Fabuła sitcomu stacji CBS w końcu zaczyna być prowadzona w taki sposób, jak powinna od kilku sezonów. Odcinek rozpoczyna się od spojrzenia na doskonale znane dzieci Teda. Dowiadują się oni, że Jeanette była ostatnią dziewczyną, z którą spotykał się Ted przed poznaniem swojej przyszłej żony. Co sprawiło, że postanowił się ustatkować i znaleźć kobietę na całe życie? Kompletnie szalona Jeanette, którą poznaliśmy przed tygodniem i wygląda na to, że grająca ją Abby Elliott pojawi się również w kolejnym odcinku.
Jakiś czas temu podczas pisania recenzji wspominałem, że Ted został jedynym singlem w grupie. Fakt ten jak zwykle – w prześmieszny sposób – zauważony został przez scenarzystów. Scena, w której z mieszkania Teda robiony jest magazyn, to jeden z lepszych i zabawniejszych momentów epizodu. Warto jednocześnie zauważyć, że „Bad Crazy” to jeden z niewielu epizodów sitcomu CBS, w którym bohaterowie nie przesiadywali w barze.
[image-browser playlist="594510" suggest=""]
©2013 CBS
Równie istotnym wątkiem odcinka była ogólna niechęć i obawa Robin w stosunku do dzieci. Jej awersja do małego Marvina była świetną okazją do realizacji kilku scenek, w których Robin i Lily rozmawiają ze sobą kilka, a nawet kilkanaście lat później i wspominają sytuację, jaka miała miejsce w przeszłości. Mimo że charakteryzatorzy nieszczególnie starali się postarzeć bohaterki, sam pomysł zrealizowany został dokładnie w stylu How i met your mother. A gościnny występ Mike’a Tysona był do tego świetnym dodatkiem.
Oglądając kolejne odcinki sitcomu CBS nabieram przekonania, że matkę poznamy szybciej niż później. Trudno przypuszczać, by Ted wytrzymał bez dziewczyny do końca obecnie emitowanego sezonu. Dynamika i poziom kolejnych odcinków może być zależny od tego, jak szybko scenarzyści zmierzać będą do ślubu Barneya i Robin. Teoretycznie mają czas aż do maja, czyli do końca ósmego sezonu, ale czy na pewno?
Ocena: 6/10