W niewielkich odstępach czasu ze swoich bogatych warszawskich domów znika sześć nastolatek. Monitoringi rejestrują wejście sprawcy, aczkolwiek żaden nie pomaga ustalić tożsamości porywacza. Media nazywają go Postrachem, a rodzice młodych dziewcząt boją się o swoje córki. Nieoczekiwanie sprawca trafia w ręce policji. Ojcowie porwanych dziewcząt, nie wierząc wymiarowi sprawiedliwości, postanawiają we własnym zakresie rozprawić się z porywaczem. Z pomocą przychodzi im prawnik oraz samozwańczy mściciel, który za „niewysokie” honorarium deklaruje się wyciągnąć porywacza z wiezienia i dostarczyć przed oblicze żądnych zemsty tatusiów. Jednak prawda, z jaką ostatecznie przyjdzie im się zmierzyć, zniszczy ich życie na zawsze.
Postrach poszczycić się może ciągłymi zwrotami akcji oraz licznie pojawiającymi się nowymi wątkami. Pomimo iż w rzeczywistości naprowadzają one czytelnika na właściwy tok myślenia, to jednak w trakcie czytania powodują jeden wielki chaos. A akcja toczy się nieustannie, więc trudno jest w tym natłoku zdarzeń wyłuskać to, co najistotniejsze do rozwiązania zagadki. A zagadka okazuje się niebagatelna. Finisz jest zaskakujący i mało przewidywalny. Doprowadza do tego, że czytelnik zaczyna zadawać sobie pytanie: jak to jest możliwe? Chyba nie do końca cała historia trzyma się kupy. Nie wszystkie wątki i powiązania pomiędzy bohaterami ostatecznie zostały wystarczająco wyjaśnione, stąd też tak wielkie zaskoczenie finałem.
Michał Śmielak wprowadza do swojej opowieści wielu bohaterów i tak naprawdę trudno jest ocenić, kto tu gra pierwszoplanową rolę. Każda nowa postać, podobnie jak i akcja, wprowadza zamęt i kieruje na siebie nasze podejrzenia. Dopiero w połowie książki na pierwszy plan wysuwa się młoda policjantka, zwana Glebą. I od tej pory wiadomo już, iż to na jej barkach spocznie odpowiedzialność za schwytanie i ujawnienie tożsamości tytułowego antagonisty. Ze względu na wiele zwrotów akcji zadanie to okazuje się niezwykle skomplikowane. Tylko dzięki własnemu uporowi Gleba doprowadza sprawę do końca.
Książkę czyta się bardzo przyjemnie i szybko. Wciąga już od pierwszych stron i trzyma w napięciu do ostatniego zdania. Minusem jest tu niedostateczne rozwinięcie i wyjaśnienie istotnych wątków, jednakże te wady są niewielkim ułamkiem w ocenie całości. Postrach niewątpliwie wart jest polecenia i umili czas każdemu thrilleromaniakowi.