Obojętni na oglądalność, konkurencję i korporacyjne wpływy. Tacy są bohaterowie Newsroom, idealistyczni dziennikarze fikcyjnego programu informacyjnego. Z obserwacji i doświadczenia wiemy, że w dzisiejszych czasach wykonywanie zawodu żurnalisty podążając według podobnego schematu jest niezwykle trudne, wręcz niemożliwe. Administracja Ronalda Reagana przeprowadziła w USA w latach osiemdziesiątych gruntowną deregulację amerykańskiej gospodarki w celu zmniejszenia ingerencji państwa w ekonomiczna sferę kraju. Siłą rzeczy również świat medialny uległ wpływom tego systemu, a wielkie przedsiębiorstwa rozpoczęły trwający do dziś proces konsolidacji mediów. Ich hierarchiczny charakter sprawia, że wiadomości prezentowane są przez marionetki swoich pracodawców, informowanie społeczeństwa musi być rozrywkowe, a nie rzetelne, do tego społeczno-polityczny dyskurs uległ drastycznej tabloidyzacji.
Wyznacznikami fabuły są ważne wydarzenia z niedalekiej przeszłości. Format ten przemawia do twórcy ze względu na ciekawa dynamikę, jaka zachodzi dzięki temu z widzami, którzy wiedzą więcej niż protagoniści. Ogólne przesłanie serialu jest więc bardziej edukacyjne niż emocjonalne, co nie zmienia faktu, że w pierwszym sezonie zafundowano nam kilka sekwencji na długo zapadających w pamięć. Inspirowany "Siecią" Lumeta monolog Willa z odcinka pilotażowego, sceny w samolocie z "5/1" o zabiciu Bin Landena czy też segmenty związane z Dorothy Cooper i kontrowersyjnym amerykańskim Talibanem w finałowym "The Greater Fool". Najbardziej wstrząsnęło mną jednak genialne ostatnie siedem minut czwartego epizodu, które możecie zobaczyć poniżej.
Aaron Sorkin stworzył utopijną fantazję, obraz redakcji, której pracownicy są wzorami do naśladowania w branży. W żadnym wypadku nie jest to próba zmiany obecnego stanu rzeczy, nikt nie jest tak naiwny. Newsroom ukazuje naszemu pokoleniu, jak kiedyś, bliżej początków telewizji, wyglądały informacyjne audycje, oraz jak ten stary, właściwy model, przekładałby się na współczesną rzeczywistość. Dziennikarski aspekt nie pełni jednak głównej roli w serialu, a tak naprawdę jest nieraz tylko tłem dla romantycznej otoczki Newsroom. Związki między bohaterami i ich osobiste rozterki dodają produkcji animuszu, wyrazistości i są źródłem niezliczonych humorystycznych sytuacji, które potrafią zwalić z nóg.
Rewelacyjne scenariusze Sorkina zostały ożywione przez fantastyczną obsadę. Należałoby w tym miejscu chwalić każdego po kolei. Widać było, że między aktorami panowała niesamowita chemia, a dodatki zawarte na DVD tylko potwierdzają moje przypuszczenia, że jest to zgrana paczka - również za kulisami. Wszyscy fani serialu powinni być bardzo zadowoleni ze świetnego czteropłytowego wydania, o jakie postarało się HBO. Mamy tu kilka naprawdę świetnych usuniętych scen i aż dziwi fakt, że zostały pominięte w montażowni (poniżej jedna z nich). Każdy odcinek opatrzony jest kilkuminutowym objaśnieniem Aarona Sorkina, a aż pięć z dziesięciu epizodów jest w całości skomentowanych przez członków obsady i ekipy producenckiej. W przypadku odcinka dziesiątego twórca wspomina o swoistym rekordzie, jaki został pobity, gdyż aż siedem osób znajdujących się w pięciu miastach w dwóch krajach (Alison Pill z Montrealu) komentowało wydarzenia "The Greater Fool".
Dodatkowe atrakcje to dwa materiały specjalne. Pierwszy z nich traktuje o niesamowicie skomplikowanym procesie tworzenia scenografii do serialu. Jak żartuje Jeff Daniels, wszystko jest tak dopracowane i wiarygodne, że wystarczy tylko antena satelitarna na dachu studia i można zacząć nadawać. Drugą niespodzianką jest bardzo interesująca i pełna humoru ponad dwudziestominutowa dyskusja między aktorami i producentami, w której porównują swoje doświadczenia z czasów kręcenia pierwszego sezonu i poznawania się na planie. Chyba jedynym minusem tej edycji jest brak montażu wpadek z okresu zdjęć. Opowieści ekipy w trakcie tej rozmowy oraz komentowania odcinków mogą sugerować, że mieli do czynienia z masą prześmiesznych sytuacji.
Newsroom to kawał porządnej i ambitnej rozrywki, która w szczególności nie zawiedzie nikogo, kto zaznał kiedyś kunsztu Aarona Sorkina. Zakładam, że wszyscy widzieli "Ludzi honoru", "Wojnę Charliego Wilsona" czy "The Social Network". Jeśli nie, to zalecam nadrobić zaległości. A jeśli tak, to radzę zapoznać się bliżej z telewizyjna karierą twórcy "Redakcji sportowej", Prezydenckiego pokera i Studia 60. Newsroom to jego najnowsze dzieło, które dostarcza wspaniałych wrażeń na małym ekranie, i którego wydanie DVD warto posiadać w swojej kolekcji.
Tytuł oryginału: The Newsroom – Season 1 (4 DVD)
Produkcja: USA, 2012
Czas trwania: 564 minuty
Dźwięk: DD 5.1 angielski, francuski, polski (lektor 2.0)
Format: 16:9
Dystrybucja: Galapagos
Napisy: polskie, angielskie, francuskie, holenderskie, duńskie, fińskie, norweskie, portugalskie, szwedzkie, tureckie
Dodatki (tylko w oryginalnej wersji językowej):
- komentarze obsady i producentów do poszczególnych odcinków,
- za kulisami odcinków z Aaronem Sorkinem oraz sceny niewykorzystane,
- "Centrum dowodzenia" – przedstawienie niepowtarzalnego procesu tworzenia scenografii olbrzymiej fikcyjnej redakcji wraz z komentarzami twórców i obsady,
- "Gorący temat" – ponad dwudziestominutowa rozmowa między aktorami (Jeff Daniels, Emily Mortimer, Sam Waterston), Aaronem Sorkinem, producentem Alanem Poulem i reżyserem Gregiem Mottolą, w której dyskutują na temat swoich doświadczeń przy realizacji pierwszego sezonu serialu.