Historyczna strategia
Gracze mają więc okazję m.in. do poprowadzenia najazdu wikingów na klasztor Lindisfarne czy stoczenia bitwy pod Cedynią u boku Mieszka I. Kampanie zrealizowane są w bardzo przyzwoity sposób, a prezentowane opowieści są interesujące – zwłaszcza dla osób, które chociaż w minimalnym stopniu interesują się historią. Z czasem problemem może okazać się powtarzalność zadań, które musimy wykonywać, ale z drugiej strony w grze RTS trudno jest stworzyć coś szczególnie innowacyjnego. Poza fabularyzowanymi kampaniami nie zabrakło tu oczywiście możliwości rozgrywania swobodnych starć - zarówno przeciwko sztucznej inteligencji, jak i innym graczom w trybie wieloosobowym. Rozgrywka opiera się tu na sprawdzonych schematach, chociaż rozbudowywanie bazy zostało tutaj sprowadzone na dalszy plan. Pozyskiwanie surowców i stawianie budynków jest w grze obecne, ale sprawia wrażenie nieco uproszczonego, zaś więcej uwagi poświęcono kwestiom stricte militarnym. Ancestors Legacy stawia nie na jednostki, a całe oddziały. Krok ten wydaje się zrozumiały, biorąc pod uwagę, że gra wyszła również na konsoli Xbox One, a tego typu rozwiązanie znacznie lepiej sprawdza się przy korzystaniu z kontrolera. Podczas walki niejednokrotnie tracimy wojaków, ale straty możemy szybko uzupełnić – cofając się do naszej wioski lub korzystając z doraźnego leczenia poza nią, chociaż wtedy jesteśmy szczególnie podatni na wrogie ataki.Taktyka, nie liczebność
Bardzo ciekawie zrealizowano tu jednak samą walkę, a twórcy oddali w ręce graczy szereg ciekawych opcji taktycznych. Atak z flanki i uderzenie na tyły wroga przynosi lepsze efekty, a poszczególne oddziały z jednymi przeciwnikami radzą sobie lepiej, zaś z innymi gorzej. Do tego wszystkiego dochodzą też ofensywne i defensywne formacje, specjalne zdolności, możliwość zastawiania pułapek czy wykorzystania zarośli do przygotowania zasadzki. Wszystko to sprawia, że starcia nie polegają jedynie na stworzeniu jak najliczniejszych oddziałów i zasypania nimi wroga – starcraftowy „zerg rush” nie ma tu racji bytu. Zamiast tego kluczem do sukcesu jest odpowiednie zbalansowanie własnej armii, wykorzystanie jej mocnych stron i szukanie luk w kompozycji wojsk przeciwnika.Ładnie, krwawo, klimatycznie
Twórcy zadbali też o odpowiedni klimat. Ancestors Legacy jest zdecydowanie jedną z mroczniejszych strategii na rynku, co objawia się nie tylko w warstwie kolorystycznej, ale też i w sposobie prezentowania starć. Pojedynki są krwawe i brutalne – przynajmniej jak na standardy gatunku. Duża w tym zasługa naprawdę niezłej oprawy graficznej, która wypada nieźle zarówno w typowym oddaleniu kamery, jak i przy zbliżeniach. I tutaj dochodzimy do ciekawostki – gra pozwala nam na przeniesienie się w sam środek bitwy i obserwowanie jej przebiegu w ten sposób. Oczywiście, rozgrywka w takiej formie nie miałaby żadnego sensu, ale nieźle się sprawdza jako dodatkowa możliwość, dzięki której możemy podejrzeć działania naszych wojaków z bliska.To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj