Istotnym wątkiem obu odcinków jest związek T.K. z Sheerą. Jako że oboje są do siebie niebywale podobni pod względem charakteru, ich relacja jest oczywiście burzliwa, ale zarazem bardzo urokliwa. Da się odczuć, że T.K. nigdy w tym serialu nie spotkał kobiety, która w tak perfekcyjny sposób pasowałaby do niego. Sheera jednak momentami sprawia wrażenie zwariowanej i bardziej bezkompromisowej niż T.K. Udowadnia to sytuacja z wypuszczeniem seks taśmy, która działa destrukcyjnie na ich związek. Myślę jednak, że miłość T.K. do Sheery, pomimo tych napięć, jednak zwycięży, a nietakt zostanie wybaczony. Miły jest też akcent z powrotem starego trenera Jastrzębi.

W obu odcinkach śledzimy także perypetie Palomy, którą skutecznie manipuluje Troy Cutler. Jej dylemat jest aż nadto odczuwalny. Z jednej strony kusi ją perspektywa szybkiego awansu, ale z drugiej wie, że to, co każe jej robić, nie jest w porządku. Przede wszystkim jest to sprzeczne z jej sumieniem. Ostatecznie mogliśmy się spodziewać, że Cutler w tak marnej próbie manipulacji i okręcania sobie kolejnych kobiet wokół palca w końcu się pogubi. Paloma wzbudza sympatię jako wesoła i zaufana powierniczka dr Dani - i lepiej, aby tak zostało.

[video-browser playlist="635727" suggest=""]

Przewodni wątek sezonu w obu odcinkach rozwija się w dynamicznym tempie. Najpierw mamy nalot na V3, gdzie przy rozmowie z dr Dani wychodzi na jaw, że pewna osoba ma coś na sumieniu. Dani próbuje mu pomóc, ale pierwszy raz w tym serialu ponosi porażkę. Zawsze kończyło się happy endem - Dani nigdy nie musiała stawić czoła takiej sytuacji. Nic więc też dziwnego, że przez cały 6. odcinek zmaga się z wyrzutami sumienia, które dręczą ją w dzień i w nocy (zwłaszcza że dodatkowo dostała od zmarłego dowody potwierdzające finansowe malwersacje). Wiemy, że nie pracował sam, więc pozostaje pytanie: z kim? Najbardziej oczywistą odpowiedzią jest, że z Cutlerem, ale czy w istocie twórcy poszliby tutaj po linii najmniejszego oporu? Stawiam mimo wszystko na McClane'a. Coś niepokojącego dostrzegłem w jego tonie głosu, gdy pytał dr Dani o to, czy samobójca w rozmowie wyjawił jej jakieś informacje.

Sprawa 6. odcinka z pisarzem mającym blokadę jest przeciętna. Nic wyjątkowego nią nie zaprezentowano ani niczym nas nie zaskoczono. Utrzymano odpowiedni poziom, jaki reprezentuje Nie ma lekko w tego typu wątkach. Twórcy mogliby jednak wysilić się bardziej, aby sprawy stały się ciekawsze i przede wszystkim bardziej emocjonujące.

Nie ma lekko trzyma bardzo wysoki poziom w trzeciej serii, zapewniając nam niemało emocji, dobry rozwój osobowości głównej bohaterki i interesującą historię z kryminalną intrygą.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj