Nowy odcinek Belfra rzuca odrobinę więcej światła na makabryczne wydarzenia, które miały miejsce we wrocławskim liceum. Czy był to dobry epizod? Sprawdźmy.
W nowym odcinku
Belfer uczniowie oraz nauczyciele próbują dojść do siebie po masakrze, której dokonał Iwo w szkole. Kędzierski rozpoczyna śledztwo w tej sprawie, w którą także angażuje Zawadzkiego, wręczając mu całą dokumentację zebraną do tej pory. Nauczyciel wpada na trop, który prowadzi do tajemniczej siłowni, a policjant odkrywa pewną tajną grupę, do której mógł należeć Iwo. W tym czasie uczniowie postanawiają odpowiedzieć na złośliwe komentarze w Internecie, kręcąc filmik dla hejterów i wznawiając prace nad
Balladyną. Tymek stara się odnaleźć osobę, która odpowiada za plotki dotyczące kulisów masakry.
W poprzednim sezonie tej produkcji lubiłem najbardziej atmosferę tajemnicy, która otaczała każdy kąt. Wreszcie w tym odcinku uaktywniło się poczucie mroku i to, że wszyscy bohaterowie mają coś do ukrycia. Scenarzyści zmyślnie podsuwają nam tropy i dozują napięcie, dobrze grają niedopowiedzeniami, dając nam pewne fragmenty układanki. Nie są one nam na siłę wpajane do głowy i podawane na tacy, ale za to bardzo dobrze wkomponowują się w fabularną historię, tworząc ciekawą intrygę, która będzie rozwijana w kolejnych epizodach. Twórcy starają się odtworzyć widzom ostatnie wydarzenia z życia Iwo, podając nam szczątkowe informacje i pewne tropy, zmuszając do wysilenia szarych komórek, co jest interesujące. Mamy zatem tajemniczą siłownię, grupę zapaleńców przygotowujących się na apokalipsę oraz tajemnicze zachowanie kilku uczniów uczestniczących w masakrze. To razem daje dobrze rokującą na przyszłość opowieść na ekranie.
Bardzo ciekawie rozwijane są także wątki kilku postaci. Magda wydaje się zmysłową famme fatale, która ma pewne zamiary wobec Pawła, jednak za jej zachowaniem kryje się coś głębszego, co pewnie jest częścią większej całości. Podobnie sprawa ma się u Tymka, szkolnego hakera, któremu nie straszny żaden system. Pod tą fasadą miłego chłopaka z wielkimi zdolnościami także kryje się pewien mrok i tajemnica, co dobrze wróży wątkowi tej postaci w kolejnych odcinkach. Epizod zakończono również interesującym cliffhangerem dotyczącym tej dwójki bohaterów, czyli sceną, w której Magda wsiada do samochodu z pewnym mężczyzną, a Tymek wydaje się wiedzieć, kim jest osoba, która za tym stoi. Bardzo dobrze sprawdza się także wątek tajemniczej użytkowniczki zamieszczającej w sieci informacje na temat wydarzeń ze szkoły i śledztwa uczniów w tej sprawie. To naprawdę zaostrzyło mój apetyt na to, co zaoferują nam fabularnie kolejne epizody.
Jeśli chodzi o głównego bohatera produkcji, to w końcu dostajemy Pawła Zawadzkiego, który prezentuje na ekranie swoje umiejętności śledcze, co sprawia, że pragnienie odkrycia tajemnicy pochłania go w całości. Nauczyciel drąży, odnajduje pewne tropy, które bada oraz wciąga niektórych uczniów w kozi róg, aby wyciągnąć od nich informacje, co dobrze ogląda się na ekranie. Bardziej niż na akcję postawiono w tym odcinku na dialogi oraz mnożenie i mylenie tropów, co doskonale się sprawdziło. Trochę niepotrzebny wydaje się w tym epizodzie wątek rodziców Karoliny pragnących zemsty oraz niespodziewane pojawienie się Marty, ale ta druga sprawa pewnie stanie się ważną częścią narracji w kolejnych epizodach, także na razie się tym nie martwię.
W nowym odcinku
Belfer dostajemy w końcu ciekawe elementy, które budują naprawdę interesującą intrygę w obecnym sezonie. Twórcy dobrze rozwijają wątki kilku postaci i podrzucają nam części bardzo dobrej fabularnej układanki. Pozostaje tylko czekać na kolejne odcinki.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h