Dzieje się w serialu BrzydUla 2. Pokłosie szokującego odcinka daje kilka istotnych informacji.
BrzydUla 2 poszła w zaskakującym kierunku, bo Ula Dobrzańska zdradziła Marka po tym, jak podejrzewała go o zdradę. Oczywiście po raz kolejny widzimy, że Marek jest niewinny i jest kochającym mężem, więc myślę, że już na tę chwilę można to powiedzieć: to Ula jest czarnym charakterem tej historii. To ona podjęła karygodną decyzję, rzucając się w ramiona lekarza rodzinnego bez rozmowy z mężem i podjęcia otwartej próby poznania prawdy. Całe pokłosie zdrady to dowód na to, że motywem przewodnim serialu
BrzydUla 2 jest brak komunikacji: w małżeństwie, w przyjaźni, w pracy i tak dalej, a to niesie ze sobą tragiczne konsekwencje.
Nie będę ukrywać, że Artur nie wypada w tym równaniu zbyt dobrze. Cały czas wydawało się to niepokojące i niestosowne, że lekarz rodzinny odwiedza swoich pacjentów co 5 minut, a przy pierwszej okazji próbuje pocałować Ulę. A gdy ta jest pijana i w złym stanie emocjonalnym, bez wahania wykorzystuje okazje. Trudno sympatyzować z postacią pozbawioną zasad moralnych, a ten odcinek jedynie pogłębia problem, gdy Artur przybywa do domu Uli. Jest jak sól ciągle sypana na krwawiącą ranę - okazuje się człowiekiem bez taktu czy wyczucia czasu. Gdy trzeba zniknąć, zostaje i tworzy na ekranie niezręczne sytuacje. Wiem, że to świadomy zamysł twórców, ale w tym równaniu trudno sympatyzować z Arturem i jego uczuciem, gdy wszystko stoi przeciwko niemu. Przecież ta sytuacja tak naprawę wzbudza współczucie wobec Uli, pomimo negatywnych emocji, które wywołała jej decyzja podyktowana bardzo złym stanem psychicznym i litrami alkoholu.
fot. Bartosz Krupa/East News
Dobrze wypada też chaos w firmie. Nikt nie wie, co się stało i gdzie jest Marek. Wciąż nie jestem przekonany do sztywności przepisów związanych z telefonem, gdy rozmawiamy o człowieku oskarżonym jednak o biznesowe machlojki, więc nie wiem, czy twórcy w tym przypadku jednak nie przesadzili. Z jednej strony panika Adama Turka potrafi nawet rozbawić, bo Łukasz Simlat wesoło szarżuje, grając tego bohatera, a to doskonale pasuje do konwencji. Z drugiej strony kwestia Violi zaczyna być irytująca, bo po tych 10 latach wydaje się, że twórcy cały czas stoją w miejscu z tym, jaka ona jest. Jasne, jej powiedzonka są śmieszne, ale w takich kluczowych momentach twórcy po prostu przesadzają, sugerując, że jest to głupia dziewczyna. Mogliby pokusić się jednak o jakiś rozwój lub zmianę, bo w porównaniu do innych postaci w serialu tylko ona stoi w miejscu. Ważne jest podkreślenie rozmowy Nadii z Sebastianem, która wydaje się już całkowicie rozwiewać wątpliwości co do romansu z Markiem.
BrzydUla 2 daje sporo ciekawych i ważnych wątków, które gwarantują emocje. Serial wyraźnie nabrał wiatru w żagle.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h