Kobieta Kot to jedna z najbardziej popularnych przeciwniczek Mrocznego Rycerza, która pojawiła się w pierwszym zeszycie z cyklu Batman (1940 rok). Momentalnie wywołała spore zamieszanie – oto do akcji wkroczyła charyzmatyczna, wyzwolona kobieta fatalna o niespotykanej urodzie, wdzięku i seksapilu. Żeby tego było mało, jej pomysłodawcy, Bob Kane i Bill Finger, obdarzyli ją inteligencją, zwinnością, zdumiewającym hartem ducha, a przede wszystkim złodziejskim fachem. Oczywiście przez kolejne dekady urokliwa antybohaterka doczekała się wielu wcieleń – została sojuszniczką Człowieka Nietoperza i obrończynią pokrzywdzonych. Należy przywołać jej filmowe i telewizyjne kreacje, przede wszystkim: jarmarczną kryminalistkę z serialu z lat 60. (zjawiskowo piękna Julie Newmar), niebezpieczną zabójczynię o niezrównoważonej psychice z kultowego filmu Tima Burtona (Michelle Pfeiffer w życiowej roli) oraz dwuznaczną bohaterkę Mrocznego Rycerza powstaje (intrygująca Anne Hathaway).
Źródło: Egmont
W albumie Na tropie Catwoman otrzymujemy w dużej mierze pozytywny wizerunek niesławnej włamywaczki. Otwierająca wolumin opowieść, zatytułowana Wielki skok Seliny, to świetny przykład komiksu gangsterskiego skoncentrowanego wokół śmiałego napadu na pociąg wypełniony mafijną kasą. Wciągająca, trzymająca w napięciu historia autorstwa Darwyna Cooke’a (Nowa granica) posiada wszystkie elementy kina spod znaku heist movie. Otrzymujemy: proces werbowania ekipy i planowania skoku, napaść na kondukt oraz krwawą konkluzję zręcznej intrygi. Podobnie jak w rasowym kryminale Parker, scenarzysta obu gorących tytułów zaserwował grupę wiarygodnych postaci – oprócz Seliny pojawiają się: sędziwy kanciarz Swifty, zaprawiony w bojach kryminalista Stark, narwany młodzieniec Jeff, a przede wszystkim nieprzekupny detektyw z krwi i kości, Slam Bradley. Wielki skok Seliny należy uznać za hołd złożony kultowym produkcjom z owego gatunku, choćby klasycznemu brytyjskiemu filmowi Wielki napad na pociąg. Pozostałe historie zebrane w rzeczonym dziele prezentują się równie wyśmienicie. Coś na ból Eda Brubakera i sprawnych rysowników, Brada Radera i Camerona Stewarta, to soczysty thriller, w którym dzielna Catwoman konfrontuje się z niezrównoważonym mordercą prostytutek. Bezbłędnie wypada duszna atmosfera, zwichrowana osobowość psychopaty, epizodyczny występ Batmana oraz społeczny wydźwięk historii – zabójstwa panien lekkich obyczajów policjanci traktują jako mało znaczące przestępstwo. W Każdemu coś skapnie Selina Kyle ponownie sprzymierza się z zatwardziałym śledczym Slamem, który mozolnie rozpracowuje szajkę przekupnych gliniarzy. Jednocześnie Kobieta Kot wymierza sprawiedliwość gangsterom, którzy bezdusznie wykorzystują nieletnich do szmuglerki narkotyków. W tytułowym Na tropie Catwoman wspomniany detektyw prowadzi śledztwo związane ze śmiercią uwielbianej antagonistki, natomiast w zamykającej album historii Przebrania dzika kochanka Mrocznego Rycerza staje w obronie oskarżonej o morderstwo wspólniczki Holly. Ed Brubaker kontynuuje tu również wątek skorumpowanych policjantów. Trzymającą w napięciu opowieść można potraktować jako preludium cyklu Gotham Central, będącego mocnym tytułem w bogatym portfolio amerykańskiego mistrza pióra. Strona graficzna opasłego tomu idealnie pasuje do nowel utrzymanych w staroświeckim klimacie. Proste, nieco cartoonowe ilustracje Darwyna Cooke’a i spółki są niezwykle sugestywne, charakterystyczne i przykuwające oko. Uzdolnieni rysownicy w odpowiednich momentach potrafią podkreślić grozę sytuacji. Sceny akcji są dynamiczne, pojedynki pasjonujące, a każda z postaci posiada cechy szczególne (kwadratowa szczęka Slama, pyszałkowata twarz Swifty’ego, klasyczny strój Batmana i Catwoman czy wygląd znanych przeciwników Człowieka Nietoperza). Kolosalną rolę pełni doskonale dobrana, żywa kolorystyka, a przede wszystkim zestaw widowiskowych okładek autorstwa Paula Pope’a (Wielki Escapo, Battling Boy). Recenzowany tom to kolejna perełka w kolekcji DC Deluxe. Dzieło niezwykle klimatyczne, nawiązujące do twórczości Raymonda Chandlera, popularnych filmów z gatunku heist movie i thrillerów oraz starych komiksowych wydań zeszytowych. Paradoksalnie mało tu typowego superbohaterstwa, co należy uznać za spory plus rzeczonego dzieła. Po lekturze komiksu warto głośno powiedzieć: Na kłopoty, Kotka.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj