Twórcy bardzo chcieli rozpocząć sezon od mocnego uderzenia, dlatego zaczęliśmy od pościgu, który przerodził się w infiltrację placówki CIA i akcja ruszyła z kopyta. Jednak zagrożenie, które z początku wydawało się celować jedynie w prezydenta, zamieniło się szybko w operację na o wiele większa skalę w związku z krążącymi nad Londynem uzbrojonymi dronami. Nawet Jack Bauer potrzebuje chociaż godzinki, aby stworzyć nowy plan działania. W trzecim odcinku wszyscy bohaterowie do czegoś się przygotowywali – czegoś, co zapewne dostarczy masy akcji i wrażeń już w kolejnym epizodzie.

Nie da się ukryć, że pewna nutka przygnębienia mogła nam towarzyszyć przez te 40 minut (które tak czy siak minęły w błyskawicznym tempie) po tym, gdy dowiedzieliśmy się o losie Morrisa i Prescotta. Metamorfoza Chloe została tym samym dopełniona, a my możemy w pełni zrozumieć powody jej zejścia do hakerskiego podziemia. To był zdecydowanie najmocniejszy i najbardziej zaskakujący moment odcinka. Z drugiej strony mamy znów do czynienia z wydarzeniem będącym tłem dla całej historii, które niespodziewanie może okazać się kluczowe w finałowej fazie 24: Live Another Day. Mąż Kate sprzedający sekrety Chińczykom i nieudany zamach na O’Brian, w którym zginęła jej rodzina, to wątki, które tylko pozornie mogą wydawać się mało ważne w kontekście działań terrorystów.

Trzeba przyznać, że najwięcej działo się zaraz po godzinie 13 i tuż przed 14. Najpierw zabawa w kotka i myszkę w metrze, a później bardzo interesujące wykorzystanie jedynych dwóch naboi, których Jack użył w całym epizodzie. Środkowa część odcinka uspokoiła jednak akcję i przebiegła bez fajerwerków. Można powiedzieć, że mieliśmy tu mało Bauera w Bauerze. Jak na 24: Live Another Day Kiefer Sutherland nie miał zbyt wielu okazji, aby się wykazać. Większość godziny spędził na oczekiwaniu na fałszywą legitymację dyplomatyczną i staniu w kolejce do ambasady. Na boczny tor odsunięto również CIA. Steve Navarro tym razem jedynie statystował, a Kate i Erik wybrali się na przejażdżkę po niebezpiecznych zakamarkach Londynu, obierając ciekawą technikę wyciągnięcia informacji z ich więźnia. Nigdy nie kryłem, że jestem ogromnym fanem tego serialu, ale powyższymi elementami fabuły naprawdę nie ma się co zachwycać. W obliczu tak skonstruowanego scenariusza więcej czasu na ekranie dostały panie – Kim Raver i Michelle Fairley.

[video-browser playlist="634114" suggest=""]

Kto by się spodziewał, że po tym, w jakim stanie widzieliśmy ją na końcu szóstego sezonu, Audrey okaże się moralnym kompasem i głosem rozsądku zarówno dla prezydenta USA, jak i jego szefa sztabu. Mark cały czas zachowuje się podejrzanie, ale można to póki co usprawiedliwiać tym, że chce za wszelką cenę ukryć przed żoną, iż Jack jest zamieszany w planowany zamach na jej ojca. Hellera czeka natomiast poważny test przed brytyjskim parlamentem, który może zaważyć na tym, jak zapamięta go historia.

Margot Al-Harazi i jej zradykalizowana rodzinka szykują zmasowany atak na strategiczne cele w Londynie, ale oni również potrzebują czasu na odpowiednie skalibrowanie narzędzia destrukcji. Tym samym jest chwila, aby bliżej poznać naszych terrorystów. Choć Fairley posiada talent i charyzmę do wcielenia się w niezłego złoczyńcę, cały czas jestem przekonany, że nie poznaliśmy jeszcze człowieka na szczycie piramidy. W dodatku zemsta nie wydaje mi się być dość oryginalną motywacją do ataków, a już tym bardziej do tego, aby Howard Gordon kłopotał się reaktywacją serialu. Tu musi być jakieś drugie dno, wielki twist, który zmiecie nas z nóg!

Trzeba mieć również w pamięci to, że pozostałe dziewięć odsłon ma opowiedzieć historię pozostałych 21 godzin tej doby. Także jeszcze sporo zwrotów akcji przed nami i chyba dobrze, że otrzymujemy taki, a nie inny odcinek na początku niż pod koniec serii. Można już chyba z dużą pewnością stwierdzić, że ustawiono na szachownicy większość figur - teraz pozostaje tylko wykonywać nimi ryzykowne ruchy. Jesteście gotowi na coś spektakularnego? Jack Bauer właśnie zinfiltrował amerykańską ambasadę w Londynie! Ten sezon 24: Live Another Day chyba właśnie na dobre wystartował.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj