Pomimo tego, że książka osadzona jest w uniwersum gry "World of Warcraft", jego znajomość nie jest wymagana. W odbiorze powieści Stackpole'a pomoże jednak lektura poprzedniego tytułu, World of Warcraft: Jaina Proudmoore: Wichry wojny, w którym przedstawiony jest główny bohater World of Warcraft: Vol'jin Cienie Hordy i zarazem gdzieniegdzie wspomina się również tamte wydarzenia. Dlatego też jej znajomość pomoże o wiele lepiej cieszyć się z lektury, aczkolwiek nie jest absolutnie konieczna. Pisarz tworzy opowieść w takim stylu, że wszelkie nawiązania do przeszłości pozostają ciekawostkami i nie mają istotnego wpływu na fabułę, a te ważniejsze zostają odpowiednio rozwinięte, dlatego też nie ma szans, by się w tym wszystkim pogubić.

Książka związana jest już z dodatkiem "Mists of Pandaria", czego efektem jest osadzenie akcji na tym nowym dla graczy kontynencie. Akcja skupia się na trzech bohaterach. Są to Chen Stromstrout, pandareński gorzelnik, Tyrathan Khort, ludzki łucznik oraz Vol'Jin, łowca cieni i troll będący zarazem centralną postacią powieści oraz spoiwem łączącym wszystkie wydarzenia. Początkowo śledzimy dość kameralne przygody tychże postaci, które z czasem nabierają rozmachu.

Stackpole nie próbuje wymyślać wielowątkowej, wymyślnie rozbudowanej fabuły; zamiast tego prezentuje nam historię prostą, klarowną i niebywale wciągającą. Zasługa w tym lekkiego pióra autora, który niesamowicie ją opowiada, pozwalając nam zagłębić się w emocjonalne dylematy postaci, poznać je oraz ich światopogląd, zawrzeć z nimi nić porozumienia i z jeszcze większym napięciem śledzić ich przemianę oraz niebezpieczne starcia z przeciwnikami. Trójka bohaterów to postacie wyraziste, mające dopracowane osobowości oraz historie. I to w sumie wystarczy, skoro akcja skupia się właśnie na nich. Jakoś szczególnie nie razi, że antagoniści nie mają tak dopieszczonych przedstawicieli.

Brawa też za polski przekład, którego styl od razu skojarzył mi się z tłumaczeniem twórczości Tolkiena przez Marię Skibniewską. W moim odczuciu podstawą budowania klimatu fantasy w powieściach jest wykorzystane odpowiedniego języka, który swoją współczesnością nie wyrywa nas z objęć magicznego świata akcji. Tak właśnie jest w Cieniach Hordy. Świetnie wpływa to na atmosferę czytanej fabuły i jeszcze bardziej nie pozwala się od tej książki oderwać.

Michael A. Stackpole oferuje nam kawał dobrego fantasy, które we wnikliwy sposób przedstawia nam Pandarię, pokazuje ciekawych bohaterów i historię, w której nie brak dobrze opisanej akcji, krwawych walk, emocji oraz humoru. World of Warcraft: Vol'Jin Cienie Hordy czyta się jednym tchem, a lektura po zakończeniu wciąż pozostaje w pamięci.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj