Normal 0 21 false false false PL X-NONE X-NONE /* Style Definitions */ table.MsoNormalTable {mso-style-name:Standardowy; mso-tstyle-rowband-size:0; mso-tstyle-colband-size:0; mso-style-noshow:yes; mso-style-priority:99; mso-style-parent:""; mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt; mso-para-margin-top:0cm; mso-para-margin-right:0cm; mso-para-margin-bottom:10.0pt; mso-para-margin-left:0cm; line-height:115%; mso-pagination:widow-orphan; font-size:11.0pt; font-family:"Calibri","sans-serif"; mso-ascii-font-family:Calibri; mso-ascii-theme-font:minor-latin; mso-hansi-font-family:Calibri; mso-hansi-theme-font:minor-latin; mso-fareast-language:EN-US;}

Wielki Leonardo zmuszony zostaje chwilowo zaprzestać poszukiwań tajemniczej Księgi Liści na rzecz zajęcia się nieco bardziej przyziemnymi problemami. Nie oznacza to jednak w żadnym wypadku spowolnienia tempa akcji. Uwięziony i oskarżony o uprawianie sodomii bohater okazuje się nagle wrogiem publicznym numer jeden. Ostatecznie na szali postawiona zostaje nie tylko jego dobra reputacja – a co za tym idzie możliwość dalszej współpracy z rodziną Medyceuszy – lecz także życie. I chociaż nikt raczej nie wątpił w szczęśliwe zakończenie całej sytuacji, trzeba przyznać, że oglądanie tego, w jaki sposób przebiegły artysta wychodzi z kłopotów obronną ręką, autentycznie trzyma w napięciu, a momentami nawet zaskakuje.  

Twórcy serialu szanują na szczęście inteligencję widza i nie próbują wciskać mu niewiarygodnych rozwiązań. Sposób, w jaki Leonardo radzi sobie z grożącym mu niebezpieczeństwem, jest przede wszystkim logiczny i niegłupi, choć nie pozbawiony elementu widowiska. Śmiałe pomysły bohatera nie rażą swoją absurdalnością, a wręcz przeciwnie – wydają się całkiem prawdopodobne. Podjęto trud, dzięki któremu nie musimy na słowo wierzyć w założoną z góry nieprzeciętną umysłowość florentczyka, a mamy okazję na własne oczy zobaczyć owoce jego geniuszu. Intryga, jaką zaplanował, aby oczyścić swe imię z dyskredytujących je zarzutów, rzeczywiście budzi podziw dla jego pomysłowości. 

Satysfakcja z dobrze przeprowadzonego fortelu jest tym większa, że po stronie Leonarda stoi moralna racja. Broni on w końcu ludzkiego prawa do odmienności poglądów i niezależności względem najbardziej nawet skostniałego i konserwatywnego systemu. Nie bez przyczyny drugim co do ważności wątkiem odcinka są prowadzone przez Giulino Medyceusza przygotowywania do teatralnego przedstawienia, będącego adaptacją "Dekameronu" Boccaccia. Przesycona erotyzmem sztuka ma być wyrazem prawdziwego ducha postępowych florentczyków, którzy sprzeciwiają się narzucanej im przez organy władzy cenzurze. Zestawienie ze sobą obu tych wątków dobrze podkreśla naczelną wartość, z jaką kojarzą się nam renesansowe Włochy, czyli humanizm. 

[image-browser playlist="591358" suggest=""]
©2013 Starz

"The Tower" nie zawodzi również jako sprawne widowisko filmowe. Po raz kolejny twórcy eksperymentują z serialową konwencją. Po epizodach zrealizowanych w stylu opowieści płaszcza i szpady, politycznego thrillera czy medycznego kryminału inspirowanego kultowym Doktorem Housem, przyszedł czas na dramat sądowy. Fabularną oś odcinka wyznacza proces głównego bohatera, który nakręcony został według najlepszych hollywoodzkich standardów. Uczestnikom nieczystej walki na argumenty, w której stawką jest życie artysty, nie brakuje zawziętości ani cynizmu. Zwrócono nawet uwagę na aktualny po dziś dzień aspekt manipulacji opinią publiczną, z której znaczenia zdają sobie doskonale sprawę bohaterowie serialu. Przy okazji szansę na wyraźniejsze zamanifestowanie swej obecności dostaje ojciec Leonarda, Piero da Vinci. Surowy notariusz, który podejmuje się obrony swego wyrodnego potomka, pokazuje się w końcu od nieco bardziej emocjonalnej strony. Zaś w pasji, jaką wyzwoliła w nim perspektywa utraty dziecka, dostrzec można wreszcie pokrewieństwo z jedynym z największych umysłów w historii ludzkości.

Chociaż najnowszy odcinek Demonów da Vinci nie popycha do przodu głównych wątków produkcji, interesująco wzbogaca obyczajowe tło opowieści. Dowiadujemy się z niego więcej o samej społeczności przedstawionej w serialu. Poznajemy jej pragnienia oraz lęki, które - jak się okazuje - mają istotny wpływ na poczynania nawet tak wyzwolonych osobowości, jak Leonardo.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj