Lato '85 to film o przyjaźni i miłości, a wszystko z klimatem lat 80. w tle. I tak spotykamy Alexisa, nastolatka, który jest świeżo upieczonym mieszkańcem francuskiego wybrzeża, gdzie przeprowadził się z rodzicami. Chłopak pewnego dnia spotyka starszego od siebie Davida, z którym od razu się zaprzyjaźnia. Z czasem ich relacja przeradza się w wakacyjny romans. Wydaje się, że wszystko jest dobrze w ich związku, jednak w pewnym momencie w raju pojawiają się kłopoty. To wszystko doprowadza do przykrych i bardzo niepokojących wydarzeń.
Ozon opowiada w swoim filmie o letnim romansie dwóch młodych mężczyzn. Jednak mimo cielesności i miłości w relacji bohaterów tak naprawdę reżyser prowadzi dobrą, interesującą opowieść o przyjaźni. Ozon sprawnie przeplata ze sobą dwa aspekty przyjaźni: lekki, serdeczny z miłosnym podtekstem oraz ten toksyczny. I muszę to przyznać, że te dwie strony więzi Davida i Alexisa bardzo dobrze ze sobą współgrają, mimo że przedstawiają skrajne oblicza ich relacji. Trochę nie za bardzo pasuje mi, że Ozon już na początku przedstawia nam tak naprawdę finał tej przyjaźni, przez co nie czuć w pewnym momencie emocjonalnego ciężaru. Jednak sama relacja została nakreślona jak najbardziej właściwie.
Jeśli przyjrzeć się bliżej, to w historii zaprezentowanej na ekranie przez Ozona nie ma praktycznie niczego oryginalnego, świeżego. Wszystko jest budowane według schematu, który widzieliśmy w wielu produkcjach. I tak naprawdę reżyser niczym nie zaskakuje w swojej nowej produkcji. Wszystko zaczyna się jak thriller, jednak Ozon nie za bardzo wie, jak tę aurę tajemnicy wokół jednego z wątków wykorzystać. Dlatego szybko wszystko przybiera luźną, obyczajową formę, która może widza zniechęcić. Jednak tak się nie staje, lekki ton działa, ponieważ produkcja wygrywa kreacjami dwóch głównych, młodych aktorów. Felix Lefebvre i Benjamin Voisin doskonale czują się w swoich rolach i mają fantastyczną ekranową chemię. Ten pierwszy potrafi bardzo dobrze oddać taki spokój, zagubienie i fascynację, jaka drzemię w jego bohaterze, natomiast drugi doskonale odnajduje się w nonszalanckim charakterze Davida. Gdyby nie ten duet Lato'85 byłoby kolejną opowieścią obyczajową jakich wiele.
Trzeba przyznać, że Ozon potrafił naprawdę nieźle oddać klimat lat 80. Przede wszystkim warta uwagi jest świetnie dobrana ścieżka dźwiękowa. Dyskotekowe hity z europejskich parkietów stanowią doskonałą ozdobę produkcji i w wielu scenach praktycznie same budują luźną, letnią aurę. Do tego dodajmy słoneczne, francuskie wybrzeże i wakacyjną aurę całej produkcji, a otrzymamy naprawdę ciekawy, błogi i spokojny klimat. Jednak Ozon jeszcze postanawia przeplatać swoją historię mocniejszymi, bardziej mrocznymi sprawami związanymi z wątkiem Alexisa. Miejscami to działa, jednak zdarzają się momenty, gdy taka dwutorowa narracja nie sprawdza się za dobrze i wprowadza lekki chaos do opowieści. Jednak koniec końców nie przysłania to mocno relacji bohaterów i ich przyjaciółki, Kate. Szkoda tylko, że postać Kate nie dostaje jeszcze więcej czasu na ekranie, a jej wątek tak jakoś po prostu znika w finale. Można było z jej relacji i Alexisa wycisnąć jeszcze więcej.
Lato '85 to historia prosta, która nie zaskakuje, jednak produkcja wygrywa świetnymi kreacjami aktorskimi głównych bohaterów i klimatem lat 80., który Ozon potrafił wykorzystać. Polecam.