Poniedziałkowy poranek dla Andrzeja Wolskiego nie jest najlepszy. Po kłótni z żoną spał w gabinecie. Po wstaniu wygląda jak siedem nieszczęść, a jego wyraz twarzy mówi nam, że ma wszystkiego dosyć.

[image-browser playlist="607129" suggest=""]Fot: © 2011 Home Box Office Inc

Weronika spóźnia się na terapię pół godziny. Tłumaczy się wypadkiem, w którym kierowca potrącił ciężarną kotkę, a ona zdecydowała się zabrać ją do weterynarza. Andrzej od początku nie jest sobą. Nie jest już to ten spokojny człowiek, do którego zdążyliśmy się przyzwyczaić. Bardziej przypomina Andrzeja z rozmowy z Barbarą. Jest agresywny, cały czas na "nie" i bardzo niemiły. Weronika traci nerwy rozmawiając z nim. Prawdopodobnie była to nowa taktyka Andrzeja na skonfrontowanie z problemem jej miłości do jego osoby, ale nie jest ona zbyt efektywna. Wygląda, jakby sam nie wiedział, o co mu chodzi - jakby chamską analizą i skupieniem się na swoich racjach chciał spowodować, że Weronika sama zrezygnuje z terapii. Pomimo tego Weronika otwiera się i zdradza mu fakt, że jej ojciec wciąż nie wie nic o jej zaręczynach. Czyżby w jego szaleństwie była metoda?

Jerzy Radziwiłowicz świetnie oddał "nowego" Andrzeja z wszelkimi niuansami, gestami i spojrzeniami. Zmęczony człowiek, zniszczony przez problemy, który nie ma siły prowadzić terapii z obcymi ludźmi. Pod koniec rozmowy, gdy Weronika wychodzi, przypuszczam, że Andrzej zaczął zdawać sobie sprawę, że odrobinę przesadził. Małgorzata Bela gra zaskakująco dobrze - prorokowałem, że będzie to najgorsza postać z wszystkich pacjentów Andrzeja, ale aktorka poradziła sobie z tą postacią. Myślałem, że będzie to najbardziej przewidywalna terapia, a od dwóch odcinków wciąż jestem czymś zaskakiwany. Przede wszystkim nie jest to już zwykła terapia. Rozmowy nie przypominają tego, co widzieliśmy w pierwszych dwóch odcinkach. Jest to dobry zabieg, bo "typowa" terapia mogłaby z czasem nudzić, a dzięki temu mamy więcej emocji, napięcia i potrzebnego elementu zaskoczenia.

[image-browser playlist="607130" suggest=""]Fot: © 2011 Home Box Office Inc

Doszło też do sytuacji "crossoveru", a mianowicie Weronika po wyjściu spotkała Szymona Kowalczyka, który pomylił dni, sądząc, że jest wtorek i ma swoje spotkanie. Nie oczekiwałem tego, że pacjenci będą także spotykać się ze sobą w różnych sytuacjach. Jestem ciekawy, jak to się rozwinie. Wygląda to, jakby szykował się jakiś związek Szymona z Weroniką, przez co Andrzej będzie miał więcej roboty. Ciekawe, czy taki zabieg zostanie wykorzystany przy innych pacjentach.

Serial Bez tajemnic bez wątpienia nam się rozruszał. Twórcy uniknęli ataku monotonni, stawiając na nieprzewidywalność i zaskakujące zwroty akcji. Zaczyna się coś naprawdę dziać. Nie mogę się doczekać, aby przekonać się, co będzie dalej.

Ocena: 8/10

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj