Siódmy odcinek Beau Séjour zgodnie z przewidywaniami już na samym początku wyjaśnił, że Alexander zabił Vanderkerka. I tak naprawdę niemal do końca tego epizodu nie wydarzyło się nic ciekawego. Światło dzienne ujrzało nagranie ze wspólnej nocy Sofii i Leona, co nie spodobało się młodym bohaterom i ich najbliższym i doprowadziło do konfliktów. Luc wykorzystał sytuację, że Kristel uwierzyła mu w obecność Kato. Alexander dalej w swoim stylu zachowywał się podejrzanie, paląc dowody związane ze śmiercią Kato. Jedyną istotną informacją w tej sprawie okazało się to, że to Sofia dosypała narkotyki do drinka głównej bohaterki, za co ją przeprosiła. I gdy już wydawało się, że mamy do czynienia z najsłabszym odcinkiem serialu, końcówka wbiła w fotel. Sofia i Leon zostali zamordowani i powieszeni na drzewie, a oczy zakryto im podobnie jak Kato. Ten cliffhanger zszokował, bo był zupełnie niespodziewany. Ani Sofia, ani Leon nie powrócili jako duchy. Dalej nie wiemy, dlaczego Kato jest widziana przez kilka osób, choć może to być związane z poczuciem winy bohaterów.  Epizod nie przybliżył widzów do rozwiązania zagadki. Powróciły domysły, czy to nie sprawka seryjnego mordercy, choć prywatne śledztwo Alexandra raczej wskazuje na trop związany z narkotykami. Nie wiadomo, jaką rolę odgrywa romans rodziców Sofii i Lena z przeszłości, ale ten temat po raz kolejny powrócił. W międzyczasie doszło jeszcze do dramatu Melanie, która podcięła sobie żyły w więzieniu, gdy trafiła tam w związku z próbkami DNA. Nie zaskoczyło to, że Hild stała za wrzuceniem filmiku z Sofią i Leonem do internetu. Niestety, węszenie pań detektyw wokół Marcusa, który w nocy pojechał vanem do biura Luca, też nudziło, bo znaliśmy na ten temat odpowiedź. Jedynie nerwowe i agresywne zachowanie Charliego zastanawia. Ale tu twórcy przyszli z odpowiedziami, wyjaśniając jego zaburzenia psychiczne związane z nieczułym ojcem, co jeszcze bardziej skłania do tego, aby przyjrzeć się jego poczynaniom. Ósmy odcinek nie zakończył się tak wielkim cliffhangerem jak poprzedni, ale przyznanie się do winy Charliego zachęca do oglądania dalszego ciągu historii.
fot. VRT // deMENSEN
+10 więcej
Kato celnie powiedziała, że wszyscy coś przed nią ukrywają. Chociażby Ines jest w ciąży, ale nie wiadomo z kim. Do tego kobieta przyznała, że to przez nią zostały skradzione pieniądze skarbnika motocrossu, które przeznaczyła na zakup narkotyków. Ponadto ojciec głównej bohaterki nie zachowuje się jak osoba niewinna. Wciąż też zastanawia rola dziwnego Cyrila w całej historii. Jak widać, fabuła jest wielowątkowa, więc można podejrzewać wiele postaci, które mogły być związane ze zbrodnią na Kato. Co jakiś czas podrzucane są widzom drobne tropy w śledztwie (tajemniczy White), ale to jednak za mało, żeby całkowicie dać się pochłonąć historii. Ważne jednak, że na tyle jest ciekawa, że nie pozwala oderwać się nam od ekranu, żeby nie pominąć jakiejś istotnej informacji. Najnowsze dwa odcinki Beau Séjour były dobre, choć nie posunęły śledztwa do przodu. Szkoda, że panie detektyw odgrywają w nim drugoplanową rolę, nawet jeśli nie są zbyt wyrazistymi postaciami. Wizualnie znowu serial prezentował się świetnie, dzięki nietypowym i statycznym ujęciom. Pozostały już tylko dwa finałowe epizody, żeby rozwikłać sprawę morderstw, a dalej nie jesteśmy w stanie wskazać winnych i poukładać wydarzeń w całość. Z jednej strony to dobrze, bo do samego końca będziemy czekać na rozwiązanie zagadki, a z drugiej istnieje ryzyko, że nie będzie ono satysfakcjonujące i okaże się naciągane z powodu nadmiernego pośpiechu lub zagmatwania fabuły. Przekonamy się już za tydzień!
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj