Serial rozpoczyna się bez większych zaskoczeń, od przedstawienia jednego z głównych bohaterów – Todda, w którego wciela się Elijah Wood. Wiedzie on monotonne, pozbawione wrażeń życie. Ma nudną pracę i zmaga się z różnymi problemami dnia codziennego, Wszystko zmienia się w momencie, gdy w penthousie hotelu, w którym pracuje, znajduje zwłoki. Miejsce zbrodni wygląda tak, że naprawdę trudno jest to racjonalnie opisać i wyjaśnić. Niedługo po tym, na jego drodze pojawia się Dirk Gently, który przedstawia się jako holistyczny detektyw. Pomimo niechęci Todda czyni go on swoim asystentem i dwójka bohaterów postanawia wspólnie zająć się śledztwem, którego celem jest nie tylko ustalenie przebiegu wydarzeń z hotelu, ale również odnalezienie zaginionej dziewczyny – Lydii Spring, córki jednego z zamordowanych mężczyzn. Ten krótki zarys fabularny brzmi bardzo typowo, a wątek śledztwa w sprawie zaginięcia i morderstw często przewija się w serialach, wystarczy wymienić chociażby produkcie, takie jak Broadchurch czy The Killing. Tutaj twórcy postanowili jednak na wywrócenie formuły do góry nogami. Nie uświadczymy tutaj typowej, żmudnej pracy detektywistycznej. Zamiast tego widzowie są non stop zaskakiwani absurdalnymi i trudnymi do wyjaśnienia wydarzeniami, które bawią, intrygują i sprawiają, że od ekranu trudno jest się oderwać. Bardzo pozytywnym zaskoczeniem było również zakończenie pierwszego sezonu, które nie tylko doprowadza wszystkie istotne wątki do końca, ale stanowi też swego rodzaju klamrę spajającą całą historię i nadającą sens pozornie go pozbawionym wydarzeniom. Jednocześnie na końcu pojawia się ewidentna furtka do 2. sezonu, wskazująca na to, czego świadkami będziemy w kontynuacji przygód holistycznego detektywa i jego towarzyszy. Trudno napisać na temat fabuły coś więcej, nie zdradzając przy tym istotnych elementów historii, więc dodam jeszcze tylko jedno – przewodnie hasło serialu: „wszystko jest połączone” to doskonałe podsumowanie tej opowieści. Świetnie wypadają aktorzy. Todd, którego gra Elijah Wood, jest marudny, zagubiony i praktycznie w każdym odcinku podejmuje decyzję o rezygnacji ze sprawy, co oczywiście nigdy mu się nie udaje. Prawdziwą gwiazdą serialu jest jednak tytułowy bohater, Dirk Gently, w którego wcielił się Samuel Barnett. Jego postać wydaje się być wypadkową Jedenastego Doktora z serialu Dr. Who i Sherlocka Holmesa z serialu BBC. Często sprawia wrażenie osoby szalonej, pozbawionej planów i niekompetentnej, ale mimo tego z reguły wszystko idzie po jego myśli. Barnett doskonale wywiązuje się z powierzonej mu roli i prezentuje na ekranie szeroki wachlarz emocji, które momentami mogą sprawiać wrażenie nieco przerysowanych i teatralnych, ale jednocześnie doskonale pasują do tej postaci – trochę infantylnej, nie do końca rozumiejącej otaczający go świat, trudnej we współpracy, ale jednocześnie sympatycznej. Równie dobre wrażenie robią aktorzy drugoplanowi jak np. Fiona Dourif, brawurowo wcielająca się w Bartine Curlish, pozbawioną skrupułów holistyczną zabójczynię, czy dwójka detektywów z wydziału osób zaginionych – Esteves i Zimmerfield, którzy podobnie jak główni bohaterowie próbują odnaleźć się w tym całym chaosie. Postaci jest tu zresztą całkiem sporo, wszystkie są jednak na tyle charakterystyczne, że szybko zapadają w pamięć i trudno o mylenie i nierozpoznawanie ich nawet w początkowych odcinkach. Warto wspomnieć również o świetnej muzyce, na którą składają się zarówno znane piosenki, jak i oryginalne utwory, za które odpowiada Cristobal Tapia de Veer. Stworzona przez niego ścieżka dźwiękowa to dynamiczne, elektroniczne brzmienia, które nasuwają skojarzenia z filmami science-fiction z lat 80 i dodatkowo potęgują tajemnicę związaną z zaginięciem Lydii Spring. Jeżeli szukacie serialu, który intryguje i wciąga już od pierwszego odcinka, a przy tym przez cały czas trwania dostarcza rozrywki, to Dirk Gently's Holistic Detective Agency, dostępne na platformie Netflix, wydaje się być idealną propozycją.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj