Klocki LEGO pod postacią gier wideo atakują nas co roku z różnym skutkiem. W tym roku aż trzykrotnie Warner Bros Interactive Entertainment podchodził do gracza, ale chyba dopiero przy LEGO Batman 3: Poza Gotham ("LEGO Batman 3: Beyond Gotham") podejście można uznać za udane. Komiksowa plejada superbohaterów i superzłoczyńców ze świata DC Comics to zawsze coś, co przyciąga nie tylko najmłodszych odbiorców.

Najnowsza gra studia TT Games (dawniej Traveller's Tales) specjalizującego się we wszelkiej maści tytułach opartych na bazie klocków LEGO i znanych licencjach, skierowana jest głównie do młodego odbiorcy, a więc takiego, który nie będzie miał problemów z poruszaniem się w świecie gry. Do tego w naszym kraju LEGO Batman 3 został zlokalizowany na nasz ojczysty język (napisy), co również ułatwi zapoznanie się z fabułą produktu. LEGO Batman 3: Poza Gotham nie różni się wiele od innych wcześniejszych tytułów z serii. Każdy, kto chociaż raz w przeszłości miał styczność z grami z serii LEGO, ten po kilku chwilach odnajdzie się w świecie najnowszej produkcji studia TT Games. Schematy, jakie zastosowano przy produkcji LEGO Batman 3: Poza Gotham przez te wszystkie lata nie zestarzały się nawet odrobinę. Twórcy gry nie chcę jednak wypuszczać co roku tego samego, ale w innym opakowaniu. Stąd w LEGO Batman 3 znajdziemy elementy, które mogliśmy ujrzeć w innych produkcjach nie związanych z TT Games.

[video-browser playlist="614136" suggest=""]

Trzon rozgrywki w dalszym ciągu stanowi rozbijanie wszystkiego co jest dookoła, zbieranie wypadających żetonów i wykonywanie prostych łamigłówek, które przeznaczone są dla docelowego odbiorcy – nie zapominajmy, że jest nim dziecko. W grze znajdują się także elementy interaktywne, inne niż te związane z destrukcją, a polegające na konstruowaniu przydatnego przyrządu. W zasadzie nic nowego. I tu musze Wam przynać rację, są to stare utarte już schematy, na których wszystkie gry z serii się opierają. LEGO Batman 3: Poza Gotham, jak już wcześniej wspomniałem, dorzuca coś nowego. Sekwencja ze stateczkiem kosmicznym i strzelaniem w zabawki Jokera – żywcem wyglądająca, jak plansza z gry Resogun. Mini-gierki, w których sterujemy ludzikiem LEGO w cybernetycznym sterylnym otoczeniu – toż to klockowa wizja świata przedstawionego w filmie Tron: Dziedzictwo ("Tron: Legacy"). Takich nawiązań do popkulturowych zjawisk w grze jest jeszcze kilka, ale lepiej odkryć je samemu.

Zobacz także: "GTA V" - polska oficjalna strona gry 

Ostatnia w tym roku odsłona cyklu LEGO stawia, jak zresztą każda inna, na dużą różnorodność doboru postaci. Gry spod szyldu duńskich klocków od lat dostarczały graczom mnogą liczbę bohaterów, w LEGO Batman 3: Poza Gotham ("LEGO Batman 3: Beyond Gotham") jest ich jeszcze więcej. 150 grywanych postaci z czego każda ma inne przydatne mniej lub bardziej umiejętności mogą przyprawić o zawrót głowy, a dzięki swobodnej rozgrywce w każdym z wcześniej zaliczonych poziomów możemy eksplorować świat gry na nowo docierając do wcześniej niedostępnych elementów gry. Nie wszystkich bohaterów dostaniemy od początku – na to trzeba sobie zapracować – uwalniając ich lub odnajdując, ewentualnie płacąc za nich prawdziwą gotówką. Powodów do nudy w LEGO Batman 3: Poza Gotham nie ma.

Po raz pierwszy w cyklu LEGO opuszczamy nasz ziemski padół i udajemy się w kosmiczną wycieczkę, by opanować sytuację na stacji Ligi Sprawiedliwych. Tam zgraja rzezimieszków dowodzonych przez Jokera i Lexa Luthora chce wprowadzić w życie swój misterny plan. Prawdziwe zagrożenie stanowi coś innego – Brainiac – humanoidalna istota spoza naszego układu solarnego. Zielony stwór kolekcjonuje światy i postanowił Ziemię włączyć do swej obszernej kolekcji. Elita klockowych ludzików DC Comics musi zewrzeć szeregi i wspólnie przeszkodzić Brainiacowi w realizacji jego niecnych celów.

Świat gry przedstawiony w LEGO Batman 3: Poza Gotham to zlepka najlepszych miejscówek, jakie trafiły Wam się na komiksowych kartach. Poza, tytułowym "poza Gotham" zwiedzimy i to dość dokładnie kanały miasta, jaskinie nietoperza czy wspomnianą wcześniej stację kosmiczną należącą do Ligi Sprawiedliwych. Każda z lokacji wykonana jest w sposób bardzo dobry z wszelkim zadbaniem o najdrobniejsze szczegóły.

[video-browser playlist="616087" suggest=""]

 Jak w każdej klockowej produkcji studia postarano się o to, żeby humor w grze był obecny. W LEGO Batman 3: Poza Gotham również się on zarysowuje, ale w znacznie mniejszym stopniu niż w LEGO The Hobbit, co jest zrozumiałe – mroczne uniwersum DC Comics nie rzucało kąśliwymi dowcipami na lewo i prawo. Zresztą, Batmanowi to nie przystoi. Z humorem jest jak z kanapką. Jeden woli z szynką zjeść, drugi z serem. Kwestię dowcipkowania bohaterów pominę, zaznaczę jedynie, że dzieciaki będą pękały z rozpuku – to dobrze, bo target gry będzie zadowolony.

LEGO Batman 3: Poza Gotham wspiera kooperację. Tzw. kanapową tylko, ale lepszy rydz, niż nic. Ciągle ubolewam nad tym, że od lat TT Games upiera się przed implementacją co-opa po sieci, z innym graczem. Przez wzgląd na to, że na ekranie gry ciągle przełączamy się między 1 a 2 postacią (a czasem nawet i więcej) tytuł ten aż prosi się o sieciową kooperację.

Zobacz także: Wyjątkowe okładki DC Comics przygotowane pod grę "LEGO Batman 3"

Co bardziej wybredni gracze mogą przyczepić się do punktów zapisu gry, które w trakcie rozgrywania lokacji występują dość rzadko. 1 może 2 na całą lokację. Może się to wiązać z problem w przypadku śmierci obojga bohaterów, ale przyznam się, że nigdy mi się to w grze nie zdarzyło. Z prostej przyczyny – gra jest za łatwa dla dorosłego gracza. Mikrusy z pierwszych klas podstawówki również nie powinni się męczyć przy grze. LEGO Batman 3: Poza Gotham tak naprawdę prawdziwej frajdy dostarcza wówczas, kiedy wspólnie z dzieckiem można zasiąść przed TV i z padem w ręku się odprężyć w lokalnym co-opie. Singlowa rozgrywka nie jest zła, po prostu brakuje jej czaru.

W dzisiejszych czasach wyznacznikiem jakości gry jest stosunek jej długości do ceny. LEGO Batman 3: Poza Gotham ze spokojem wystarczy Wam w wątku fabularnym na przynajmniej 6 godzin rozgrywki. Nie jest to dużo, ale jest to więcej, niż "Call of Duty" ma do zaoferowania w trybie dla jednego gracza. Kolejne godziny w świecie gry zlecą Wam na szukaniu znajdźek i odblokowywaniu nowych bohaterów. Czas, jak wspólnie z dzieckiem spędzicie przy grze – bezcenny.

[video-browser playlist="613865" suggest=""]

Ogrywając LEGO Batman 3: Poza Gotham nie sposób nie zwrócić uwagi na oprawę dźwiękową. Gra w pełni korzysta z dobrodziejstwa licencji i wykorzystuje to granic możliwości. Motywy muzyczne zaczerpnięte z Batmana czy Supermana wpadają w ucho i wywołują mimowolny odruch zadowolenia na twarzy grającego. Czuć, że przy okazji LEGO Batman 3: Poza Gotham mamy do czynienia z poszanowaniem licencji, a nie żerowaniem na znacznie sławniejszym uniwersum, jak to się dzieje przy okazji wielu licencjonowanych tytułach. W obsadzie gry znajdują się znane postacie, które w przyszłości podkładały głos do animowanych seriali z Batmanem, Supermanem czy innym herosem lub złoczyńcą ze świata DC Comics.

Słowem podsumowania. LEGO Batman 3: Poza Gotham to gra, która skierowana jest dla młodszego odbiorcy, ale i stare wygi doskonale będą się przy niej bawiły. Klockowi superbohaterowie na swój sposób są urokliwi i sprawiają, że człowiek wraca kilkanaście lub kilkadziesiąt lat w przeszłość i przypomina sobie czasy, do których może już wracać tylko dzięki wspomnieniom. Miło, że jeszcze powstają takie gry.

 PLUSY:
+ formuła rozgrywki stara, ale ciągle bawi,
+ humor,
+ świetne wykorzystanie licencji,
+ voice acting.

MINUSY:
- liniowy scenariusz,
- sporo odtwórczości znanej z poprzednich odsłon serii,
- grafika mogłaby wyglądać lepiej.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj