Humans po opisie fabuły wydaje się powtórką z rozrywki - serial przedstawia świat, w którym roboty wyglądają jak ludzie, ale kilka jednostek posiada świadomość, co oczywiście nie podoba się pewnym osobom. Brzmi jak coś, co było już wałkowane niezliczoną ilość razy w kinie i telewizji, ale tak nie jest. Twórcy w sposób zaskakujący potrafią bawić się schematami, sprzedając cały koncept w świeży i atrakcyjny sposób. Oparta na szwedzkim formacie produkcja ma przede wszystkim wyjątkowy klimat, którym intryguje od początku do końca. Panuje w niej gęsta atmosfera, dość charakterystyczna dla brytyjskich seriali, która potrafi przyciągnąć czymś poważniejszym i sprawiającym realistyczne wrażenie. Nie jest to kolorowy serial o androidach, ale opowieść poruszająca się w trochę mroczniejszych rejonach i zadająca trudne pytania w sposób niekonwencjonalny. Twórcy biorą różne klisze i manipulują nimi tak, że wychodzi z tego dość inteligentna mieszanka starająca się być czymś nowym i zmuszającym do myślenia. [video-browser playlist="703058" suggest=""] Pierwszy odcinek opowiada historię w sposób bardzo ogólny - zarysowuje bohaterów, fabułę, ale nie wykłada na stół wszystkich kart. W centrum znajduje się Anita, jeden z androidów obdarzonych świadomością i emocjami. Nie wiemy o niej prawie nic, ale to wcale nie przeszkadza, bo grająca ją Gemma Chan sprawia, że trudno oderwać wzrok od ekranu. Niesamowity magnetyzm aktorki powoduje, że - pomimo minimalistycznej kreacji - jako widz szybko z Anitą sympatyzuję i z zainteresowaniem śledzę jej losy oraz perypetie związane z ukrywaniem prawdziwego ja przed rodziną, u której mieszka. Intrygują sceny, w których bohaterka próbuje zrozumieć i nauczyć się niektórych ludzkich zachowań. Obserwuje się to z niezwykłym zainteresowaniem dzięki otaczającej te sceny atmosferze; pojawiają się nawet momenty, w których widz może się dłużej zastanowić. Problemem pilota jest nagromadzenie bohaterów, których wątki nie są ze sobą za bardzo powiązane. Mamy wspomnianą rodzinę, z którą mieszka Anita; mamy starca granego przez świetnego Williama Hurta i jego wątek analizujący życie człowiekiem dawnej epoki z maszyną, z którą wiąże go emocjonalna więź; jest policjant od spraw robotów oraz tajemniczy Leo, który opiekuje się świadomymi androidami. Choć te wszystkie wątki oddzielnie działają i potrafią zainteresować, to w tej chwili nie składają się na większą, ciekawszą całość. To jest to, co musi zostać ukształtowane w kolejnych odcinkach, by sprawdzało się lepiej. Czytaj również: Rosario Dawson o 2. sezonie serialu „Daredevil”Humans pod względem budowy atmosfery i opowiadania historii w pewien sposób przypomina mi inną amerykańsko-brytyjską koprodukcję, Orphan Black, tylko z androidami zamiast klonów. Nie jest to bynajmniej zarzut wobec nowego serialu science fiction i są to podobieństwa dość ogólne, gdyż w premierowym odcinku Humans szybko buduje swoją unikalną tożsamość.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj