Kto zakochał się w telewizyjnych przygodach Ragnara i jego synów, z pewnością doceni również wikingów według Briana Wooda, który postawił na realizm i złożoność zarówno bohaterów, jak i fabuł.
Łatwo byłoby sprowadzić fabułę o wikingach i ich podbojach na obecnych ziemiach Wielkiej Brytanii do krwi, szczęku oręża i krzyków gwałconych kobiet oraz mordowanych dzieci. Do jatki, efekciarskiej i pustej.
Brian Wood rzecz jasna dostrzega ten aspekt opowieści o ludziach północy, stąd w jego komiksie mnóstwo dynamicznych, czerwonych od krwi kadrów, jeżeli jednak miałbym wybrać jedno słowo, które najlepiej sklasyfikuje
Northlanders. Book I: The Anglo-Saxon Saga, postawiłbym na „dramat”.
Ten komiks to zbiór kilku historii, prezentujących różne punkty widzenia na wydarzenia z X i XI wieku, od chwytających za oręż normańskich wdów, przez wracających do domu wojowników, po irlandzkiego mściciela, odpłacającemu najeźdźcy w krwawej walucie. Wszystkie one skupiają się na tematach krwi i przemocy, które albo prowadzą ku zgubie, gdy bohaterowie się w nich zapamiętują, albo do wyzwolenia, gdy udaje się poprzez walkę osiągnąć swoje i znaleźć spokój.
Wyróżnić trzeba trzy fabuły:
Panny tarcz,
Swena, który powrócił oraz
Krzyż i młot. Pierwsza to bardzo nastrojowa i pięknie narysowana przez
Danijel Zezelj opowieść o trzech niezłomnych kobietach, rzucających wyzwanie lekceważącym je mężczyznom. Jest w tym coś jakby z Szekspira, taka atmosfera legendy/przypowieść, jest nastrojowa narracja, no i ten Zezelija… Gdzieś w tych rejonach trzeba by umieścić i
Krzyż…, czyli opowieść o nienawiści, która zawładnęła i wypaczyła człowieka. Tu akurat Wood świetnie łączy trzy perspektywy: głównego bohatera i jego ucieczki przed pościgiem, polującego na niego Ragrana, który ma w sobie wiele z współczesnego detektywa, a wreszcie przewijającej się w tle walki Irlandczyków z najeźdźcami.
Najdłuższą, najbardziej złożoną i najciekawszą historią w
Ludziach Północy jest natomiast
Swen… Zajmująca mniej więcej połowę z opasłego tomiszcza opowieść to znów nauka w temacie przemocy i spirali nienawiści, jaką potrafi napędzić, o zgubności zemsty i o poszukiwaniu spokoju. Tytułowy mężczyzna po latach powraca na ojcowiznę, chcąc przejąć majątek po zmarłym rodzicu, gdy zaś napotyka opór, wikła się w walkę, która go pochłania, a w końcu przerasta. W imię czego? Pieniędzy, których mu nie brakowało? Sprawiedliwości, którą niby wymierzał, a której sam nie dawał swoim ofiarom?
Ludzie Północy: Saga anglosaska to studium przemocy, skupiające się jednak nie na pokazywaniu jej samej, ale jej skutków. To opowieść o brutalnych czasach, w których wykuwali się żelaźni ludzie. To wreszcie materiał na świetny serial historyczny-antologię.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h