Sympatycznym dodatkiem do serialu okazuje się wątek złodzieja technologii. Wypada on dobrze, bo twórcy znaleźli aktora, który popisuje się efektownym wykorzystaniem parkour. Takiego kręcenia akcji opartej na kaskaderce w tym serialu jeszcze było. Fabularnie na tę chwilę niewiele to wnosi - twórcy najwyraźniej pozostawiają odpowiedzi na kolejne odcinki. Wątek ten na razie nie zachwyca, a wplątanie tutaj pomocy ze strony Liber8 wydaje się wciśnięte na siłę i nie mieć żadnego głębszego znaczenia.
Twórcy ponownie wykazują się nieprzemyśleniem zachowań Carlosa. Z jakiego powodu decyduje się nagle zaprowadzić Aleca do zwłok Kiery? Ten zabieg został wyciągnięty z kapelusza i nie ma żadnego fabularnego usprawiedliwienia. Przez ostatnie odcinki dobrze mu się współpracowało z Kierą i nic nie wskazywało na to, że coś jest nie tak. Zresztą - skoro wcześniej twórcy pokazywali dziwną scenę picia ze zwłokami, to chyba nie ma co się dziwić, że nadal nie wiedzą, jak wyjść z tego wątku, i popełniają kolejny błąd. Już końcowe wykorzystanie Kiery przez Sadlera jest bardziej usprawiedliwione.
[video-browser playlist="634478" suggest=""]
Pojawienie się tajemniczego mężczyzny, który pamięta jedynie nazwisko Kiery, jest intrygujące. Raczej każdy widz od razu zda sobie sprawę, że to przybysz z przyszłości, więc pozostaje jedynie rozwikłanie zagadki, kim dokładnie on jest. Podczas seansu naszły mnie dwie teorie: zawodowy morderca wysłany przez Sadlera, by ubić Kierę, albo jej syn cofający się z dalszej przyszłości. Za tą drugą opcją może opowiadać się wspominana bliskość i zaufanie, jakim Kiera nagle obdarza mężczyznę.
Continuum trzyma równy, acz przeciętny poziom, wciąż pozostawiając z niesmakiem, ponieważ początkowe odcinki zapowiadały coś o wiele lepszego.
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaZastępca redaktora naczelnego naEKRANIE,pl. Dziennikarz z zamiłowania i wykładowca na Warszawskiej szkole Filmowej. Fan Gwiezdnych Wojen od ponad 30 lat, wychowywał się na chińskim kung fu, kreskówkach i filmach z dużymi potworami. Nie stroni od żadnego gatunku w kinie i telewizji. Choć boi się oglądać horrory. Uwielbia efekciarskie superprodukcje, komedie z mądrym, uniwersalnym humorem i inteligentne kino. Specjalizuje się w kinie akcji, które uwielbia analizować na wszelkie sposoby. Najważniejsze w filmach i serialach są emocje. Prywatnie lubi fotografować i kolekcjonować gadżety ze Star Wars.
Można mnie znaleźć na:
Instagram - https://www.instagram.com/adam_naekranie/
Facebook - https://www.facebook.com/adam.siennica
Linkedin - https://www.linkedin.com/in/adam-siennica-1aa905292/