CD Projekt wydał "Zaplątanych" w standardowym tekturowym pudełku, z którego wysuwamy opakowanie z filmem. Wbrew niektórym przypadkom wysunięcie z boxu nie sprawiało żadnego kłopotu.
Sama opakowanie jest kolorowe i widnieją na nim bohaterowie opowieści - Roszpunka, Flynn Rajtar oraz koń, Maximus. Po otwarciu widnieją okładki innych disneyowskich bajek o księżniczkach.
Jeśli chodzi o ściężkę dźwiękową, nie mamy tutaj dużego wyboru. Jest tylko dubbing polski oraz angielski - oba nagrane w dźwięku przestrzennym 5.1.
W dodatkach mamy kilka interesujących smaczków. Na początek rzucają się w oczy alternatywne pomysły na początek filmu. Możemy zobaczyć, jak napierw twórcy wyobrażali sobie wprowadzanie widza w świat baśni. Zdecydowanie wersja finalna wyszła im najlepiej. Nie zabrakło tam również filmiku, który był dostępny w sieci - "Odliczanie 50 pełnometrażowych filmów animowanych Disneya", w którym możemy zobaczyć w jakiej kolejności powstawały wszystkie produkcje. Kwestię dodatków zamykają teledyski promujące film - polski i węgierski. W rodzimym klipie główną rolę oczywiście odgrywa Julia Kamińska.
Menu jest animowane i bardzo przyjemne dla oka. Zmienia się pomiędzy kilkoma różnymi wersjami. W tle muzyka Alana Menkena ilustrująca film.
Wydanie można zaliczyć do udanych, choć jak na 50. pełnometrażowy film animowany studia Disneya, oczekiwania po liczbie ciekawych dodatków były o wiele wyższe.
Ocena: 7/10
[image-browser playlist="" suggest=""]