Może to było efektem innego systemu, może izolacji Polski od Zachodu, może braku porównania z zachodnimi produkcjami. Jednak nie da się ukryć - dziś w porównaniu z tamtymi czasami nasze seriale wypadają… słabo.

Książka Piotra K. Piotrowskiego "Kultowe seriale" jest zbiorem 21 opowieści o różnych produkcjach z okresu PRLu. Można by je nazwać rozszerzonymi wersjami naszego "Zapomnianego serialu". I tak wzięła mnie kolejna refleksja, jakby mógł wyglądać w PRLu serwis Hatak.pl. Gdyby tylko, oczywiście, mógł wtedy zaistnieć.

Oto garść informacji z tego okresu, w newsowym stylu (za książką "Kultowe seriale").

Janusz Gajos ranny na planie "Czterech pancernych i psa" (1966)

Janusz Gajos, uwielbiany przez miliony Janek Kos, został wczoraj ranny na planie serialu. W czasie kręcenia scen na poligonie jeden z samochodów przejechał po jego nogach. Aktor trafił do szpitala. Nie wiadomo jak długo będzie musiał tam zostać.

Fala domysłów po finale "Janosika" (1974)

Ostatni odcinek "Janosika", "Zdrada", przyniósł więcej pytań niż odpowiedzi. Ukazanie legendarnego zbójnika (Marek Perepeczko) na szubienicy, nie zabitego, wywołało u widzów wiele niejasności. Czy Harnaś faktycznie umarł? Czy może jego towarzysze dokonali kolejnej próby odbicia? Wszyscy starają się wyjaśnić tę zagadkę (…).

Rekordowa oglądalność finału "Daleko od szosy" (1976)

Ponad 80% widzów w przedziale 16-45 obejrzało finału serialu "Daleko od szosy". Jest to wynik, jakiego jeszcze nie osiągnęła żadna produkcja w PRL. (…)

Serial opowiadał historię Leszka (Krzysztof Stroiński), zaradnego chłopaka ze wsi, który pod wpływem miłości próbuje wspiąć się wyżej w hierarchii społecznej. (…)

Nagła zmiana w obsadzie "Alternatyw 4" (1983)

Do grona aktorów nowej produkcji "Alternatywy 4" (reżyseria Stanisław Bareja) dołączył Roman Wilhelmi, znany z roli Nikodema Dyzmy. Zastąpił on Ludwika Paka w roli dozorcy domu, Stanisława Anioła. Zmiana nastąpiła dosłownie w ostatnim momencie i nie wiadomo jeszcze, jak Wilhelmi poradzi sobie w tej roli.

Data premiery serialu nie jest znana.

No cóż, byłoby na pewno o czym pisać.

[image-browser playlist="605188" suggest=""]

Wracając do recenzowanej pozycji - jeśli lubisz seriale, zwłaszcza te starsze, polskie, to ta książka jest dla ciebie. Jeśli mniej interesujesz się serialami, ale chciałbyś spędzić czas przy dobrej i ciekawej lekturze - śmiało sięgaj po tę pozycje.

Na blisko 300 stronach poznajemy kulisy takich kultowych serii jak "Czterej pancerni i pies", "Stawka większa niż życie", "Zmiennicy" czy "Dom". Autor Piotr K. Piotrowski, dziennikarz zajmujący się tematyką serialową, dotarł do wielu informacji i ciekawostek dotyczących każdej z produkcji. Z grubsza nakreślił przebieg akcji serialu, wymienił głównych bohaterów oraz twórców. Każdą pozycję obejrzał raz jeszcze, dokładnie przyglądając się różnym detalom i do tej pory nie wskazanym aspektom. Przytoczył dostępne wywiady z reżyserami i aktorami, dzięki którym można się dowiedzieć, jak wyglądało tworzenie serialu z ich perspektywy.

Autor często odnosi się do realiów, w jakich dany serial musiał powstawać. Walka z cenzurą, ingerencje ideologiczne - to był chleb powszedni twórców w PRL. Z drugiej strony pieniądze, jakie przeznaczono na różne produkcje serialowe, są na dzisiejsze standardy dostępne tylko produkcjom filmowym. Pieczołowitość z jaką dbano wówczas o stroje, dekoracje czy scenariusz zdecydowanie przemawia po stronie produkcji z czasów "jedynego słusznego ustroju".

Książkę zaczyna opowieść o serialach dla dzieci i młodzieży, powstałych na podstawie powieści Adama Bahdaja (między innymi "Wakacje z duchami"). Potem mierzymy się z dwoma wojennymi opowieściami, które do dziś są chętnie emitowane. Oczywiście nie zabraknie wspomnienia o serialach z gatunku "płaszcza i szpady" - w książce reprezentują je "Czarne chmury". Idąc dalej wkraczamy w okres gierkowskiego "szczęścia" w telewizji. Dlatego spotykamy się z inżynierem Karwowskim czy porucznikiem Borewiczem. Na koniec wpadamy w barejowskie opary absurdu, by dojechać do pierwszego polskiego tasiemca - "W labiryncie". Wszystko zamyka wywiad z Jerzym Matuszkiewiczem, autorem motywów muzycznych do takich seriali, jak "Stawka…" czy "Janosik".

Jednak książka pozostawia pewien niedosyt. O serialach pisze się wiele. Często są to fakty, o których przeciętny odbiorca słyszy po raz pierwszy. Niestety, brakuje w nich "tego czegoś" - ciekawostki, która zmieni całkowite postrzeganie danej produkcji. Tak się dzieje tylko przy jednym opisie - ale przy którym nie wspomnę, zostawiając czytelnikowi możliwość bycia zaskoczonym. Mam też wrażenie, że zapaleni fani pewnych seriali do większości tych informacji mogli już dotrzeć sami - wszak społeczności fanowskie to niekwestionowani specjaliści w zdobywaniu wiedzy o swej ukochanej produkcji.

Od czasu do czasu można zauważyć pewne niedociągnięcia w samym składzie książki. Jednak nie utrudnia to jej odbioru. Wręcz przeciwnie, język publikacji jest przyjemny, nie nużący.

Podsumowując - oby więcej takich publikacji. Produkcja seriali, niezależnie od okresu w którym powstają, jest czymś wartym opisywania i niezmiernie ciekawym. Tak samo zresztą, jak ich oglądanie.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj