Nasza bohaterka ma kontakt z Bogiem i posiada również od niego moc. Jesteśmy pewni, że nie są to żadne urojenia, lecz fakt będący fabularną podstawą serialu. Zatem jego rozwój polega na tym, że ona jest prorokiem (przynajmniej tak myśli), więc musi uczyć się wykorzystania swoich nadprzyrodzonych sił, by czynić dobro. Pomysł jak najbardziej fajny, ale czemu wykonanie takie banalne?

Trzeci odcinek potrafi dostarczyć śmiechu. Bez problemu znajdziemy kilka scen, które rozbawią, więc można rzec, że źle nie jest. Problem w tym, iż jest to zaledwie kilka scen, które też nie zniewalają swoim poziomem. Banał, prawienie morałów, zbyt dużo infantylizmu. Twórcy niby chcą nam pokazać przemianę bohaterki z córki marnotrawnej, ale jest ona zbyt gwałtowna. To, co sobą próbuje prezentować, bliższe jest kiepskim filmom familijnym, które opierają się na oklepanych kliszach, niż komedii, która ma bawić, a nie zmuszać do westchnień z powodu nie najlepszego rozwiązania w dialogach.

[image-browser playlist="589566" suggest=""]©2013 NBC

Czwarty odcinek (z wiewiórką) to już brnięcie w przesadę i głupotę. Pomysł nie jest najlepszy, chociaż cel, do jakiego dążono, bardziej satysfakcjonujący. Trudno śmiać się z czegoś, co zaczyna trącić czymś tak głupim, że aż nieśmiesznym. Pomijając sam główny wątek odcinka, ponownie znalazły się w nim elementy potrafiące rozbawić. 

W tym cały problem - twórcy nie są konsekwentni. Z jednej strony mają pomysł na dowcipy, chcą bawić ludzi, a z drugiej wkraczają w nienajlepszy ton moralizatorski, który jedynie dołuje nieumiejętną realizacją zamiast zmuszać do zastanowienia się nad przesłaniem.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj