BlazBlue to seria japońskich bijatyk, która cieszy się sporym zainteresowaniem i ma wiernych fanów. Choć w naszym kraju nie jest ona tak popularna (jak chociażby Tekken, Street Fighter czy Mortal Kombat), to jednak doczekała się kilku odsłon, anime, a także paru spin-offów. Niedawno do grona tych ostatnich dołączyło BlazBlue Entropy Effect, które bierze znanych bohaterów i pewne rozpoznawalne elementy, ale przenosi je w zupełnie nowe ramy gatunku roguelike.  Podobieństwa do głównej serii widoczne są na pierwszy rzut oka, ale sprowadzają się przede wszystkim do warstwy wizualnej i wspomnianych przed momentem postaci. Poza tym Entropy Effect nie ma z bijatykami tak wiele wspólnego, jak mogłoby się wydawać. Deweloperzy ze studia 91Act zdecydowali się przedstawić nową historię i świat. I tym samym oddzielić swoje dzieło grubą kreską od innych dostępnych na rynku produkcji mających "BlazBlue" w tytule. To jak najbardziej trafna decyzja – po pierwsze, gry roguelike zwykle nie stawiają dużego nacisku na fabułę i nie inaczej jest w tym przypadku. Historia co prawda jest, ale podejrzewam, że z wypiekami na twarzy śledzić będą ją jedynie nieliczni, a reszta skupi się na rozgrywce. Po drugie – odcięcie się od głównego cyklu sprawia, że nikt nie zrezygnuje z sięgnięcia po Entropy Effect w obawie, że coś go ominie lub czegoś nie zrozumie.  Gameplay opiera się na sprawdzonych, ale przez to również bardzo solidnych, roguelike'owych filarach. Eksplorujemy kolejne pomieszczenia, w których natrafiamy na losowo generowane elementy, obejmujące zarówno przeciwników, jak i wzmocnienia – w tym takie, z którymi wiążą się pozytywne i negatywne efekty. Dzięki temu każde podejście wygląda nieco inaczej. To standard w przypadku tego gatunku, ale tutaj jest coś, co sprawia, że zabawa jest jeszcze bardziej angażująca. Mowa o naprawdę świetnym, efektownym, a przy tym dającym spore możliwości systemie walki i to właśnie tam da się odczuć "bijatykowe" korzenie marki. Ciosy jesteśmy w stanie łączyć w miłe dla oka kombinacje, które obserwuje się z tym większą frajdą, że są one świetnie animowane. Co więcej, wykręcanie "kombosów" ma tutaj istotne znaczenie, bo konkretne ruchy sprawdzają się lepiej w starciach z różnymi wrogami. Są ataki, które lepiej sprawdzą się do ciężkich przeciwników z tarczami, a są i takie, dzięki którym znacznie łatwiej pozbędziemy się irytujących oponentów w powietrzu. Szczególnie istotne jest to w przypadku bossów, bo to przy nich trzeba się najbardziej napocić i znaleźć odpowiednią strategię. 
fot. 91Act
91act podeszło do tematu poziomu trudności w ciekawy, a przy tym dość rozsądny sposób. Wraz z postępami w rozgrywce robi się coraz trudniej, ale rośnie też moc naszego bohatera, co niejako równoważy wyzwanie. Dodatkowo przygotowano tutaj dwa ustawienia – "normalne" oraz "hard", dzięki czemu każdy może znaleźć coś dla siebie. Warto natomiast zaznaczyć, że nawet na "normalu" bywa trudno i trzeba liczyć się, że co jakiś czas poniesiemy porażkę. Jest to zresztą standardem i wręcz "częścią doświadczenia", jeśli chodzi o tytuły opisywane jako roguelike/roguelite.  Cieszy także fakt, że w ręce graczy oddano tak wielu zróżnicowanych bohaterów. Jest ich 10 i naprawdę każdym z nich gra się zupełnie inaczej – to nie są wyłącznie różnice kosmetyczne! Taokaka stawia na mobilność, Mei potrafi przywoływać niszczycielskie tornada, Noel korzysta z dwóch pistoletów, a Hakumen wykorzystuje długi miecz, który braki w szybkości nadrabia zasięgiem i siłą ciosu. W połączeniu z różnymi wzmocnieniami i losowymi modyfikatorami, tworzy to wręcz nieograniczone pole do kombinowania i poszukiwania ulubionego stylu gry.  Tym, co zdecydowanie wyróżnia BlazBlue Entropy Effect na tle licznej konkurencji, jest również wysoka jakość oprawy. Grafika jest świetna, klimatyczna, a przy tym też całkiem przejrzysta, choć sporadycznie zdarzają się momenty, w których można nieco pogubić się w wydarzeniach na ekranie, zwłaszcza grając na Steam Decku. Soundtrack to zaś mieszanka spokojniejszych brzmień, które usłyszymy w pozbawionych akcji fragmentach oraz intensywnej, cyberpunkowej elektroniki. 
fot. 91Act
+7 więcej
BlazBlue Entropy Effect to bez wątpienia jedna z ciekawszych propozycji dla fanów roguelike. Rozgrywka jest szybka, efektowna i bardzo satysfakcjonująca, a jakość wykonania wysoka. Jeżeli tylko nie macie uczulenia na ten gatunek (i miejscami dość mocno azjatycką stylistykę), to prawdopodobnie będziecie się świetnie bawić. 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj