Długo można by debatować o obecnej formie scenarzystów serialu FX. Można zadać sobie pytanie, czy postrzelenie Arta w epizodzie jedenastym było desperacką próbą rozruszania historii, czy skrupulatnie przemyślanym zabiegiem. Nie wgłębiając się w to bardziej i mówiąc krótko – udało się. Fabuła skupiła się całkowicie na głównych wątkach i odeszła w końcu od przesadnie w tej serii eksploatowanej formuły proceduralnej. Raylan Givens doczekał się natomiast jednej, konkretnej i bardzo ważnej misji, którą chce wypełnić bez względu na koszty.

Wszystko zaczyna powoli spajać się w jedną całość, gdy główny bohater zwraca się o "pomoc" (choć można to też nazwać szantażem) do Boyda. Dorwanie Darryla jest w gruncie rzeczy na rękę wszystkim zainteresowanym, a Crowder, chcąc upiec co najmniej trzy pieczenie na jednym ogniu, zgadza się na współpracę przede wszystkim z nadzieją pozbycia się problemów wynikających z fiaska jego narkotykowego przedsięwzięcia. Tylu wspólnych scen Olyphanta i Gogginsa nie mieliśmy od bardzo dawna. To sama przyjemność oglądać Justified, gdy tych dwóch dzieli ze sobą ekran. Mogliby rozmawiać o pogodzie, a i tak nie bylibyśmy w stanie oderwać wzroku.

[video-browser playlist="635498" suggest=""]

Najlepsze w tym wszystkim jest to, że zrobiono poważny krok w kierunku tego, jak wyglądać będzie obraz sezonu finałowego. Miałem nadzieję, że prędzej czy później twórcy zasygnalizują widzom, iż ten serial może skończyć się tylko w jeden sposób: epickim pojedynkiem Givens vs Crowder. W czym szeryfowie są najlepsi? W odnajdywaniu ludzi. Boyd jest teraz w takiej sytuacji, że zniknięcie wydaje się być najlepszą opcją. Ale on zawsze ma jakiegoś asa w rękawie, tyle że jego plany w tym sezonie za każdym razem kończyły się spektakularną wtopą, więc jeżeli przeżyje najbliższą dobę, powinien to uznać za największe zwycięstwo ostatnich tygodni. Meksykanie zacieśniają pętlę wokół jego szyi, więź z miłością jego życia jest bliska całkowitego zerwania, a jakby tego było mało, Raylan ma pewną bardzo grubą teczkę, którą wypełniają wszystkie jego grzechy. Crowder może ostatecznie wybrać ucieczkę albo walkę – tak czy owak, prędzej czy później usłyszy magiczne słowa: Masz 10 sekund na poddanie się albo cię zastrzelę.

"Starvation" to bardzo dobre preludium ostatniego odcinka sezonu. Ryzykowny, wręcz desperacki ruch Givensa zmusi rodzeństwo Crowe'ów do poważnego rachunku sumienia. Pod sam koniec Boyd przyznał, że nadciąga burza. Oby na dobre rozgorzała ona już w przyszłym tygodniu i ciskała piorunami również w całym sezonie finałowym Justified

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj