W trzecim odcinku drugiego sezonu Colony, w porównaniu do dwóch poprzednich, nie ma zawartych w zasadzie żadnych nowych informacji na temat okupantów. Jednakże prawie każdy główny wątek dotyczący pierwszoplanowych postaci został co najmniej poprawnie rozbudowany. Wydaje się, że rola Maddie i Nolana będzie z każdym odcinkiem coraz większa. Nadal można się jedynie domyślać celu grupy, której są członkami i czym jest tajemniczy artefakt obcych, ale ten wątek zdecydowanie należy do najlepszych w całym serialu. W tym momencie historii naprawdę można puścić wodze fantazji, bo w sumie każda teoria może być tutaj relatywnie sensowna. Powrót Willa i Charliego do domu był dość niejasny, w pewnym sensie dziwny oraz… trochę naiwny. Sama koncepcja przekroczenia muru górą wydawała się bardzo trudna, żeby nie powiedzieć niemożliwa (wręcz głupia?), a jednak to w taki sposób scenarzyści postanowili poprowadzić ten wątek. Pierwszą zaskakującą kwestią z tym związaną jest w sumie zadziwiająca łatwowierność i brak przenikliwości Willa, który nawet nie dopytał „kojota”, skąd posiada wiedzę na temat dronów i ich czujników. Przekraczanie muru mogło się okazać zwykłym oszustwem i właściwie nie można stwierdzić na pewno, czy tak właśnie było. Wydaje się, że drony zeskanowały (?) i puściły Willa oraz jego syna. Dlaczego tak się stało? Czego chcą Gospodarze od Willa? Zdecydowanie ta kwestia musi zostać wyjaśniona, bo wydaje się mieć jakieś drugie dno. Niepokazanie Willa i Charliego na szczycie muru można jakoś zrozumieć, choćby ze względów budżetowych, ale naprawdę interesujące byłoby spojrzenie na górną część konstrukcji i jej budowę. Trzeci odcinek Colony w dużym stopniu skupia się też na Katie i Jennifer. Wątek tych bohaterek został dobrze poprowadzony, ponieważ ich zachowania są jak najbardziej zrozumiałe. Rozterki Jennifer są absolutnie wiarygodne. Z jednej strony kobieta chce zachować posadę, ale z drugiej strony nie chce wydawać Katie. Jednakże najprawdopodobniej Jennifer (będąca tak naprawdę pozytywną postacią) nie odda żony Willa władzom współpracującym z okupantami. Inne rozwiązanie byłoby z pewnością bardzo zaskakujące. Z kolei zachowanie Katie w tym odcinku jest również bardzo rozważne oraz przemyślane, a oddanie córki pod opiekę Maddie to zdecydowanie najroztropniejsza opcja. Jednakże teraz, kiedy Will wrócił do domu, wszystko może się zmienić, ale to zależy aktualnie tylko i wyłącznie od Jennifer. Wydaje się, że sytuacja w rodzinie Bowmanów powinna się na chwilę trochę uspokoić, a na tapecie będzie teraz wydostanie Brama. Jednak obecnie nie wygląda na to, aby Will był w stanie to zrobić. Bram to postać, która z odcinka na odcinek dorasta i staje się coraz zaradniejsza. Starszy syn Willa ma w tym momencie wybór. Z jednej strony może współpracować z Alanem i zostać szpiegiem, a z drugiej stać się częścią rebelii. Pierwsza droga zapewni mu powrót do domu i jest podobna do tej, którą obrał Will, natomiast druga przypomina tę wybraną przez Katie. Oczywiście sytuacji Brama nie można uznać za identyczną, jednakże jest niewątpliwie analogiczna pod pewnymi względami i można ją porównać do tego, co robili jego rodzice. Zdecydowanie ciekawy do oglądania i inteligenty zamysł scenarzystów, choć chyba tylko pozornie, gdyż wydaje się, że starszy syn Willa wybierze jednak rebelię i prawdopodobnie nową miłość. Trzeci odcinek Colony prezentuje porządny poziom i dobrze się go ogląda. Wątków jest względnie dużo i mogą one zostać poprowadzone w naprawdę w ciekawych kierunkach. Serial ma spory potencjał i oby każdy kolejny odcinek stał na coraz lepszym poziomie.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj