysiłki nie przynoszą rezultatu, chce uzyskać pomoc od Skylar (Summer Glau).
Motyw z leśną enklawą alf nawet ciekawy, aczkolwiek sam pomysł mało oryginalny, podobnie jak jego wykonanie. Powielane są schematy z niechęcią i wrogością (scena ataku na Rozena). Oczywiście, cała akcja w spokojnej wiosce ludzi z nadprzyrodzonymi mocami musi kończyć się tragicznie. Chciałbym, by twórcy próbowali nas czymkolwiek zaskoczyć, zamiast babrać się w oklepanych rozwiązaniach.
[image-browser playlist="599719" suggest=""]©2012 Syfy
Powrót Skylar mile widziany. Postać jest ciekawsza niż większość głównych bohaterów, których zachowanie jest nudne, a ich osobowość płytka i nijaka. Summer Glau wnosi do serialu sporo wdzięku, a wątek jej córki z mocami również potrafi zaciekawić. Końcowe sceny, gdy Stanton próbuje ją zwerbować, mogą zaowocować czymś interesującym.
Sama akcja ze zbirami Parisha mało ciekawa. Problemem Alphas jest bolesna schematyczność, przez co często żadna akcja nie potrafi nas emocjonować. Nie mówiąc już o tym, że trudno sympatyzować z bohaterami, gdy postawieni są w dość kuriozalnych i nudnych sytuacjach. Broni się jedynie Gary, który potrafi rozbawić i sprawić, że z przyjemnością mu kibicujemy. Razi także scena, w której dr Rozen używa urządzenia na przeciwniku. W tym momencie wiedział, że zwiększa ono zdolności alf, ale po prostu zabrał Skylar i pozostawił wroga, który ma teraz większą moc. Nie powinien go aby obezwładnić, czy cokolwiek zrobili wcześniej, by pojmać go i umieścić w więzieniu?
Rozwiązanie wątku z tajemniczą maszyną niezłe. Pytanie brzmi, po co Parish zwiększa moc alf przebywających w śpiączce? Test urządzenia przed użyciem na swojej armii, która będzie walczyć z podłą ludzkością? Wszystko na to wskazuje, lecz w tej historii jest jeszcze sporo przyjemnej tajemnicy, więc pozostaje mieć nadzieję, że twórcy będą potrafili odpowiednio to rozbudować, jednocześnie nie marnując potencjału, jak to było w przypadku wątku z finału 1. sezonu.
[image-browser playlist="599720" suggest=""]©2012 Syfy
Mieliśmy również rozwój miłosnych przygód Rachel, która dzięki działaniu maszyny ma zwiększoną moc, co naturalnie utrudnia jej egzystencję. Jakoś romantyczne przygody wychodzą twórcom, dając kilka minut luźnej i lekkiej rozrywki. Najważniejsze jest jednak to, że Rozen i Bill zdają sobie sprawę, że ktoś donosi Parishowi. Oby nie pozostawiono tego wątku na sam finał.
Problemem Alphas są za bardzo schematyczne historie, w których brak emocji i ciekawszych zachowań bohaterów. Trudno kibicować naszej drużynie, gdy twórcy nie dają namdo tego podstaw, prezentując dość miałką opowieść. Rozrywka bez wątpienia przyzwoita, ale oglądając Alphas nie mogę pozbyć się wrażenia, że może być o wiele lepiej.
Ocena: 5/10