Dwudziestokilkuletnia Célestine ma za sobą tragiczne przeżycia. Postanawia opuścić rodzinne miasteczko i poszukać szczęścia w Paryżu. W stolicy blichtru i mody może liczyć na pomoc przyjaciółki Marie. Pierwsze tygodnie w głośnej i zatłoczonej metropolii nie należą do najłatwiejszych i Célestine zaczyna się obawiać o swoją przyszłość. Niespodziewanie jednak udaje jej się zdobyć posadę gospodyni w domu dobrze zapowiadającego się projektanta mody – Christiana Diora. W luksusowych apartamentach, w których pachnie bergamotką, jaśminem i drzewem sandałowym, młoda kobieta zajmuje się sprzątaniem, gotowaniem, zakupami, kwiatami. Choć marzyła o posadzie maszynistki, to czuje, że właśnie w tym miejscu odnalazła spokój i zadowolenie. Szybko ujmuje Diora swoją naturalnością, lojalnością i szczerością. Między pracodawcą a gospodynią nawiązuje się nić porozumienia, która zamienia się w przyjaźń. Z czasem Célestine zostaje archiwistką i sekretarką, a nawet muzą Christiana. Jest jedną z najbliższych osób mężczyzny, gdy ten zyskuje coraz większą sławę jako kreator kobiecej mody. Jak potoczą się dalej losy Célestine i Christiana? Czy będą mogli zawsze liczyć na wzajemne wsparcie i pomoc, czy coś ich rozdzieli?
Źródło: Marginesy
Merci, Monsieur Dior nie jest biografią znanego projektanta, przez co niektórzy mogą czuć się rozczarowani, czytając tę książkę. Jednak dzięki głównej bohaterce poznajemy kulisy powstawania pierwszych, ikonicznych już kreacji Diora, a także jego torebek, słynnych perfum czy porcelany. Obserwujemy, jak powoli budowano modowe imperium. Mamy też okazję bliżej poznać sylwetkę samego Christiana – człowieka skromnego i pełnego ciepła, ale też wymagającego i krytycznego podczas projektowania.
Agnès Gabriel, autorka Merci, monsieur Dior, przyznała, że od czasów studenckich fascynowała ją postać francuskiego kreatora mody. Zachwycała się jego projektami i perfumami, zastanawiając się jednocześnie, jaką osobą był prywatnie. Przeczytała jego autobiografię, odwiedzała wystawy, szukała relacji i źródeł literackich, ale wciąż czegoś jej brakowało. Próbując wypełnić lukę, stworzyła postać Célestine, bohaterkę, której dane było poznać Christiana Diora od mniej znanej strony. Merci, monsieur Dior obfituje w plastyczne opisy wnętrz, kreacji, paryskich uliczek i kawiarni, wypieków i kompozycji zapachowych, dzięki czemu powieść staje się prawdziwą podróżą po zmysłach i budzi w nas tęsknotę za Paryżem i minioną epoką.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj