Sympatycznym dodatkiem do serialu okazuje się wątek złodzieja technologii. Wypada on dobrze, bo twórcy znaleźli aktora, który popisuje się efektownym wykorzystaniem parkour. Takiego kręcenia akcji opartej na kaskaderce w tym serialu jeszcze było. Fabularnie na tę chwilę niewiele to wnosi - twórcy najwyraźniej pozostawiają odpowiedzi na kolejne odcinki. Wątek ten na razie nie zachwyca, a wplątanie tutaj pomocy ze strony Liber8 wydaje się wciśnięte na siłę i nie mieć żadnego głębszego znaczenia.

Twórcy ponownie wykazują się nieprzemyśleniem zachowań Carlosa. Z jakiego powodu decyduje się nagle zaprowadzić Aleca do zwłok Kiery? Ten zabieg został wyciągnięty z kapelusza i nie ma żadnego fabularnego usprawiedliwienia. Przez ostatnie odcinki dobrze mu się współpracowało z Kierą i nic nie wskazywało na to, że coś jest nie tak. Zresztą - skoro wcześniej twórcy pokazywali dziwną scenę picia ze zwłokami, to chyba nie ma co się dziwić, że nadal nie wiedzą, jak wyjść z tego wątku, i popełniają kolejny błąd. Już końcowe wykorzystanie Kiery przez Sadlera jest bardziej usprawiedliwione.

[video-browser playlist="634478" suggest=""]

Pojawienie się tajemniczego mężczyzny, który pamięta jedynie nazwisko Kiery, jest intrygujące. Raczej każdy widz od razu zda sobie sprawę, że to przybysz z przyszłości, więc pozostaje jedynie rozwikłanie zagadki, kim dokładnie on jest. Podczas seansu naszły mnie dwie teorie: zawodowy morderca wysłany przez Sadlera, by ubić Kierę, albo jej syn cofający się z dalszej przyszłości. Za tą drugą opcją może opowiadać się wspominana bliskość i zaufanie, jakim Kiera nagle obdarza mężczyznę. 

Continuum trzyma równy, acz przeciętny poziom, wciąż pozostawiając z niesmakiem, ponieważ początkowe odcinki zapowiadały coś o wiele lepszego.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj