Igrając z ogniem ma potencjał na dobrą komedię familijną. Oto grupa specyficznych strażaków, która w wyniku rozwoju wydarzeń musi zaopiekować się trójką dzieci. Jest więc punkt wyjścia do scen humorystycznych, głębszego przesłania i budowy emocji. Do tego w głównej roli John Cena, który dał się poznać jako sympatyczny i solidny aktor komediowy. Co mogło się nie udać? Zabrakło scenariusza. Szybko się okazuje, że historia tego filmu to banał poganiający banał, więc zamiast budować dobry humor sytuacyjny, twórcy wymuszają gagi absurdalnymi i głupimi zachowaniami dzieciaków. Takim sposobem historia staje się pasmem irytujących, płytkich i dennych gagów, które oparte są na kloacznym humorze lub gatunkowych kliszach. Grupa dzieciaków powinna rozśmieszać, dawać jakieś emocje, a szybko staje się nie do zniesienia, bo twórcy nie starają się nadać jakiejkolwiek wiarygodności tym postaciom. Zamiast tego wolą tworzyć przewidywalne sceny humorystyczne po linii najmniejszego oporu.
fot. materiały prasowe
Sprzedaje się ten projekt jako komedię familijną. A mam z tym duży problem, bo nic z tego się tutaj nie sprawdza. Jak na komedię jest to nieśmieszne, bo humor jest siermiężnie budowany i oparty na oczywistych gagach z brakiem wyczucia czasu. Trudno mi też polecić tę rozrywkę jako familijną, bo gagi są przeważnie troszkę obrzydliwe, nawet o zabarwieniu wulgarnym, ale bez rzeczy przekraczających granicę kategorii wiekowej. Przez to też trudno ten film pokazać dziecku, bo zobaczyłby tyradę idiotycznych i wywołujących zażenowanie motywów. A nawet przesłanie zgrzyta zbyt mocno, by można było odczuć sens i emocje. Igrając z ogniem to pasmo przewidywalnych twistów i oczywistych rozwiązań fabularnych. Nie brak jakichś pomysłów z potencjałem, czy to w kwestii bohatera Ceny, jego niezręcznego romansu, czy też relacji z dzieciakami i kolegami. Jednak twórcy marnują każdy rozsądny motyw, jaki chwilę wcześniej zaprezentowali. Przez to też Igrając z ogniem staje się popisem niewykorzystanych talentów obsady, która zasługuje na o wiele lepszy film i przede wszystkim sprawniej zrealizowany. Igrając z ogniem to przykład, jak fatalnie podejść do gatunku komedii familijnych. Zamiast kreatywnie i z pazurem stworzyć poruszającą i zabawną historią, scenarzyści opierają się na odtwórczych motywach i ogranych kliszach. Nieśmieszna, irytująca i pozbawiona serca sztampa.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj