Wśród produkcji, które mają bawić widza rozróżniamy: sitcomy stacji CBS, komedie obyczajowe umiejętnie balansujące pomiędzy wątkami zabawnymi i nieco bardziej poważnymi (NBC, ABC) oraz… komedie stacji FOX. Tę wedle znanego powiedzenia często są po prostu "tak głupie, że aż śmieszne". Idealnym tego przykładem była zeszłoroczna premiera New Girl, która mimo totalnie przegiętych scenariuszy i dialogów, dla wytrwałego widza była całkiem przystępna. Wygląda na to, że podobnie będzie z nową komedią FOX – Ben and Kate, w której trudno szukać obyczajowości, szczególnie jeśli główny bohater to totalny idiota.

Ben and Kate to najlepiej oceniana nowa komedia przez krytyków. W pilotowym odcinku trudno jednak doszukać się innowacyjności w bawieniu widza. Żarty są oklepane, dialogi słabe, a bohaterowie za wszelką cenę starają się być zabawni. Szkoda tylko, że poza Maddie (siedmioletnia Maggie Elizabeth Jones) kompletnie im to nie wychodzi. O ile jeszcze Dakotę Johnson w roli samotnej matki, która stara się wychować córkę i na nowo ułożyć sobie życie, jest się w stanie przetrawić, tak Nat Faxon, czyli Ben, wypadł zdecydowanie poniżej oczekiwań.

[image-browser playlist="598588" suggest=""]
©2012 FOX

A to właśnie Faxon w roli Bena ma odpowiadać za osiemdziesiąt procent humoru w całej komedii. Nie powiem – facet stara się jak może, w całkiem zabawny sposób tłumi przekleństwa, do tego wygląda jak zwyczajny gość, a nie jak nastolatek z seriali stacji The CW. Ale to jednak trochę za mało. Przez sporą część odcinka towarzyszy mu urocza Maddie i to jej zachowanie (przy swoim wujku) wypadało całkiem zabawnie.

Kompletnie nijaki jest scenariusz pilotowego odcinka. Ben pojawia się u swojej siostry tylko po to, by śledzić, a następnie odzyskać swoją byłą dziewczynę, która – jak się później okazuje – wychodzi za mąż. Z kolei Kate próbuje ułożyć sobie życie z nowym mężczyzną, którego zamiary wobec bohaterki są znacznie płytsze, niż na początku się wydawało. Wzajemne wspieranie się i ratowanie w teoretycznie – trudnych, życiowych sytuacjach sprawia, że rodzeństwo postanawia zamieszkać razem. W serialu nie mogło zabraknąć też dwóch postaci drugoplanowych, którymi są – a jakże inaczej – kolega Bena i koleżanka Kate o dobrze brzmiącym imieniu BJ.

[image-browser playlist="598589" suggest=""]
©2012 FOX

Z płytkim scenariuszem, przeciętną grą aktorów, słabymi dialogami i przeciętnym humorem Ben and Kate daleko do najlepszej, nowej komedii sezonu 2012/13. Produkcja znacznie odstaje choćby od Go On Matthew Perry'ego, ale spodobała mi się bardziej niż The New Normal. Mam nadzieję, że Ben i Kate nie staną się w dalszej części sezonu tak męczący jak Jess i jej chłopaki.

Ocena: 5/10

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj