Zły czas, złe miejsce
Głównym bohaterem gry jest niejaki Thomas Angelo, taksówkarz, który w czasach Wielkiego Kryzysu stara się wiązać koniec z końcem. Nie jest to łatwe, ale jakoś się udaje. Pewnego jesiennego dnia Tommy, bo tak do niego zwracają się bohaterowie gry, parkuje auto w złym miejscu i o złym czasie. Niefortunny (a może fortunny?) zbieg okoliczności sprawia, że do jego taxi wsiadają dwaj gangsterzy z rodziny Salieregio - jednej z dwóch familii walczących o wpływy w fikcyjnym Lost Heaven. Bohater kuszony łatwym, choć nie do końca legalnym zarobkiem, szybko decyduje się na dołączenie do mafijnej rodziny i w ten sposób zaczyna się niebezpieczna przygoda Thomasa Angelo, którą z zapartym tchem śledzimy z perspektywy opowieści głównego bohatera.Archaizmy na bok
Uruchamiając dziś pierwszą Mafię, musimy zderzyć się archaizmami niemal w każdym elemencie rozgrywki. Z tym również musieli mierzyć się twórcy remake’u, i z którym uporali się znakomicie. Mafia: Edycja Ostateczna to jak najbardziej współczesna produkcja z szeregiem unowocześnień, których przed niemal 20 laty zabrakło w oryginale. Znak czasu i ukłon w kierunku graczy. Znacz czasu to także liczne, aczkolwiek niezbyt przesadzone modyfikacje scenariusza. Mamy tutaj do czynienia z podobnym zabiegiem, z jakim spotkaliśmy się już przy okazji remake’ów serii Resident Evil. Scenarzyści ze studia Hangar 13 postanowili pewne elementy przebudować, inne pozostawić bez zmian, a jeszcze inne całkowicie wyciąć. Clou sprawy jest jednak takie, że na tych zmianach wątek fabularny nie traci. To znakomita informacja, bo właśnie historia w pierwszej Mafii grała główne skrzypce. Nie inaczej jest w przypadku Edycji Ostatecznej. Ciekawe w grze są także postacie. Niektóre z nich nabrały nowego, bardziej wyrazistego charakteru. Szczególnie widać to po Salierim, który z dziadka bez wigoru, jakim jest w oryginale, stał się prawdziwym Ojcem Chrzestnym rodziny. Więcej do powiedzenia ma także Sara, córka właściciela baru, w którym mafiosi się spotykają. To sprawiło, że wątek miłosny pomiędzy nią a Tommym wreszcie jest porządnie napisany i nie jest tylko „zapchajdziurą”.Nowe, lepsze i ciekawsze
Na tym jednak twórcy gry nie poprzestali. Szeroko idących zmian w rozgrywce jest jednak więcej i w mojej ocenie wszystkie są odpowiedzią na wymagania dzisiejszego rynku gier.To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj