W zeszłym tygodniu Alphas zrobiło na mnie spore wrażenie. Od początku lubiłem ten serial, ale póki co nigdy nie zdołał zrobić na mnie głębszego wrażenia. Sytuacja zmieniła się wraz z dziewiątym odcinkiem, który prawdopodobnie jest jednym z najlepszych odcinków całego serialu. Czy w tym tygodniu było jeszcze lepiej?

Trudno odpowiedzieć na to pytanie. Najnowszy odcinek jest zupełnie inny. Naszpikowano go emocjami związanymi ze śmiercią Dani. Każda z postaci, a przede wszystkim Rosen i Cameron, przeżywa tą śmierć na inny sposób. Doktor szuka pocieszenia przeglądając to, co Dani po sobie zostawiła – swoje mieszkanie, malunki. Cam, jako dość nerwowy osobnik, nastawiony jest na natychmiastową vendettę. Natomiast Rachel, odnajduje się w ramionach chłopaka, w których pomimo swojej zdolności nareszcie znajduje spełnienie.

[image-browser playlist="598238" suggest=""]©2012 Syfy

Odcinek został więc podzielony na niemal równe części. Pierwsza z nich to wspomniane już opłakiwanie dość nagłej śmierci Dani z rąk Parisha, które jednocześnie nadaje historii dość monotonnego, ale jednocześnie refleksyjnego biegu. Druga część to wydarzenia, do których dochodzi w biurze. Niespodziewanie Gary staje się… (chwilowym) tatusiem. Nieznajoma kobieta wciska mu w ręce nosidełko z kilkutygodniowym dzieckiem i ucieka. Sprawa zaczyna robić się jeszcze bardziej podejrzana, gdy po malucha zjawiają się rzekomi rodzice. Na szczęście rodzicielski instynkt Gary’ego nie zawodzi i prawda wychodzi na jaw. Owi podstawieni rodzice, wysłani zostali z placówki, która zajmuje się eksperymentami na niemowlakach. Trudno powiedzieć, czy wątek ten zostanie jeszcze dalej pociągnięty. Zostały nam już tylko trzy odcinki do finały sezonu, więc raczej zabraknie na niego miejsca, a sprawę możemy uznać za rozwiązaną. Chociaż o samym dziecku, które przygarnął Bill wraz z małżonką, na pewno jeszcze usłyszymy. Kto wie jak i w co rozwinie się jego zdolność?

Dziesiąty odcinek jest spokojny, zrównoważony i emocjonalny. Jednak ostatni dialog, który toczy się pomiędzy Cameronem a dr Rosenem doskonale zapowiada to, co czekać będzie nas w kolejnych odcinkach zamykających drugi sezon serialu. Cisza przed burzą doskonale oczyściła atmosferę pomiędzy bohaterami, tak by cała drużyna mogła stawić czoła zagrożeniu, które stanowi Stanton Parish.

Ocena: 7/10

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj