W Sleepy Hollow dobre jest to, że chociaż widać pewną formę procedurala, to jest ona ściśle powiązana z główną osią fabularną. Tak było w trzecim odcinku, który stworzył podbudowę wydarzeń, jakie teraz oglądamy. Ucieczka Jenny Mills z wariatkowa rozpoczyna falę nieoczekiwanych zdarzeń, które mają kluczowy wpływ na dalsze losy bohaterów.
Robi się ciekawie, gdy odkrywamy kolejne elementy układanki dotyczącej tego, kim tak naprawdę jest siostra Abbie. Jej relacja z szeryfem i specjalnie wyszkolenie może okazać się pomocne w związku z tym, co czeka na drodze bohaterów. Jedynym mankamentem odcinka jest relacja Jenny z Abbie, gdyż ta druga zachowuje się tutaj zbyt irracjonalnie i podejmuje głupie decyzje. Kłóci się to z tym, jak twórcy prezentowali nam Abbie w poprzednich odcinkach. Zabieg ma na celu stworzenie kontrastu pomiędzy siostrami i ostatecznie umożliwić Abbie wewnętrzną przemianę oraz akceptację tak swojej przeszłości, jak i czekającej ją przyszłości. Ten cel zostaje osiągnięty, ale droga do niego nie jest satysfakcjonująca.
[video-browser playlist="634634" suggest=""]
Twórcy rozwijają mitologię w sposób dynamiczny, odpowiednio mocno pobudzając ciekawość. Pojawienie się w grze tajnej organizacji Reinhessen, składającej się z niemieckich fanatyków, dodaje całej sprawie przyjemnego kolorytu. Na szczęście nie pokuszono się o jakieś nawiązania do nazizmu, które w tym miejscu psułyby jakikolwiek klimat grupy sług demona. Dzięki temu mamy armię żołnierzy na usłudze mrocznych sił, która stanowi dodatkowe wyzwanie w walce dobra ze złem. Są oni ślepo oddani sprawie i bezwzględni, czego byliśmy świadkami w scenie tortur. Wątek Reinhessen może w sposób interesujący rozwinąć fabułę Sleepy Hollow.
Pomysłów scenarzystom nie brakuje - to trzeba im przyznać. Inspirują się różnymi mitami i legendami, tworząc przyjemną mieszankę, która jest rozrywkowa i efektywna. Magiczna Księga Salomona to motyw pobudzający zainteresowanie. Nieźle wypada otworzenie portalu z potępionymi duszami, ponieważ scena charakteryzuje się atmosferą i niezłym wykonaniem. To jednak pretekst do mimo wszystko ważnego fabularnego odkrycia imienia przeciwnika, z jakim bohaterowie muszą się mierzyć. Wybranie Molocha jest ruchem ciekawym i mającym potencjał na zapewnienie wielu emocji.
Sleepy Hollow dzięki niezwykłej atmosferze i dopracowanej historii wciąga i intryguje. Oby dalej rozwijało się tak dobrze.