Dwa nowe odcinki Kaczych opowieści to kolejne przygody i występy dawno niewidzianych bohaterów. Jak wyszło tym razem? Oceniam.
W drugim odcinku nowego sezonu, Hyzio, Dyzio i Śmigacz wyruszają na nową przygodę, gdzie spotkają kuzyna Kaczora Donalda, Dziobasa. Jest to dawno niewidziany bohater z komiksów, który wreszcie pojawia się na małym ekranie. Choć słynie głównie z występów z Kaczorem Donaldem i tworzeniem różnych pomysłów na biznes, w nowym odcinku
Kaczych opowieści odbywa przygodę z siostrzeńcami swojego kuzyna.
Dziobas jest jedną z moich ulubionych postaci z komiksów o Kaczorze Donaldzie i mimo że jego charakter w odcinku został zaprezentowany dokładnie tak, jak to zapamiętałem, tak formuła odcinka nie specjalnie jest atrakcyjna. Wyprawa do morskich głębin i różne dziwności tam się znajdujące mogłyby być interesujące, gdyby nie pewna schematyczność i brak czegoś nowego, czego nie widzieliśmy w innych produkcjach skupiających się na motywie tajemniczych i często fantastycznych stworzeń na dnie oceanu.
Oczywiście, jak w przypadku każdego odcinka
DuckTales, nawet te schematy potrafią dobrze prezentować się na ekranie dzięki bohaterom. Widziałbym Dziobasa w nieco innej przygodzie, ale tutaj jego pojawienie sprawdza się i ważne są tutaj jego interakcje z siostrzeńcami Donalda. Ostatecznie wypada to przyzwoicie, ale nie będzie to epizod, który zapamiętamy na długo. Zwłaszcza że pod względem humoru nie było tak dobrze, jak choćby w poprzednim odcinku otwierającym nowy sezon. Dziwne i w ogóle nieśmieszne są choćby momenty, w których występuje motyw z "lizaniem". Jest to nawet trochę niepokojące.
No url
Z kolei trzeci epizod jest całkowitym przeciwieństwem i prezentuje się znakomicie. Porusza też w bardzo ciekawy sposób przeszłość jednego z antagonistów serialu. Chodzi oczywiście o Granita Forsanta, który jest postacią dominującą w nowym odcinku. Rozpoczyna się on od wydarzeń z finału pierwszego sezonu, gdzie Granit trafia do wody i tonie. Zostaje uratowany przez rybaków i zdawało się, że nic złego mu się nie stało. Okazało się jednak, że utracił pamięć. Do tej historii tym razem włączeni są bohaterowie, których nie widzieliśmy poprzednim razem, czyli Zyzio i Tasia.
Granit Forsant jest rywalem dla Sknerusa, który w tej serii raczej bywał bardziej zabawny niż stwarzał realne zagrożenie. Tutaj jednak jest zupełnie inna sytuacja, ale bohater ten wciąż bawi swoim stylem bycia. Jest to jednak znakomicie zrealizowany odcinek pod względem formalnym i fabularnym, bo nigdy nie spodziewałbym się tak mocnego i dosadnego zaprezentowania przeszłości jednego z bohaterów.
Geneza Forsanta pozwoli zupełnie inaczej spojrzeć na jego postać. Narracyjnie zostało to zrobione naprawdę znakomicie, a do tego całość stanowi bardzo dobry komentarz i naukę dla młodych widzów. Nie brakowało tutaj także humoru i choć wizje i retrospekcje z Forsantem nie wskazywały na weselszy odcinek, to znowu jest tutaj wszystko bardzo dobrze wyważone. Takie właśnie odcinki widzowie chcą oglądać przez cały sezon.
Drugi odcinek, mimo pojawienia się Dziobasa, był jedynie przyzwoity, ale wysoka ocena należy się za trzeci epizod z udziałem Granita Forsanta. Znakomicie i bardzo ciekawie poprowadzona historia z mocnym komentarzem. Oby takich więcej w
DuckTales.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h