Halt & Catch Fire opiera się fabularnie na prostym schemacie - każdy odcinek to kolejny krok do budowy komputera, który podbije światowy rynek. Dzisiaj jest to zdobycie technologii ekranu LCD od japońskiej firmy, która pozwoli zmniejszyć wagę sprzętu. Twórcy wykorzystują ten motyw do rozruszania postaci Gordona (Scoot McNairy), który musi odegrać w tej sprawie aktywną rolę. Wychodzi ze swojej komfortowej strefy, by bez względu na cenę zdobyć to, co pomoże im osiągnąć sukces. Motyw pierwszej porażki pokazuje tę postać w zupełnie innym świetle - człowiek oddany pasji, zmotywowany, skromny, pokorny, który chowa swoją dumę do kieszeni, by naprawić swój błąd. Dzięki temu dostajemy wciągającą i ciekawą historię, dużo emocji i zwrot akcji, który zmusza do zadania pytania - czy w ogóle Joe (Lee Pace) jest tutaj potrzebny? Działania Gordona otwierają nowy rozdział w Halt & Catch Fire, który może zaowocować otwartym konfliktem z Joe, pod którego stopami zaczyna palić się grunt. Naturalnie to ma jedynie pokazać Joemu jego miejsce w szeregu, a na to raczej się nie zgodzi. On chce kontrolować wszystko związane z projektem, nie jedynie sprzedaż i pozyskiwanie inwestorów.

Zobacz zwiastun odcinka:

[video-browser playlist="634593" suggest=""]

Sytuacja Cameron (Mackenzie Davis) komplikuje się, gdy Joe podejmuje decyzje o zatrudnieniu armii inżynierów. Mamy tutaj analogiczną sytuację do relacji Joego  z Gordonem - tylko tutaj Cameron ma pokazane miejsce w szeregu. Dzięki ostatnim wydarzeniom kobieta bardzo dojrzała, a tym samym stała się postacią ciekawszą i przede wszystkim wyrazistszą. Nie jest to już stereotypowa buntowniczka, ale dziewczyna z historią, z osobowością i obranymi celami, których tak łatwo nie odda. Jej bezpośredniość w kwestii przejęciem szefostwa nad grupą koderów może się podobać, bo jest to ten symboliczny krok, który Cameron daje w stronę dojrzałości. Dzięki temu bohaterka wyrasta na pierwszoplanową postać i nawet w tym odcinku trochę przyćmiewa Lee Pace'a.

Nadal przeszłość Joego jest wielką tajemnicą, ale tym razem scenarzyści próbują odkryć kilka kart. Pojawienie się ojca Joego okazuje się znakomite. Przez pryzmat rozmowy MacMillana seniora z Cameron) mamy spojrzenie na osobę, która ukształtowała centralnego bohatera Halt & Catch Fire. Od razu da się dostrzec kilka wyraźnych podobieństw - szczególnie w kwestii manipulacji ludźmi. Drobne informacje, ale podane w formie niezwykle przystępnej i zmuszającej do myślenia. Takie dawkowanie faktów z życia Joego, jak na razie, potrafi zaintrygować.

 Halt & Catch Fire to przede wszystkim świetnie wykreowane postacie, różne intrygujące osobowości, nutka humoru i historie, które w połączeniu z przewodnią fabułą serialu o budowie komputera, tworzą znakomicie oglądającą się mieszankę.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj