Tytułem wprowadzenia: sushi to rozpoznawany symbol Japonii, a jego sposób przyrządzania został wyniesiony do poziomu artyzmu (sztuki kulinarnej). Ewolucja tego wybornego dania następowała przez setki lat. Zalążki słynnej potrawy powstały w południowych rejonach Azji (najprawdopodobniej w Chinach), a nie - jak się powszechnie uważa - w Kraju Kwitnącej Wiśni. Dzisiejsza postać sushi (kawałki ryby na ryżowych bloczkach, z dodatkiem egzotycznych przypraw - imbiru, wasabi) pojawiła się dopiero na początku XIX wieku, a za jego twórcę uznaje się Hanaya Yohei.

Kąśliwy kucharz, restaurator, krytyk i autor popularnych programów (m.in. "Bez rezerwacji") Anthony Bourdain w asyście powieściopisarza Joela Rose'a oraz rysownika Langdona Fossa stworzył mroczny i krwawy komiks zatytułowany Dorwać Jiro!. Szykuje się wojna kulinarna w nietypowej scenerii z zaskakującymi przeciwnikami.

[image-browser playlist="582941" suggest=""]

Akcja komiksu rozgrywa się w Los Angeles, w dystopicznej rzeczywistości jakby wyrwanej z piekielnych czeluści. Świat został zdominowany przez kulturę konsumpcji, nie istnieją w nim inne rozrywki (sport oraz filmy odeszły do lamusa). Formę współczesnych bogów przyjmują mistrzowie i szefowie kuchni, a ich dania stały się powszechnie pożądanym, najważniejszym dobrem. Ludzie praktycznie zabijają się, aby mieć możliwość spożycia wybornych potraw, rezerwację do prestiżowych restauracji składa się przynajmniej z rocznym wyprzedzeniem, natomiast samo wejście do środka w głównej mierze zależy od woli niekwestionowanych władców tych iście rajskich przybytków. Życie ludzkie nie ma tutaj żadnej wartości (dzięki czemu komiks momentami przypomina albumy "Lobo" z rysunkami Simona Bisleya), ukazani w karykaturalnym świetle policjanci są bierni wobec wszechobecnej przemocy - kolejne morderstwa traktują jako stały element codzienności.

W świecie bezprawia i całkowitej dehumanizacji pojawia się znakomity mistrz sushi, tytułowy Jiro, który na obrzeżach metropolii otwiera małą restaurację z japońskim specjałem. Spokojny protagonista komiksu z wielkim pietyzmem podchodzi do swej pracy, a od klientów wymaga absolutnego zachowania powszechnie obowiązującej etykiety spożywania ukochanego dania. W otwierającej niniejszy album scenie dostrzegamy, w jaki bezwzględny sposób legendarny kucharz traktuje gości, nieświadomie maczających sushi w miseczce wasabi, co uchodzi za karygodny czyn, istne świętokradztwo. Ponure wprowadzenie do mrocznej historii nie tylko sugeruje nam makabryczny klimat całego dzieła, ale również pokazuje, iż Jiro nie uchodzi za heroicznego bohatera próbującego zaprowadzić ład i porządek w mieście. Owszem, angażuje się w wojnę pomiędzy dwoma zwaśnionymi i kontrolującymi rynek mistrzami kuchni, czyni to jednak w imię osobistej zemsty.

[image-browser playlist="582942" suggest=""]

Dorwać Jiro! to komiks niezwykle apetyczny, w którym wiele miejsca zajmuje szczegółowe przyrządzanie kulinarnych (czasem kontrowersyjnych) rarytasów. W końcu autorem dzieła jest szanowany mistrz niekonwencjonalnych dań, Bourdain - swą miłość do jedzenia idealnie przekazuje na kolejnych stronach recenzowanego dzieła. To jedna z niewielu komiksowych pozycji, podczas której czytania ślinka cieknie, pobudzając nasze kubki smakowe do spożycia wyszukanych potraw. Trzeba przyznać, że owe fragmenty zostały wspaniale zilustrowane przez Fossa, a szalona feeria kolorów dodaje dodatkowego posmaku.

Bolączką komiksu Bourdaina i Rose'a są niezbyt dobrze poprowadzeni bohaterowie, których sylwetki i postępowanie budzą dużo zastrzeżeń. Jiro to były żołnierz i członek yakuzy (o czym świadczą tatuaże Tebori pokrywające jego plecy) - człowiek o psychopatycznych skłonnościach, dla którego życie ludzkie nie jest dużo warte. Jeszcze słabiej wypadają główni adwersarze Jiro: perfekcyjny Bob, karmiący swych klientów tanimi wyrobami, oraz zagorzała weganka, hipiska i zwolenniczka lokalnych produktów, Rose. Lepiej prezentuje się drugi plan, na czele z seksowną zastępczynią Boba, pociesznym francuskim kucharzem Jean-Claudem oraz dziwacznie wyglądającym wspólnikiem Rose, Jerrym.

[image-browser playlist="582943" suggest=""]

Ilustracje Langdona Fossa są dość udane. Rysownik nie ma problemów z ukazywaniem złoczyńców z krwi i kości, obrzydliwych scen przeniesionych wprost z horrorów formatu Piły (rzeź, jaką Jiro zgotował doświadczonym kucharzom Boba) oraz scen batalistycznym, częstokroć ukazanych w krzywym zwierciadle (pojedynek dwóch kucharskich armii). Największą radochę sprawia wspomniany widok przyrządzanych potraw i smakowitych dodatków.

Rzeczony album należy postrzegać jako otwartą krytykę społeczeństwa konsumpcjonistycznego, żyjących w obłudzie i zakłamaniu wegan oraz swoisty pean na cześć sushi i innych wykwintnych dań. Mimo pewnych niedociągnięć w warstwie fabularnej (mało przekonujące zakończenie, słabi główni bohaterowie) Dorwać Jiro! stanowi wyśmienitą ucztę w ekskluzywnym wydaniu, zapewniającą zastrzyk emocji i wachlarz luksusowych dań. Mniam, mniam!

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj