BrzydUla 2 w siódmym odcinku piętrzy przeszkody w powrocie głównej bohaterki do aktywności zawodowej. Problemem jest nie tylko to, że nie może wbić się w stare ubrania i zmuszona jest do niezbyt przyjemnego wypadu na zakupy, podczas którego współczujemy jej w niedoli. To dzieci nie chcą, by Ula wróciła do pracy. W tym odcinku poznajemy całą sytuację od ich strony, co daje nowe spojrzenie na tę kwestię, lecz nie ma zbytniego potencjału komediowego. Powrót Uli do pracy na tę chwilę staje się bowiem niemożliwy z uwagi na atak duszności chorego na astmę Kuby. W siódmym odcinku scenarzyści kontynuują intrygujący wątek domniemanej zdrady Marka z Nadią. Atrakcyjna asystentka zapowiada, że będzie jej trudno, kiedy do domu mody wróci Ula. Chociaż wszystko wskazuje na romans, to sygnały te są tak dosadne, że ów wątek musi być zmyłką. Co istotne, bardziej dostrzegamy między nimi konspirację niż pożądanie. Wydaje mi się to jednoznacznym dowodem na to, iż wątek ma widzów jedynie zwodzić. A co w rzeczywistości kryje się za ich relacją? Mam nadzieję, że twórcy nie każą nam zbyt długo czekać na odpowiedź.
fot. TVN / TOMASZ URBANEK EAST NEWS
+13 więcej
Rozwinięty został również drugi wątek potencjalnej niewierności, a na pewno zazdrości najlepszego przyjaciela Uli, Maćka. Jego podejrzenia w stosunku do żony są chorobliwe. Niestety zazdrość ta dla widzów nie do końca jest zabawna, bo awantury i podejrzenia dla oglądających są męczące. Liczę jednak, że mimo wszystko scenarzyści mają pomysł na satysfakcjonujące rozwiniecie tego wątku, które wynagrodzi widzom dotychczasowy dyskomfort. Ogólnie sceny i rozwinięcia fabularne w tym odcinku jakoś nieszczególnie nas bawią, można powiedzieć, że w pewnym sensie jest to jak na razie „najsmutniejszy” odcinek. Poruszane tematy zapewne stanowią punkt wyjścia dla wydarzeń, które rozegrają się w kolejnych epizodach. Wyjątkowo mało zabawne są nawet sceny z Madame Hu – dostrzegamy jednak, że Violetta coś kombinuje, jeśli chodzi o współpracę z domem mody Marka i to akurat wzbudza w widzach ciekawość, co się za tym wszystkim może kryć. Siódmym odcinkiem BrzydUla 2 sprawia widzom mniejszą frajdę, ponieważ nie ma w nim Adama i Sebastiana – postaci portretowanych przez Łukasza Simlata i Łukasza Garlickiego. Jednoznacznie widzimy więc, że to ci aktorzy ze swoimi komediowymi kreacjami najwięcej wnoszą do serialu i całej konwencji, a ich brak w odcinku jest bardzo odczuwalny.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj