Zręcznościowa gra z PSP powróciła w wydaniu odświeżonym na PlayStation 4. Powrót jest udany i bawi tak, jak oryginał sprzed lat.
Cały świąt kręci się wokół małej żółtej kuleczki. Dosłownie. Bo w
LocoRoco 2 Remastered to nie bohater się porusza, tylko świat wokół niego. Dla serii nie jest to jakaś nowość, ale dla osób, które nie miały wcześniej do czynienia z tymi grami z PlayStation Portable, może być to zaskoczenie. To właśnie nietypowe sterowanie jest najciekawszą rzeczą, jaką gra ma do zaoferowania.
Ocena końcowa
7/10
Oprawa graficzna i muzyczna
8/10
Ciągle świeża
Po majowej premierze pierwszej części w odświeżonym wydaniu, wydanie części kolejnej było tylko kwestią czasu. Tak też się stało i kilka miesięcy później, w grudniu otrzymaliśmy odświeżoną wersję
LocoRocco 2 na konsolę PlayStation 4, prawie 10 lat po tym, jak na PSP ukazał się oryginał. Najwspanialsze jest w tym to, że przez tę dekadę gra nie zestarzała się ani o jotę. Tylko, gdy spoglądamy na kiepskiej jakości przerywniki animowane, widać, że mamy do czynienia z odświeżoną wersją, a nie produktem tworzonym od podstaw.
LocoRoco 2 Remastered to kolorowa platformówka 2D wzbogacona o elementy logiczne, w której sterujemy kilkoma przyciskami (L1, R1 oraz oba dla podskoku) lub żyroskopem znajdującym się w kontrolerze Dualshock 4, wychylając go w jedną bądź też drugą stronę. W ten sposób świat żółtej kuleczki wprowadzamy w obroty, powodując przesunięcie bohatera w wyznaczonym kierunku. Lokacje są tak skonstruowane, żeby zapewnić graczom maksymalny komfort rozgrywki przy nie największym wysiłku (także intelektualnym). Dodatkowo w każdej z nich poukrywane są sekrety, tajemne komnaty, których odkrycie i zaliczenie powoduje zwyczajną radość.
Łącznie takich poziomów w
LocoRoco 2 Remastered jest 25, a więc znacznie mniej, jak to miało miejsce w pierwszej części, co wcale nie oznacza, że jest gorzej. Po prostu są bardziej różnorodne, bo wzbogacone o wodę i podwodne lokacje.
Szybko i konkretnie
Ukończenie każdej z plansz zajmuje raptem od kilku do kilkunastu minut. Zapewne i tak większość z Was będzie podchodziła do lokacji, żeby ją przejść i odfajkować. To tylko pozory, bo za chwilę wrócicie do ukończonego wcześniej poziomu, ponieważ chcecie mieć tam wykonane wszystko. Gra sprawia, że nawet w przypadku ominięcia jednej „znajdźki” wracamy ponownie, aby zebrać wszystko. Dodatkową mobilizacją jest tablica wyników, która ukazuje się naszym oczom po każdej z lokacji, podsumowując to, co z poziomu udało nam się zebrać i to, czego nie dokonaliśmy.
Mamy więc do czynienia z szybką rozgrywką, ale także z konkretną porcją zabawy polegającą na powrocie do wcześniejszych poziomów i zebraniu wszystkiego, co jest do zebrania. Naturalnie chcemy także zrobić to w jak najkrótszym czasie.
Poezja dla uszu... i oczu
Seria jeszcze za czasów PSP przyzwyczaiła nas do tego, że oprawa muzyczna w niej jest… inna. Wyjątkowa i szalenie wpadająca w ucho. To się nie zmieniło i w
LocoRoco 2 Remastered nadal słyszymy ciekawe kawałki śpiewane czy też nucone przez postacie widoczne na ekranie. Muzyka stara się być klimatyczna, chce budować napięcie wtedy, kiedy jest ono potrzebne i być bardziej skoczna w sytuacjach, kiedy bohaterowi nie zagraża żadne niebezpieczeństwo. W zasadzie się to udaje, a na koniec poziomu i tak złapiemy się na nuceniu zasłyszanej przed chwilą melodii, albo ktoś z rodziny na nas wskaże, pytając, co tam pod nosem mamrotamy.
Oprawa graficzna i muzyczna
8
/10
LocoRoco 2 Remastered wygląda bardzo ładnie. Całość w kolorowej grafice 2D sprawia wrażenie, jakby gra powstała specjalnie dla PlayStation 4, a nie jest to port liczącej blisko dekady produkcji. Czar jednak pryska w momencie, gdy załącza się przerywnik animowany, który aż kłuje w oczy swoją brzydotą. Niskiej jakości wideo nie przystoi takiej produkcji i to w zasadzie jedyna wada tego tytułu. Podczas gdy
LocoRoco 2 świetnie sprawowało się na przenośnym PSP, to odsłona z podtytułem
Remastered doskonale radzi sobie na dużym ekranie i z padem w dłoni.
PLUSY:
+ ścieżka dźwiękowa,
+ oprawa graficzna,
+ minigierki
+ przyjemna rozgrywka.
MINUSY:
- kiepskiej jakości przerywniki animowane.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h