Serial opowiada historię Daniela Holdena. Dziewiętnaście lat temu został on skazany na karę śmierci za zgwałcenie i zamordowanie swojej szesnastoletniej dziewczyny. Daniel przyznał się do winy, został znaleziony na miejscu zbrodni. Jednak, po dwóch dekadach oczekiwania w celi śmierci, nowe dowody nie potwierdzają winy oskarżonego. Mężczyzna wychodzi na wolność. Po dziewiętnastu latach zmieniło się dosłownie wszystko – od ulic, sklepów i placów zabaw, poprzez technologię, modę i zwyczaje, po relacje w jego własnej rodzinie.
Już początek pilota pokazuje, że serial nie będzie się skupiać jedynie na postaci Daniela. Zanim główny bohater w ogóle wypowie więcej niż dwa słowa, poznajemy jego siostrę – Amanthe, matkę – Janet oraz przybranego brata – Teda, który dołączył do rodziny, gdy Daniel był już w więzieniu. Każdy z nich ma inne oczekiwania wobec powrotu członka rodziny. Oczywiście nie wszyscy się z tego powodu cieszą. Nie wszyscy są też przekonani, że Daniel rzeczywiście jest niewinny. Miasto dzieli się na dwie strony – na tych, którzy uważają, że bohater jest niewinny, oraz tych, którzy chcą, by Daniel z powrotem znalazł się w więzieniu. O to, by sprawa za bardzo nie ucichła, dba senator Roland Foulkes, który dziewiętnaście lat wcześniej wniósł oskarżenie przeciwko Danielowi i nadal stara przekonać opinię publiczną, że to on jest mordercą.
Oczywiście najciekawszą i najbardziej intrygującą postacią jest sam główny bohater. Holden, który trafia do więzienia jako jeszcze dziecko, wychodzi z niego jako dojrzały (przynajmniej fizycznie) człowiek. Spędzając połowę swojego życia w zamknięciu, musi na nowo zasymilować się ze społeczeństwem. Jego twarz nie wyraża praktycznie żadnych uczuć i widz może jedynie domyślać się, co siedzi w jego głowie - w przeciwieństwie do zachowań innych bohaterów, którzy wyraźnie eksponują swoje emocje. Daniel nie jest także zbyt rozmowny, ale ewidentnie stara się budować relacje z każdym z członków rodziny. Najbardziej związany jest ze swoją siostrą, Amanthą, która przez cały czas jego pobytu w więzieniu wspierała go oraz współpracowała z adwokatem (z którym zresztą ma romans). To właśnie relacje między tą dwójką bohaterów są póki co najciekawsze, a każda scena z ich udziałem jest bardzo ciekawa.
[image-browser playlist="591771" suggest=""]©2013 Sundance Channel
Jeden z elementów, który każe widzom oczekiwać na to, co się stanie w następnym odcinku, to kwestia tego, że nie wiadomo, czy Daniel Holden jest rzeczywiście mordercą. Jest to bardzo kontrowersyjny temat i tutaj twórcy mają ogromne pole do popisu, bo jeśli jednak główny bohater jest winny zarzucanych mu czynów, to serial podważałby pewne elementy amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości, ukazując wypuszczenie na wolność przestępcy. Oczywiście każdy jest niewinny, dopóki winy mu się nie udowodni, ale Daniel już skazany raz został. Z drugiej strony, jeśli bohater jest niewinny, to spędził prawdopodobnie najważniejszy okres w swoim życiu w celi. I mimo tego, że sam przyznał się do winy, nie znamy do końca okoliczności zdarzenia. Póki co, twórcy serwują nam jedynie retrospekcje z więzienia. Może w późniejszych odcinkach padnie trochę więcej światła na kluczowe wydarzenie w życiu Daniela.
Drugi element to ciekawa realizacja. Dużo ładnych ujęć, niespieszna narracja oraz widoki małego miasteczka budują odpowiedni klimat serialu. Szczególnie interesująco wygląda retrospekcja, w której Daniel rozmawia ze swoim kolegą z celi obok. Scena dzięki odpowiednim ujęciom wygląda, jakby ta dwójka znajdowała się w jednym pomieszczeniu. Nie jest to może poziom realizacyjny jak w produkcjach AMC, jednak widać dużą różnicę w stosunku do typowych seriali największych stacji.
Pierwszy odcinek Rectify budzi emocje i nastawia pozytywnie na kolejne odcinki, szczególnie że serial ma ogromny potencjał, a scenarzyści - duże pole do popisu. Najbardziej interesuje oczywiście rozwój postaci Daniela, jednak jest wiele innych wątków, na rozwój których czekam. Jedno jest pewne – Rectify to pozycja, której brakowało mi w moim serialowym jadłospisie wypełnionym serialami sensacyjnymi, medycznymi, fantastycznymi i komediowymi. To porządny, klasyczny dramat i mam nadzieje, że kolejne epizody tylko to potwierdzą.