Julie Kagawa to autorka bestsellerowych cyklów Żelazny Król, Talon, Blood of Eden oraz Cień Kitsune. Od dziecka kochała książki. Początkowo utrzymywała się z pracy w księgarni, później przez kilka lat pracowała jako trenerka psów. Obecnie pisze powieści, nowele i krótkie opowiadania. Jej twórczość literacka osadzona jest w kręgach fantasy – zarówno historycznego, jak i współczesnego.

Cień Kitsune to historia młodej Yumeko, magicznej istoty zwanej kitsune. Bohaterka, żyjąc na granicy świata duchów i śmiertelników, szuka swojej drogi ku przeznaczeniu. Ono jednak znajdzie ją samo, w dniu, w którym horda demonów odbierze jej to, co uważała za dom i wszystkich, których uważała za rodzinę. Zrozpaczona, przerażona i bezbronna wie jedno: musi ochronić skarb, który został jej powierzony. Ukryć go w jedynym bezpiecznym miejscu – świątyni z legendy, zrodzonej z mitu i plotki. Na drodze do celu stoją krwiożercze demony, potężna magia i morze zwykłej, ludzkiej podłości.

Ogromną zaletą powieści Kagawy są bez wątpienia fantastycznie wykreowani bohaterowie. Pół-człowiek pół-lis Yumeko, samuraj Tatsumi oraz ronin Okame to bez wątpienia dość nietypowe połączenie. Cała ta trójka diametralnie się różni, a jest niejako zmuszona do współpracy. Jednakże mimo różnic bohaterowie się uzupełniają i tworzą kombinację, która przyniesie czytelnikowi wiele frajdy.
Dla Tatsumiego najważniejszy jest kodeks samurajów i misja, którą powierzył mu klan. Z przyjemnością obserwuje się jego subtelną przemianę na kolejnych kartach powieści. Można z tym bohaterem sympatyzować i z pewnością wielu czytelników z niecierpliwością będzie czekało na rozwinięcie jego historii w kolejnych tomach. Z drugiej strony mamy ronina Okame, czyli samuraja pozbawionego swojego pana. Dzięki niemu Kagawa pokazuje, jak działa wykluczenie społeczne i zerwanie z kodeksem samurajów. Okame stanowi przeciwieństwo Tatsumiego, a jego nieokrzesanie i sarkazm potrafią urzec czytelnika. Wisienką na tym torcie jest Yumeko, która nie do końca potrafi odnaleźć się w otaczającym ją świecie, ale jest zdeterminowana aby wypełnić swoją misję. Dziewczyna wprowadza do historii sporo humoru. Jej potyczki słowne z Tatsumi, czy później z Okame, to zdecydowanie jeden z jaśniejszych punktów powieści. Yumeko ma w sobie taką urzekającą dziecięcą naiwność. Dzięki niej poznajemy świat, w którym rozgrywa się historia, bo Yumeko przez całe życie spędzone w świątyni ma bardzo ograniczoną wiedzę o świecie, więc ciągle dopytuje, próbuje poznać obyczaje panujące w Iwagoto.
Źródło: Fabryka Słów
Powieść Kagawy ma prostą fabułę. Nie znajdziemy tu nic odkrywczego. Wszak motyw drogi i osobliwa grupa mająca do wykonania misję nie pojawia się w literaturze fantasy po raz pierwszy. Mimo to można się przy tej historii dobrze bawić, a nawet momentami trudno się od niej oderwać. Cień Kitsune obfituje w akcję, więc czytelnicy nie mogą narzekać na nudę podczas lektury. Bohaterowie podróżują w celu wypełnienia misji, więc siłą rzeczy spotyka ich po drodze wiele niebezpiecznych wydarzeń. Ich wędrówka naszpikowana jest wydarzeniami, spotkaniami z przedstawicielami świata i duchów, więc mają ręce pełne roboty. Bywa tu mrocznie i dość krwawo, ale autorka nie epatuje przesadnie brutalnymi opisami.

W powieści Kagawy bardzo widoczna jest inspiracja mitologią japońską, która wręcz wypływa z każdej kolejnej karty powieści. Świat japońskich legend w Cieniu Kitsune jest bardzo bogaty i czasem trudno to wszystko spamiętać – szczególnie jeśli chodzi o imiona i nazwy własne. A i ma się wrażenie, że autorka jeszcze nie pokazała nam wszystkiego, że to zaledwie liźnięcie tej tematyki, co tym bardziej zachęca do sięgnięcia po kolejne tomy tej trylogii.

Pod przykryciem historii fantasy autorce udało się pokazać zepsucie świata, w którym żyją bohaterowie. Ludzka chciwość, pazerność, chęć sprawowania władzy, a przede wszystkim podział na klasy społeczne. To wszystko, w połączeniu z japońskim folklorem, jest niezwykle ciekawe.

Cień Kitsune to pierwszy tom, który daje nadzieję na genialną trylogię. Niektóre wątki są tu tylko lekko zarysowane. W przypadku wielu sytuacji nie doczekujemy się kulminacji, a pod koniec tajemnice tylko się nawarstwiają. Daje to nadzieję, że kolejne części będą równie wciągające!
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj